Wątek: Niby stara Marti... ale całkiem NOWA JA!!! :)

Jajek wspólnego malowania, wodą ze śmiechem polewania, życzeń spełniania , kwiatów kwitnienia i Wielkanocy świętowania
życzy
Grażyna

Kolorowych jajeczek,
Wacianych owieczek,
Rozkicanych króliczków,
Pyszności w koszyczku!
A przede wszystkim
Udanego uciekania
W dniu "wielkiego lania" :P

Martunia, RADOSNYCH, ZDROWYCH I RODZINNYCH ŚWIĄT CI ŻYCZĘ :P

Buziaki czwartkowe

Wiadra zimnej wody w Dyngusa,
wesołego jajka, pyszności,
śmiechu i zabawy, zajączków
łaskawych, kurczaków i bazi
- życzy Ci ktoś, kto pamięta
i w święta!

Ciepłych, pełnych radosnej nadziei świąt Wielkiej Nocy oraz radości ze spotkania z bliskimi i cudownych, niezapomnianych spotkań z budzącą się do życia przyrodą.
Niech te święta będą zdrowe, pogodne, pełne wiary, nadziei i miłości.

Martuś

c.

Martuś bardzo mało jesz. Mam nadzieję, że to dla tego, że chcesz się ze mną spotkać, bo Ci kiedyś obiecałam, że pojadę i chudy tyłek nakopię

Mówiąc witaminki miałam na myśli ważywa i owoce (dwa dziennie!). Coś mi się zdaje, że chcesz być kiedyś mamusią zdrowego dzidziusia
NO!
Normalnie bardziej mnie zdenerwowałaś niż mama Piotrusia. dzie Twój rozumek dziewczyno?!

Buziaki zwłaszcza
Kaszania

Ps. Kochanie cieplutkich świąt Ci życzą wszystkie Kaszaki i Kaszątka

wpadlam zlozyc swiateczne zyczonka

Patrzcie,
Ile na stole pisanek!
Każda ma oczy
Malowane,
Naklejane.
Każda ma uśmiech
Kolorowy
I leży na stole grzecznie,
Żeby się nie potłuc
Przypadkiem
W dzień świąteczny.
Ale pamiętajcie!
Pisanki
Nie są do jedzenia.
Z pisanek się wyklują
ŚWIĄTECZNE ŻYCZENIA.

[img]
http://kartki.onet.pl/_i/m/easter04_m.jpg[/img]

Martuś, radosnych i zdrowych
Świąt Wielkanocnych
Tobie i Twojej rodzince
życzy
bike

Kochane kurczaczki moje, dziękuję za wszystkie życzenia!!! Życzę aby i Wasze Święta były baaardzo radosne .

Ja się trochę napracowałam wczoraj i wtyd się przyznać, ale po wielkim piątku zamiast czuć się leciutko to ja się czuję jak świnka , post zachowałam oczywiście, ale z mamą wszystko już wczoraj przygotowywałyśmy i jak to przy gotowaniu tu troszkę się dziubnie żeby spróbować tam się dziubnie... yhhh i teraz buuuuu... ale dzisiaj już nie gotuję, to przegładzę się troszkę, nie dużo ale troszkę bo teraz to się czuję fatalnie z tym pełnym brzuchem...
Wogóle to kurcze jak się zanm to wiem, że w święta trochę podjem ciasta szczególnie bo mój słodyczowy potwór, który we mnie siedzi jakoś się obudził... ale postaram się zachować umiar, a jak tylko będzie pogoda to będę spacerować i spacerować .

Niech króliczek przyniesie Wam w prezencie to, czego najbardziej pragniecie. To "coś" nie musi być ani widoczne, ani dotykalne, może nawet nie pachnieć, ale niech będzie czymś bez czego nie można i nie warto żyć...





Kochane moje cudnego świętowania!!!!