-
oj niestety tak to jest z tymi facetami :) zamiast motywować do pracy to kuszą wszelkimi slodkościami. Mój mi powiedział, że jak schudnę to nie będę mu się podobać :evil: ale wiem, że każdy chce mieć u swojego boku piękne, jędrne ciałko, dlatego wytrwale walcze :)
Macy, zapewne gdy ważyłaś 52kg i uważałaś że jesteś gruba, byłaś pare lat młodsza i uboższa o doświadczenia :) teraz gdy już rozumiesz co to jest kobiecość i seksapil, zaczynasz sie sobie podobać :) ja jeszcze muszę "dorosnąć" do tego etapu, dlatego też zazdroszczę ci twojego podejścia :*
-
jak ważyłam 49kg to się nienawidziłam że to tam jest złe a teraz z każdym kg mniej zrzuconym odkrywam swoje piekno na nowo :) wiec Cie rozumiem :)
-
Dowiedziałam się właśnie, że wczorajszy egzamin zaliczyłam na 5 :lol: Czyli ze specjalizacji mam 5,5,i brak zaliczenia :!: Bo te zaliczenie ze czwartku znów wszyscy oblaliśmy. Gościu jest po rpostu niemożliwy. I widać, że coś jest nie tak :!: Skoro u dwóch osób zdałam egzaminy na 5, a u tego gośca nie moge zdobyć zaliczenia :?: (dodam, że to praktycznie to samo). Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Zjadłam sobie wlaśnie obiadek :arrow: ryż (100g ugotowanego), sos pomidorowy z piersią z kurczaczka, i brokuły. Pyszne było :lol: A teraz zmykam do miasta :roll:
Ech a najgorsza wiadomość zostawiłam na koniec :arrow: mój Piotruś wyjeżdza na delegację z pracy do wrocławia(Matko to cała Polska :!: )i jak ja sobie dam rade :?: :!: :!:
-
Kochanie z czym nie dasz rady bez Piotra?
GRATULUJĘ SUPER OCENY!!!
SUPER CI IDZIE!!!
A jedzonko pyszne miałaś, sama bym zjadła...
-
nie martw się :) mój Wojtek w tamtym roku był 3tyg. sam w Londynie to była dopiero kapa :x ale daliśmy sobie rade :)
obiadek pyszniusi miałaś :)
-
no to bombowo ;-)
mam nadzieje ze do konca dnia bedzie tak pieknie :-*
ja im jestem szczuplejsza tym czuje się piękniejsza i pewniejsza siebie :-D
Wrocław? to bardzo blisko mnie :-)
-
egzaminki bardzo dobrze ci ida :P a zaliczenie na pewno dostaniesz, ja sie wkurzam jak sie tak z nami wykladowcy bawia i sie znecaja nad nami :twisted: ale mysle sobie w ten sposob ze wlasnie takich wykladowcow sie najbardziej pamieta i najwiecej o nich mowi :P potem sie wspomina z usmiechem jak to sie meczylo :wink:
Moj Misiak tez ostatnio byl z pracy na delegacji i widywalismy sie tylko w weekend a jak w weekendy pracuje :twisted: to bylo okropne :!: wiec wiem co czujesz, ale potesknic tez jest dobrze dla zwiazku :!:
-
Dzień nr 4 :!:
:arrow: bułka ciemna(65g), serek almette :arrow: 250kcal
:arrow: jogurt jogobella pieczone jabłko(wkońcu go upolowałam w sklepie :wink: ) :arrow: 150kcal
:arrow: ryż(100g gotowanego), sos pomidorowy, pierś z kurczaka, brokuły :arrow: 350kcal
:arrow: truskawki(250g), jabłko średnie :arrow: 200kcal
:arrow: 2 kromki chleba królewskiego(65g), 3 kawałki piersi z kurczaka wędzonej, pomidor, ogórek :arrow: 250kcal
color=indigo]
Razem: 1200kcal
O 21 będzie godzinka ruchu :D [/color]
Kaczuszko ciesze sie, że wkońcu wróciłaś.
-
-
dajesz rade Kochana:-*
(żebym ja tez tak dawała) :roll: