-
Zaczął sie weekend, dwa dni pokus ale bedzie dobrze. Pogoda nawet ładna wiec po obiadku bedzie długi spacer. Zrobie wszystko aby nie myslec o jedzeniu.
-
Odbij się od dna!
czasem chyba trzeba dotrzeć, może nie zabrzmi to optymistycznie. na dno żeby móc się od niego porządnie odbić.
ja 3 lata temu strasznie narzekałam na swój brzuch , ważyłam 55 kilo przy 168, byłam szczupła i miałam długie, zgrabne nogi. po drastycznych dietach zaczęłam się obżerać, do tego imprezy, urodziny ..
doszłam do 67 co dla mnie było POTWORNE, ale teraz zdrowo się odżywiam, mam nadzieję, że tak już zostanie. chudnę
tobie też się uda, wyobrażaj sobie tylko jak będziesz wyglądać PO DIECIE. POMOżE
-
pannacotta - mówisz, że 67kg przy wzroście 168cm było potworne... to co ja mam powidzieć? 72kg i 164cm. Ale masz rację, że trzeba dojść do dna żeby się odbić. Postanowiłam sobie, że już NIGDY nie dopuszczę sie do takiego stanu. I to nawet nie o wygląd chodziło, ale o nastawienie do własnej osoby. Dla każdego ta granica kilogramów może być inna - ja czułam się tragicznie z tymi 72kg...
-
Dla kazdego przytycie parę kilogramów jest straszne. Tylko troche inaczej dla osoby która zawsze była szczupła i teraz przytyła, a inaczej dla osoby która zawsze była gruba i teraz musi zrzucic zbedzny balast noszony przez wiele lat.
Ale wszystkie damy rade bez wzgledu na ilośc kologramów do zrzucenia.
-
Cześć Kasiu
Co tam? Jak dietka? Nadal jesteś u teściów?
Tęsknimy za Tobą, więc szybciutko wracaj
Buziaczki
-
Dna są różne, ważne, że można się od nich odbić
Dla mnie to było okropne, ale teraz nawet kilogram kasztanków i malag, którzy moi rodzice zakupili mnie nie kusi.
Chyba to moje dno, zmieniło mój sposób myślenia, mam nadzieję.
Powodzenia i wytrwałości :*
-
witajcie. wlasniw rocilam do domku nio mam juz swoj komputerek ktory nie resetuje mi sie co chwilke wiec spokojnie moge sobie tutaj posiedziac.
kochane i kochani :*
dziekuje ze tu wpadacie nio i martwicie sie o mnie. dietka hmmm chyba ok. jem wszystko oproch chleba bialego i ograniczam tluszcze wiec mam nadz ze jojo sie nie wkradnie-to do naszego pana -zapraszam czesciej.
aga big kaleidoscope aisha i wszystkie inne dziewuszki. mam nadz ze jak jutro stane na wage bedzie ok . kilka dni ( okolo 3 moze 4) nie wazylam sie wiec stresik mam. kurcze chodze ciagle najedzona i mam wyrzuty sumienia ale z obliczen wychodzi ze mieszcze sie w moim postanowieniu-1500 kcal.
poszcie kochane co u was. jak spedzilysci te swoje wypadziki na imieninki itp. lece pod prysznic i wracam do was :*
-
Cześć kasiulao! No waga napewno pokaże mniej 3maj się![/b]
-
Waga napewno pokaże mniej kilogramów. Chyba każda z nas ma stres przed ważeniem, ale niestety nie zawsze waga pokazuje spadek.
-
dzieki dziewczyny. obyscie mialy racje :*.
podsumowujac ostatnie dni mojej nieobecnosci na forum :
---wyjazd do tesciow ( w czwartek)
---staralam trzymac sie dietke czyli nie przekraczac 1500 kcal.
---ograniczalam tluszcze (jak tylko moglam )
---odmowilam chrupiacego chlebusia na rzecz ciemnej buleczki (byla pyszna )
nio i chyba wprawilam tesciowa w zaklopotanie. ciagle licze kcal jak cos jem a ona mnie namawia na wiecej no i zrobilo jej sie glupio ze tyle zjada . wlasnie!nie cierpie jak ktos mnie namawia do jedzenia a widzi jaki wieloryb ze mnie bleeeee. moj ukochany walczy z nia o to i prawie mu sie udalo.
niestety mialam malo przyjemny pobyt u rodzinki ukochanego poniewaz jego brat w stanie dosc ciezkim zostal odwieziony do szpitala :/. woda w plucach, kaszal z krwia i ogolnie nie ciekawie . mam nadzieje ze wyjdzie szybko z tego.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki