super rozwiazanie :) jak Piotrek wróci <chyba pamietam jego imię> to Cię nie pozna :D
Wersja do druku
super rozwiazanie :) jak Piotrek wróci <chyba pamietam jego imię> to Cię nie pozna :D
buziak na mily czwartek;*
ZAZDROSZCZĘ CI BIUSTU!!!!
Ja mam 75b :wink: .
Mąż juz go polubł bo wolał z większym biustem.
A Bozia mi go nie dałą :lol:
Więc jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma :lol: :lol: :lol:
Buziaki
miłego dzionka życze :)
Witam kochane Słoneczka :!: Ale dzisiaj mnie wymęczyli na uczelni. Skserowałam sobie materiały na ten egzamin co mam miec 5 marca, niewiem kiedy to przeczytam, a tym bardziej kiedy się naucze :roll:
Wogóle to sobie zaplanowałam tak pięknie dzień z jedzonkiem, a to szlak plan trafił, bo teściowa mi zrobiła obiad. Tak więc już muszę pościć do jutra rana :?
Zjadłam:
:arrow: bułka sojowa(50g), parówka cielęca(teściowa wmusiła), pomidor
:arrow: jogurt z mlekowity do picia, jabłko
:arrow: bułka sojowa(50g) z serkiem pleśniowym
:arrow: zupa pomidorowa z makaronem(pół talerza), 2 łyzki ryżu, pierś z kurczaka, sos pomidorowy, brokuły
może jeszcze pomarańcze zjem jak bardzo zgłodnieje, puki co rybka. Kupiłam sobie Shapa z tańcem brzucha, może zaczne to ćwiczyć :roll:
A ten taniec brzucha to na DVD :?: :D też bym srubowała bo mam wieczny problem z tą częścią ciała a te tancerki to mają takie ładne płaściutkie brzuszki :wink: :D
pewnie droga ta gazetka :lol: opłaca sie zakup:?: czekamy na opinie :)
Bjedrona tak na DVD, a gazetka kosztowała mnie 7,50 więc cena znośna. Niestety dzisiaj tylko na to luknełam co to wogóle jest, nic nie ćwiczyłam bo nie miałam kiedy.Jutro sobie potańcze, wydaje się fajne, przynajmniej te ruchy :wink:
A najważniejsze na koniec Dostałam prace :lol: byłam na spotkaniu właśnie w sprawie tej pracy, bo szef Piotrusia dzwonił, czy nie jestem zainteresowana. Więc poszłam na spotkanko i wszystko mi wyjaśnił. Zaczynam od marca, zobaczymy ja to bedzie, bo puki co to jedynie sprzedawałam gofry lody, byłam kelnerką i stałam na promocjach. W biurze mnie jeszcze nie było :lol:
no to gratuluje :!: nie bedzie Ci to kolidować ze studiami :?: :cry:
Sunny ja już na 8 semestrze, na uczelni jestem 3 dni, w tym dwa do 11:30. Więc nie będzie problemu :D Pozatym gość jest świadomy, że studiuje, znam go dobrze, więc myślę, że będzie oki:)
no to super i dietkowac będzie Ci łatwiej :)
witma;*
no to gratulujemy pracy:D oby ci sie miło pracowało:D
buziaczek na mily i udany piatek;*
SUPER - GRATULUJĘ PRACY!!!!
Pozdrawiam
Dzisiaj 3 dzień mojej diety :roll: Jak ten czas leci. Mam wolne, a zerwałam się z łóżka o 8 :!: Zjadłam śniadanko :arrow: serek wiejski, 2x wasa 3 zborza, pomidorek, zielona herbatka. Dzisiaj w planach mam nadrobienie zaległości w prasie, wysprzątanie mieszkanka i jakieś zakupy, Misio dzisiaj wraca bo ma w weekend szkołe,a w lodówce wieje chłodem :wink: Miłego dzionka, buziaki
A takie coś bym zjadła:
http://img81.imageshack.us/img81/1243/181112jvdd9.jpg
Macy - u mnie też 3 dzień diety :wink:
gratuluje 3go dzionka dietki napewno bedzie udany :)
miłego dzionka życze :*
Macy,widze ze dobrze sobie radzisz .Gratuluje pracy-jak ma sie zajęcie dieta schodzi na drugi plan i jest latwiej,tylko ja wtedy znowu nie mam kiedy cwiczyc :? .Tez ostatnio zakuwam,skonczylam studia a nieustannie sie czegos ucze bo na te konkursy startuje,a nuz widelec za ktoryms podejsciem sie uda :wink: .
A takie cos jak na obrazku tez bym zjadla ale polane sosem z gestego kremowego jogurtu,odrobina slodzika i aromatu waniliowego :) .Milego dzionka zycze.
Nastąpiła chwila prawdy i postanowiłam się dokładnie zmierzyć:
:arrow: wzrost: 167cm
:arrow: waga: 60,2kg
:arrow: łydka: 34cm
:arrow: nadgarstek: 15cm
:arrow: ramię: 26cm
:arrow: udo: 53cm
:arrow: pod biustem: 77cm
:arrow: biust: 93cm
:arrow: pas: 73cm
:arrow: biodra 88cm
I to by było na tyle :oops: mam nadzieje, że następne mierzenie da lepsze wyniki. A teraz muszę się zabrać za cwiczenia bo jest tragicznie :!:
będzie lepiej :) ja postanowiłam się dokładnie wymierzyć 1 marca :)
Jakże ja bym chciała, żeby moje następne mierzenie pokazało takie wyniki... Ale do tego mi jeszcze daleko, więc chyba na razie się nie zmierzę :P
I oczywiście gratuluję pacy! Fajnie, ze masz jakieś dni wolne, bo ja na razie to kompletnie nic. Co najwyżej co drugi piątek tylko jedne ćwiczenia razno, ale jednak jechac trzeba. Może w przyszłym roku doczekam się dnia wolnego?
Powodzenia z tyą straszną nauką!
witam;*
cwiczonka na pewno pomoga poprawic wymairki choc uwazam ze tragiczne nie sa:D
Dzisiaj wyjdzie około 1400-150kcal. Zaraz moje kochanie przyjedzie. Wpadne jutro. Miłego wieczorku
miłego wieczorka :)
Nie przesadzaj, nie ejst jeszcze tak tragicznie, ja wazyłam 70 przy wzroście 160cm :twisted: to dopiero masakra. Trzymaj się cieplutko :D
Macy, widzę że świetnie ci idze :) grauluję pracy - taka posada to już nie byle co :wink: a wymiarki masz dobre (popracujesz tylko nad brzuszkiem i będzie ok) :* Pozdrawiam
Mam nadzieję że teraz będę wpadać częściej
Dzień dobry :D
fajnie, ze do mnie wpadlas ;);)
przegladalam Twoje cele.. i powiem Ci - ze sa bardzo realne - tylko potrzebne bedzie duzo silnej woli !
bede wspierac !
powodzonka ;)
pozdrawiam
NGU ;)
Witam kochane słoneczka.
Wczoraj mnie nie było, bo Piotrek maltretował mojego kompa(instalował mi linuxa), a ja to oczywiście wykorzystałam, bo diety nie było :roll: Kupiliśmy rowerek. Teraz będę pedałować 8) . Na śniadanko było :arrow: kromka żytniego z "serkiem domowym" z Piątnicy, ogórek, pomidor.
Macy, szkoda, że wczoraj nie bylo dietki :( bo tak dobrze ci szło. A śniadanie zrobiłaś sobie przepyszne (chyba zgapię :wink: ). A rowerka zazdroszczę - chciałabym mieć ale nie mam gdzie postawić.
:-)
przypelzlam cie odwiedzic w twoim wlasnym watku. i co sie dowiaduje? ze nei tylko ja wczoraj na bakier z dietka ;-)
sio do dietyki , sio!
pochwal sie jaki rowerek kupilas?
witam;*
no to teraz bedziesz smigac:D
buziak na mila neidziele;*
Kurde, do dupy jestem :!: Zjadłam dzisiaj jak prosiak, ja już niewiem jak mam podejśc do tej cholernej diety, to wszystko mnie przerasta. Czy to, że jadłam 8 miechów do 700kcal ma teraz takie skutki :?: No powiedzcie mi czemu ja muszę jeść aż poczuje, że się najadłam :?: Już niewiem co ze mną jest. Wiosna idzie, a ja gruba, i nagorsze jest to, ze moje spodnie sa coraz bardziej ciasne :!: :twisted:
A może Twoje dni się zblizaja?
A może stres...
Czasami każdy tak ma ale potem powraca do diety.
Pozdrawiam
Moje dni się nie zbliżają, niewiem czemu jem, a później wpadam w doła. Ja juz tak nie mogę :!: Powiedzcie co ja robie źle :?: Dlaczego sie rzucam na jedzenie :?: Przecież nie głoduje :cry:
Cytat:
Zamieszczone przez Macy
hmm. wydaje mi się, że to napewno ma duży wpływ na to, "zagłodzony" orgaznizm teraz domaga się jedzonka..... Nie wiem co ci doradźić,sama sobie z tym nie radzę.
Ale powodzenia mogę życzyć :D :D :!: :!:
nie smuc sie !
wpadlam pozyczyc milego poczatku tygodnia;*
Poniedziałkowe pozdrowienia przesyłam:)
Dawno nie byłam u Ciebie - i musze normalnie nadrobić zaległości :)
nic sie nie martw. dzis jest poniedzialek, a od poniedzialku zawsze lepiej sie wraca na droge dietowania . uszki do gory!
a ja wieeem, jak to jest :D:D
bo sluchaj.. to jest tak... ze jak nie jesz tyle ile NAPRAWDE Twoj organizm potrzebuje - to potem sa takie jakby.. braki w nim.... - i potem odn chce to sobie odkuc - i jesli Ty mu nie pozwolisz - przeczekasz to - to bedzie dobrze znowu, a jesli pofolgujesz... to kaplica...
rozumiesz ? tak samo jest przy wychodzeniu z diety - jesz stopniowo coraz wiecej - ale jak zjesz kilka razy "nieprzepisowo" wiecej - to kaplica - i efekt jojo
musisz cwiczyc silna wole ! inaczej nie da rady !
tak samo jest jak rozpoczynasz cwiczenia fizyczne - jak sa wykanczajace - to po nich chce Ci sie jesc - bo organizm chce uzupelnic brakujace rzeczy, ktore spalilas co przed chwilka..
powodzenia w wytrwalosci !
pozdrawiam
NGU ;)
Hehe,no to witam Macy w klubie slodkich różowych swinek bo ja tez w niedziele najadlam sie jak prosiaczek i tez mam to samo co ty i przeciez nie gloduje...Ale nie wkurzaj sie na siebie,sa ludzie ktorzy prosto ida do celu i tacy ,ktorzy musza okrężna droga ale predzej czy pozniej i jedni i drudzy dojda-wazne tylko zeby isc.
Twoje rozmiary nie sa zle-tak jak ja musisz tylko zgubic pare cm z ud i talii,reszte masz b.dobra.Ja jeszcze te straszne lydki mam -36cm,wwrrr :evil: .
A wiosny jeszcze nie ma wiec nie panikuj-jest zima,kjest do dupy ciemno,chlodno i organizm musi to sobie wynagrodzic jedzonkiem-w zime sie tyje a nie chudnie wiec ciesz sie,ze sie trzymasz.Przyjdzie marzec to wezmiemy sie za siebie.A npowtarzam nie jest tragicznie,3 kilo mniej i juz bedziemy wygladac dobrze,nie poddawaj sie. :!: :!: