Wątek: Niby stara Marti... ale całkiem NOWA JA!!! :)

Martuś widze że humorek dopisuje
Świetnie!
A co do chlopów, to nie byliby sobą gdyby nie oglądali się za innymi dziewczynami
Miłego dnia!

Martunia, ale u Ciebie wesolutko

Cudnie Masz rację, świat nie wierzy łzom, trzeba się cieszyć każdym dniem i szaleć, póki można

Super miłej środy życzę kochana

Ważysz teraz mniej niż ja ...gratuluję

Martusiu...ty masz 5 z przodu...wow...baaaardzo gratuluje...kochana, swietnie ci idzie i do tego taki super homorek masz...ty wulkanie optymizmu!

Tak wygląda Marti w tej chwili


przynajmniej tak sobie Ciebie wyobrażam
i bardzo mi sie podoba

trzymaj się kochaniutka
c.

normalnie popłakałam się ze śmiechu, Ty chyba tekili się opiłaś, cooo
cieszę się że u Ciebie wszystko okejos no to mucias gracias i buziakos

Jej - Ty normalnie chudzinka jesteś!

A co do Carlosa... Hmmm... Moze niech Huanita umówi się na kawę z Edmundem, A co tam - raz się żyje! Niech Carlos też zobaczy jak to jest.

a na koniec - hmmm, dopoasowując się do stylu - mnogos buziakos przesyłam

Ile razem dróg przebytych?

Ile razem dróg przebytych?
Ile ścieżek przedeptanych?
Ile deszczów, ile śniegów
wiszących nad latarniami?

Ile listów, ile rozstań,
ciężkich godzin w miastach wielu?
I znów upór, żeby powstać
i znów iść, i dojść do celu.

Ile w trudzie nieustannym
wspólnych zmartwień, wspólnych dążeń?
Ile chlebów rozkrajanych?
Pocałunków? Schodów? Książek?

Ile lat nad strof stworzeniem?
Ile krzyku w poematy?
Ile chwil przy Beethovenie?
Przy Corellim? Przy Scarlattim?

Twe oczy jak piękne świece,
a w sercu źródło promienia.
Więc ja chciałbym twoje serce
ocalić od zapomnienia.

- Konstanty Ildefons Gałczyński

Martusia gdzie jesteś?

Ej, Huanita, co u Ciebie
wszystko okejos
buziakos do bike