Strona 10 z 49 PierwszyPierwszy ... 8 9 10 11 12 20 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 91 do 100 z 482

Wątek: Pamiętnik z emigracji.

  1. #91
    Guest

    Domyślnie

    Oj taa zupy to cos wspanialego
    A wpadki sie zdarzaja... chyba każdemu Bo my rzeczywiscie (brew pozorom) jestesmy tylko ludzmi .. niestety.
    Ladny przyklad dajesz uciekajac z pracy...no no...
    Pozdrówka :]

  2. #92
    Mirrah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-02-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    POMOCY
    chce mi sie jesc!!! nie jestem glodna, ale za chwile zwariuje, nie moge siedziec w domu!!!
    pije czerwona cherbate, ale to nie dziala

  3. #93
    Polutka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    przyszłam sprawdzic jak ci poszło

    szczerze gratuluję
    nie mogłas postąpic inaczej ! jeden dzień "odpustu" przy tak złym samopoczuciu nie jest niczym złym

    pozdrawiam

  4. #94
    Polutka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    mirrah - mi na takie nagłe "napady" pomaga picie ciepłych herbat - non stop

  5. #95
    Mirrah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-02-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    uff..udalo sie!!! pocwiczylam 30 min moj zestawik, pierwszy raz od 3 miesiecy prawie!! co za wstyd!!
    potem zjadlam kiwi, i talez mojej zupki "samo zdrowie" (czytaj nic )
    a ze nadal mnie ciagnelo do slodkiego wypilam filizanke kakao za 35 kcal, slodkie to srednio, ale zawsze cos. bo nic slodkiego nie mam w domu, jedynie to owoce AHA!! i pomylke w postaci lodow waniliowo- mietowych w czekoladzie gorzkiej. juz bylam bliska poobgrzac czekolade z nich.
    tez macie takie napady? nie tyle na slodkie, co na cukier? albo mam takie spadki, albo juz sama nie wiem co. jestem nerwowa, dwoi mi sie pzed oczami itp.. a jak cos zjem slodkiego, to odrazu sie uspokajam, mam wiecej energi, co dziwne, bo nie jestem typem "slodyczowym"
    wole paluszki i piffko ze slodyczy i konkrety.

  6. #96
    Guest

    Domyślnie

    No ja przez ostatnie 3 dni mam takie napady i co gorsza nie umiem nic z nimi zrobić... Ja to bardziej na zcekolade lece chyba...chyba ze tak sobie wmawiam, nie wiem. Ale mam nadzieje ze bede to potrafila jakos przezwyciezyc, bo jak narazie to np w poniedzialek darłam sie na wszystkich ktorzy mi tylko w droge weszli... yhh :/
    Ale moze też bede probowac 'zajesc' to cwiczeniami, i nie bede taka zmierzla

  7. #97
    Mirrah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-02-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    no i stao sie, wytrzymalam do 21 i zjadlam znow kanapki...ehh...zalosna jestem
    musze sie uspokoic...
    wiem, ze to z nerwow, jest duuza szansa, az spelni sie to, na co czekam od pol roku tutaj..ciiii..niechce zapeszyc, wiem od wczorajszego wieczoru ...ale ze nie mam sie z kim podzielic, zzera mnie to, a raczej ja to zzeram... powiedzialam na razie 2 osobom mamie i bratu...Wy dziewczynki bedziecie nastepne.
    prosze trzymajcie za mnie kciuki!!!
    p.s. na swoja obrone mam, ze nie zzarlam nic wysoko kalorycznego!!! normalnie to bym sobie pizze zrobila, i machnela do tego piffko, albo i dwa, a tak kanapki i 2 kubki czerwonej herbaty (czyli jestem ciut mniej zalosna )
    jutro dlugi spacer za kare, pojde zaplacic czynsz, wiec czekaja mnie jakies 3 mile na pieszo przed praca
    AAAAAAA
    jestem tu jakis psychiatra??bo mi odbija
    dobranoc wszystkim

  8. #98
    Guest

    Domyślnie

    Ojoj
    To widzę, że wczoraj dzień pokus był Ale był, minął i szybko nie wróci
    Dziś jest nowy dzień i niech ten wczorajszy nie będzie powodem przerwania diety na zasadzie, że już i tak nie ma sensu. Teraz jest sens jeszcze bardziej
    Trzymam kciuki i wierzę, że dziś będzie lepiej
    A w ramach pokuty jakies ćwiczenia proponuję
    Miłego dnia

  9. #99
    Mirrah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-02-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    hehe...pokuta bedzie..zaraz padam na podloge i sie zcwicze, o ile dam rade, wczoraj zrobilam 400 roznych bzuszkow, a dzis ledwo oddychac moge , no i ide na ten spacer przed praca..mam nadzieje, ze przestanie lac.
    a diety nie przerwe za nic nie ma mowy
    mam za duzo motywacji, po prostu ciezko sie odzwyczaic do jedzenia na noc, ale dam rade
    wymodeluje sie cwiczeniami, a wlasnie wczoraj przerobilam te Cwiczenia, ktore wszystkie chyba cwiczycie AW6.znaczy dolozylam do swojego zestawu.
    ale mam dzis lenie, chyba przez ta pogode, nie chce mi sie isc do pracy, poporostu niechce mam dosyc tego wyzysku
    ale pocwicze, bo uwielbiam to wiecie, co to za przyjemnosc, byc znow sprawnym

  10. #100
    Guest

    Domyślnie

    A ćwicz, ćwicz. Na zdrowie! Tylko nie przećwicz potem z abardzo bo bedzie az przykro
    A od jedzenia na noc mysle ze stopniowo sie przyzwyczaisz... może myj zęby wczesniej to ci sie tez troche odechce?

Strona 10 z 49 PierwszyPierwszy ... 8 9 10 11 12 20 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •