hej mam pytanko a co jadłaś w 2 dniu dietki???
hej mam pytanko a co jadłaś w 2 dniu dietki???
no własnie pochwal nam się
kaleidoscope jak tam po dietce? odezwij sie bo sie martwię że po tej jednej piersi padłaś na scenie!!!
Cześć Dziewczyny! Przepraszam, że nie pisałam, ale z tego śpiewania wróciłam do domu rano (o 6) i spałam 2 godziny, a wczoraj caaaały dzień w Gdańsku byłam (miałam komisję d/s rentowych - teraz na decyzję o rencie czekam). Przeżyłam na tym kurczaku z powodzeniem. Ale wczoraj wieczorem poszlam odespać i nie miałam siły odpisać.
Wczoraj zaczęłam niskokaloryczną dietę.
Finalny efekt 5 dniówki w sumie bez zmian. Chociaż nie ważyłam się wcześniej niż wczoraj wieczorem.
Dziś rano 75,8.
Obwód dziś wynosi:
pas 11 cm mniej
pupa 6 cm mniej
uda 14 cm mniej
dd29 - dziękuję za troskę. To strasznie mile Nie, nie padlam na scenie. Po 24 (jako,że siedziałam tam do piątej rano) zaczęłam dietke 1000 kalorii i pochłonęłam tycią (nawet nie 120 ml w ktorej jest 80 kalorii) lampkę wina., póżniej już tylko woda. Było bardzo miło. Siedziałam z jazzmanami, trójką ludzi z publiki i właścicielem rozmawialiśmy... (echh... a później godzinę stalam w nocy w tym wichrze i czekałam na autobus)
Kiniucha - drugiego dnia twarożek chudy (ser biały). Zjadłam 2 opakowania po 200 gram i wypiłam dwie i pół butelki (po 450g) kefiru naturalnego 0%.
Do serków wlewalam odrobinę kefiru i dodawałam szczyptkę ziół prowansalskich i bazylii.
Klakier20 - to TYLKO na 5 dniówce. Na pewno zajrzę do Ciebie.
A wczoraj zjadłam i wypilam:
lampka wina (wg mnie 75ml)
pieczywko Finn Crisp razowe (1 kromkę)
10 gram sera żółtego półtłustego
kawa czarna bez cukru
1 jabłko 100 gram
kalafior 100 gram
mały kotlecik mielony (tłuszcz odsączony w bibułkę)
zielona herbata
Dziś jeszcze się okaże. Dopiero co wstałam.
Dzieki Wam, że ze mną jesteście. Jest mi o wiele raźniej
:*
A jak u Was dietkowanie?
Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.
Klakier20 - nie wiem czemu, wątek krótkie dietki się nie wyswietla...
Vanesssa - sama mam tylko tyle info o tej dietce, co zawarłam na 2 stronie mojego wątku. Stosowałam się ściśle do niej. Ziemniaki i banany też wykluczyłam, bo przecież jest wiele innych owoców i warzyw. Nie chodziłam głodna, wręcz przeciwnie - syta. A z każdym dniem potrzeba mi było coraz mniej jedzenia.
Wczoraj np bym w życiu nie przypuszczała, że jabłko, odrobina kalafiora i mały kotlecik sprawią, że będę się czula wręcz obżarta.
Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.
kaleidescope czasem sie zacina i wystarczy dać na odśwież, masz tu link:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=68466
spróbuj tak
kaleidoscope - gratuluję wyników. Ładnie schudłaś na tej diecie pięcio-dniowej Nie mogę się nadziwić jakim cudem tak dużo straciłaś w obwodach Tylko pozazdrościć Ja po zgubieniu 15kg nie straciłam aż tylu centymetrów...
Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów w dietkowaniu
MychaNaDiecie - ja szczerze mówiąc tez sama jestem w szoku. Ale generalnie mi jest latwo przybrać i przy odpowiedniej diecie latwo chudnę. Np jak byłam na Cambridge konsultantka dziwiła się, że mi idzie to tak szybko. Inni w 21 dni gubili 8 kilogramów, a ja po 9 dniach miałam 6 kilo mniej.
Co do miar i wag - zawsze wchodzę na wagę kilka razy, zeby zobaczyć czy wynik nie był przeklamany, tak samo robię z miarką. Z miarką w pierwszym momencie pomyślałam, że się moze mierzylam nie w tym miejscu... ale mierzylam się specjalnie i po raz pierwszy i za każdym następnym - przed lustrem, żeby widzieć czy zawsze to samo miejsce. I zawsze w tym samym. Sama jestem zszokowana. Ale cieszę się.
Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.
Ha, dostałam właśnie kurierem nową superancką wagę kuchenną. Małą, zgrabną, dokladną i elektroniczną. To teraz już mam sprzęt, więc i ja mam szansę, by być małą i zgrabną.
A tamtą starą schowałam do szafki! :P
Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.
Zakładki