-
Hej Cytrynko Kochanie doszlam do wniosku, ze SB nie jest dla mnie. Wiem, ze krece i mace ciagle w tej mojej diecie, ale calej zycie liczylam kalorie i to u mnie dziala wiec po co zmieniac Do tego silka, tam tez sie ladnie chudnie . Zycze milego dzionka i trzymam kciukasy za waznoko :P Buziaki
-
Pewnie jak nie jesteś przekonana to po co się męczyć
A ja znalazłam te wiadomości o SB więc i tak wkleję bo ja sobie przy okazji wrzuciłam do kompa, będę miała bo pewnie jeszcze nie raz będę do niej wracać
Podstawą diety South Beach jest wyeliminowanie tego, co "złe" w naszym jadłospisie: "złych" węglowodanów i "złych" tłuszczów. Potrzeba jedynie odrobiny konsekwencji, by zastąpić tłuszcze złożone prostymi, takimi jak: oliwa z oliwek, orzechy, nasiona, ryby, avocado, zaś "złe" węglowodany "dobrymi", pochodzącymi z ziaren, owoców i warzyw. Nie liczymy kalorii i nie głodzimy się, a jednak chudniemy!
Opis fazy I:
Trwa 2 tygodnie. Można przez ten czas schudnąć 5 - 6,5 kg (w zależności od wagi wyjściowej)!
W jadłospisie powinno się znaleść 6 posiłków. Powinny one zaspokajać głód, muszą więc być normalnej wielkości.
Produktów nie wazymy, a takze liczenie kalorii jest zbędne.
Produkty przyjazne diecie (zalecane):
Wołowina: chude części, jak polędwica lub górna część udźca.
Drób (bez skóry): mięso z piersi kurczaka lub indyka, szynka z indyka.
Ryby i owoce morza: wszystkie gatunki ryb oraz skorupiaków.
Wieprzowina: tylko chuda - gotowana szynka, polędwica.
Cielęcina: zraz, kotlet cielęcy z kością (np. z combra), górna część udźca.
Sery: (bez tłuszczu lub z obniżoną jego zawartością) cheddar, twaróg (1-2 procentowy albo odtłuszczony), feta, mozzarella, parmezan.
Produkty mleczne: mleko (0 - 1%), chude mleko sojowe (do 4 gramów tłuszczu na porcję), maślankę (0 - 1%), jogurt naturalny ( 0 -1%) -
nalezy ograniczyć do 2 porcji dziennie.
Orzechy: orzeszki ziemne (20 szt.), pekanowe (15), pistacjowe (30), masło orzechowe (łyżeczka).
Jaja: całe jaja bez ograniczeń (chyba, że są przeciwwskazania lekarskie).
Tofu: miękkie, niskokaloryczne gatunki o obniżonej zawartości tłuszczu.
Warzywa: karczochy, szparagi, brokuły, kapusta, kalafior, seler, jarmuż, ogórki, oberżyna, cukinia, sałata, grzyby (wszystkie gatunki), szpinak, kiełki lucerny, papryka, cebula, pomidory.
Rośliny strączkowe: różne rodzaje fasoli (również szparagowa), groch, soczewica, soja.
Tłuszcze: olej rzepakowy oraz oliwa z oliwek.
Słodycze: (do 75 kalorii dziennie!) sorbety, dropsy, kakao.
Produkty zakazane:
Warzywa: buraki, marchew, kukurydza, ziemniaki.
Owoce: wszelkie owoce i soki.
Produkty bogate w skrobię: wszystkie gatunki pieczywa, maca, płatki wszelakiego rodzaju , owsianka, ryż, makarony, ciastka.
Inne: wszelkie alkohole, w tym także piwo i wino, nawet w małych ilościach.
Opis fazy II:
W tej fazie diety chudnie się nieco wolniej. Należy jednak stosować się do zaleceń. Jak długo? Aż do osiągnięcia pożądanej wagi. Zaczynając trzeci tydzień diety, można już pozwolić sobie na trochę niektórych węglowodanów: jakiś owoc, nieco płatków, kromkę chleba. Trzeba jednak zwracać baczną uwagę na to, jak wpływają one na organizm. Celem tego etapu jest stopniowy powrót do zwiększonego spożycia węglowodanów przy dalszej utracie wagi. Jeśli zatem uda ci się dorzucać to i owo do jadłospisu i wciąż chudnąć, cel zostanie osiągnięty.
Stopniowo do diety wprowadzamy:
Owoce: jabłka, morele (suszone i świeże), borówki, melon (najlepiej kantalupa), wiśnie, grejpfruty, winogrona, kiwi, mango, pomarańcze,brzoskwinie, gruszki, śliwki, truskawki.
Produkty mleczne: chude mleko sojowe, jogurt owocowy albo naturalny(odtłuszczony lub o obniżonej zawartości tłuszczu).
Produkty zawierające skrobię: chleb (wieloziarnisty, z otrębami,owsiany, żytni, razowy), chleb pita z mąki razowej, babeczki zotrębami (bez cukru i rodzynek), płatki owsiane (ale niebłyskawiczne), dania z mąki razowej (np. makarony, pierogi), kukurydzę prażoną bez tłuszczu, ryż niełuskany i dziki, kaszę jęczmienną.
Warzywa i rośliny strączkowe: takie same jak w pierwszym etapie diety.
Inne: czekolada z małą ilością cukru (ale tylko od czasu do czasu),budyń bez tłuszczu, trochę czerwonego wina.
Czego unikamy lub jemy bardzo rzadko:
Produkty zawierające skrobię: chleb (pszenny, biały), bułki, wszelkie ciasta i ciastka, płatki kukurydziane, makarony, biały (łuskany) ryż.
Warzywa: buraki, marchew, kukurydza w kolbach, ziemniaki (gotowane,smażone, błyskawiczne purée itp.).
Owoce: banany, owoce z puszki, soki, ananasy, rodzynki, arbuzy, daktyle, figi.
Inne: miód, lody, dżemy.
Opis fazy III:
Jest to etap dopuszczający największą swobodę. Ile powinien trwać? Tak naprawdę, jeśli nie chcesz przytyć, a zależy ci na zdrowym odżywianiu, stosuj się do tych zaleceń już do końca życia! Spokojnie, to wcale nie jest takie trudne. Jak wynika z dotychczasowych doświadczeń, okazuje się, że już na początku trzeciej fazy diety większość osób wcale nie czuje głodu, niedosytu ani nieposkromionego apetytu na coś tłustego, słodkiego i bardzo niezdrowego. Doskonale obywa się także bez drugiego śniadania i podwieczorku. Oczywiście zdarza się, i to wcale nierzadko, że ktoś, nawet po wielu latach stosowania podobnej diety przez dłuższy czas, drastycznie narusza jej zalecenia i zaczyna tyć. Co wtedy robić? To proste. Wystarczy wrócić na tydzień, dwa do jadłospisu z etapu pierwszego, a po odzyskaniu dawnej wagi - znów łagodnie przejść do etapu trzeciego.
A oto dwie praktyczne wskazówki:
Staraj się możliwie precyzyjnie dopasować codzienny jadłospis doswoich indywidualnych potrzeb i upodobań, a także do reakcjiorganizmu. Każdy, kto ma problemy z sylwetką, musi sam ułożyćoptymalne dla siebie menu!
Dodawaj do jadłospisu różne produkty i uważnie obserwuj, które znich zwiększają twój apetyt (i wagę!). Jeżeli zauważysz, że np. pobananach, ziemniakach lub makaronie masz ochotę na kolejną porcję izaczynasz tyć, zrezygnuj z nich lub jedz tylko od święta. Na co dzień zastąp je innymi produktami węglowodanowymi.
Rady na co dzień:
Codziennie pij co najmniej osiem szklanek wody lub napojów (może być bezkofeinowa kawa) bez cukru.
Ogranicz napoje zawierające kofeinę do 1 filiżanki dziennie.
Zażywaj preparaty mineralne i multiwitaminowe.
Regularnie sięgaj po produkty zawierające wapń (mężczyźni w każdym wieku i kobiety młodsze - po 500 mg, kobiety powyżej 50. roku życia1000 mg).
jeszcze parę linków
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Pinky przez cały tydzień poddawałam sie testowi, zeby chodzić codziennie do WC i wiesz co narazie skutkuje, codziennie wieczorem wypijam szklankę zimnego mleka i jestem zadowolona i jest tak jak dawniej
-
Cytrynko no to super, strasznie sie ciesze, wyobrazam sobie jaka to ulga .... Widzisz dlatego wlasnie m.in. pozostalam przy liczeniu kalorii bo pomiomo iz jem 1200 kcal i spalam na silowni jakies 400-500 to codziennie, ale to codziennie sie wyprozniam. Nie bylo dnia zebym po sniadanku nie poleciala do toalety . A na SB podejrzewam, ze roznie mogloby z tym byc. A powiedz mi kochana ile chudlas w I fazie SB i czy jak potem dodawalas weglowodany i owoce to nie tylas ?
-
Ja tak w 1 fazie chudłam ok 3 kg ale brzuszek mi fajnie spadał bo miałam dość dużą oponkę a teraz mam średnią Co do węglowodanów to rzeczywiscie stopniowo dodawać a ja nie umiałam za bardzo i wracałam szybko do starych nawyków moim zdaniem do dietki też trzeba sie psychicznie przygotować i właśnie przed świętami przeszłam na nią tak szybko i nie wyszła do końca tak jakbym chciała
Ale namieszałam
-
Dokladnie, zgadzam sie z Toba w 100 % . Do diety trzeba podchodzic madrze (rowniez psychicznie) i co najwazniejsze nie mozna robic niczego wbrew sobie. Zreszta na swiecie wymyslono juz tyle diet, ze chyba kazda znas znajdzie w nich cos dla siebie. Ja tak podejrzewalam, ze mozna cosik przybrac po zakonczenii I fazy, bo ja kiedys bylam na diecie dr Haya(nielaczenia) gdzie nie mozna bylo w jednym posilku laczyc weglodowanow z bialkami, nie powiem chudlam i to starsznie szybko bo 2,5 kg tygodniowo Ale po zakonczeniu diety wrocilam do starych nawykow (przeciez nie bede do konca zycia jesc tylko warzyw i mieska, albo ziemniakow i warzyw ) i przybralam to wszystko co udalo mi sie zrzucic ;] ... popularna historia
-
Czesc Pinky ;D i inne Kluski.
Jak idzie dietkowanie ? Bo mi spoczko tylko dzisiaj mam ochote cos podgrysc. Jak narazie sie trzymam i nic nie podskubalam. Wieczorkiem mam zamiar napic sie browka, czasami mozna.
Pozdro.
Na diecie od 05.03.2007r
Dieta - 1000 Kcal
24 lata
170cm
Jest 79kg
Bedzie 60kg !!!
GG : 1971209 jak ktos chce pogadac
A oto moje pyszczysko
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...aaa1481e9.html
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Yo Smietanka Tez mam czasem takie dni, ze mam ochote cos podgrysc, ostatnio chyba za czesto Ja wczoraj 2 driny w siebie wlalam, ah z tym alkoholem to najgorzej - puste kaloriie i to ile Trzymaj sie i nie daj jedzeniu zajrze do Ciebie wieczorem i sprawdze :> szczala
-
Hej Pinky 87 dzieki za odwiedziny i za wsparcie przejrzalam twoj watek i widze ze ty rowniez od zawsze mialas problemy z waga ale mam nadzieje ze tym razem nam sie uda i wytrwamyMUsimy Pozdrowionka .
-
Dziewczyny strasznie sie zaniedbalam Poprostu nie moge sie powstrzymac, zre i zre Wczoraj zezarlam paczke pistacji, mala paczke ciasteczek owsianych, cole light, ciesteczko jablkowe, mala paczke chipsow, cheesburgera w mc donaldzie i kawalek pizzy Normalnie porazka jest mi tak wstyd. Oczywiscie bylam na silowni, ale mialm sile spalic moze ze 300 kcal, poprostu tak sie fatalnie czulam, bo wiadomo zarlam smieci a nie witaminy . OD DZIS ZNOW ZACZYNAM DIETE I PROSZE LASKI OPIEPRZCIE MNIE I POWIEDZCIE ZE JESTEM GRUBA I TLUSTA I ZE MUSZE SIE WZIAC W GARSC Bede tutaj meldowac codziennie ile zjadlam i ile spalilam, bo inaczej nie da rady, musze miec kogos kto mnie kontroluje.
Jeniii dzieki ze wpadlas, to mnie motywuje i dodaje sily. Tak, ja odchudzam sie odkad pamietam, ehhh co za los, czemu nie mam przemiany materii mojej siostry ktora co zje do idzie do kibelka Widze, ze wazymy juz tyle samo. A wiec do boju kochana, musimy sie mobilizowac wzajemnie milej soboty zycze ;] buzki
-
oj,kochana, trochę za dużo tego..
Nie będę Cię wyzywać od "grubasków i tłuścioszków", ale coś faktycznie odrobinę źle w tym dniu podeszłaś do diety. Musisz jeszcze raz przemyśleć,dlaczego chcesz schudnąć i dla kogo to robisz. Nie dopuszczaj do tego,byś jednego dnia zjadła aż tyle niezdrowych rzeczy, lepiej pozwól sobie raz na tydzień na tego hamburgera, w kolejnym tygodniu pistacje itd, Chipsy odradzam. Trzymaj sie od nich z daleka,bo w nich naprawdę nie ma nic dobrego.
Widzę,że zdajesz sobie sprawę,ze to same "śmieci" ,wiec o tyle dobrze, plus jest też taki,że ćwiczysz i starasz się to spalać, ale musisz się opamiętać z tym jedzonkiem.
Wiesz co mi kiedyś pomogło? Wypisanie plusów i powodów dla których chcę schudnąć. I jak Cię złapie ochota na słodycze itd, to przeczytaj sobie tą liste i zastanów się,czy warto jeść ciasteczka
Mądra z Ciebie dziewczyna,więc wierzę,ze cos wymyślisz i każdego dnia bedzie już tylko lepiej Jesli pisanie na forum to sposób na kotrolę dla Ciebie,to pisz tu jak najwięcej i jaknajczęściej no i melduj co zjadłaś, a na pewno będzie lepiej
Masz tu dużo wsparcia z wielu stron,więc się uda!! Trzymam kciuki!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki