no ładnie zakończyłam ten pierwszy dzień diety: ciastkami w czekoladzie. Ja nie wiem co się ze mną dzieje, za czekoladą nie przepadam , mogłaby wogole dla mnie nie istnieć, no jak rozpocznę dietę to czekoladą pachnie mi w całaym domu. Muszę wziąść się w garść: Gdzie jesteś : " moja silna wolo"? jutro wracam po zwolnieniu do pracy i znów widok szczupłych koleżanek..... Kiedyś ważyłam( jeszcze rok temu) 58kg hmmm życie wydawało sie łatwiejsze i przyjemniejsze.... Dobra Głowa do góry i do dzieła!!! Dziewczyny napiszcie gdzie odnajdujecie siłę do walki bo ja jej jak narazie nie mogę znaleźć
Zakładki