Wersja do druku
Aniu to Ty dalej jestes na urlopie?? Ale Ci dobrze. :D Jak tak piszesz o swojej szafie to mi sie przypomina, ze powinnam sie pakowac bo czas ucieka a tu ciagle cos mi wpada. Jak nie choroba to teraz noga. :evil:
Widze, ze z dietka idzie Ci coraz lepiej i ze jestes na dobrej drodze. Trzymam kciuki juz nie tylko za 8 ale za 7. Uda Ci sie. Pamietaj, ze to tylko zalezy od Ciebie. Buziaki. :D
http://www.luckyoliver.com/photos/de...es-3306971.jpg
Aneczko, dzięki Tobie przypomniało mi się, że i ja muszę zrobić generalne porządki w mojej komodzie i w szafach :roll: pewnie trzeba będzie trochę rzeczy powyrzucać, może znajdę coś, do czego schudłam a czeka na mnie w czeluściach szafy :?: :roll: :wink:
pakuneczek wysyłam bardzo uśmiechnięty, bo aniołek ma dzięki Twojej dzielnej postawie dużo powodu do uśmiechu :D
buziaki :D
Witam Wszystkich :)
wczoraj nie miałam czasu nawet by tu usiąść poczytać, to teraz z kawką w ręku sobie czytam :D fajne są te poranki z forum :lol:
wczoraj rano byłam z 2 kolezankami z byłej pracy na spacerze i na mieście, potem przyszłyśmy do mnie na herbatkę i rogaliki :oops: :wink: i tak się rozgadałysmy, ze w moment zrobiła się pora obiadowa :wink: tak więc za chwilę wrócił W. zjedliśmy obiad i zaczęlismy robić półki :D tak więc w łazience powstały 3 fajne półeczki (troszkę za ciemne W. kupił deski.. no ale jakoś się przyzwyczaimy, poza tym w końcu jakoś ta łazienka wygląda i mam wszystko poukładane :D ) i w kuchni na razie 1 taka większa, na której będzie stała kuchenka mikrofalowa. W kuchni jeszcze nie skończylismy, ale na razie mamy 2 koncepcje by zagospodarować ten kącik nad lodówką :wink: i się zastanawiamy jeszcze :) W mojej kuchni bowiem każdy cm trzeba dobrze wykorzystać :wink: bo mam taką malutką kuchnię ze szok :roll: :wink: A rzeczy przybywa.. :twisted:
Oczywiście od razu bałagan się zrobił straszny w domu, pyłu dużo od cięcia wyżynarką, to kolejne sprzatanie zaliczyłam, układanie w łazience, kuchni - skończyłam o 23.30 :lol:
Tym sposobem nie było rowerka, bo autentycznie brakło czasu, a jedzenie.. w południe 3 rogaliki "gratis" a na obiad makaronowa zapiekanka i to na duzym talerzyku... kcal za dużo wyszło (ok 1800 "na oko"), od razu mi cięzej na żołądku po zjedzeniu tylu węgielków.
@ się kończy - to dziś weszłam na wagę a tam 91,2 kg. 8 nie zobaczę chyba jednak tak szybko jak myslałam.. no nic, w końcu do niej dojdę... :wink: I już z rąk nie wypuszczę :twisted:
Ziutko - no wczoraj troszkę poległam, no ale cóż.. nie robię tragedii ale skupiam sie zeby dziś było lepiej :)
masz rację, gorzej jest na wolnym... tym bardziej się cieszę, ze i tak dobrze mi jakoś ten urlop pod względem jedzenia mija. Ziutko pozdrawiam Cię gorąco w tym zapracowanym tygodniu!! trzymaj sie
Martusia - Słonko jak miło Cię widziec :) ja tęz Cię gorąco pozdrawiam
Psotulko - podziwiasz? mnie..? no coś Ty? staram się trzymać, ale wczoraj było słabo, dałam się ponieść tym rogalikom :wink: pozdraiwam
KasiuCz - myślę ze powoli nabieram.. no i zmieniam myslenie - nie robię sobie już takich wyrzutów po nawet gorszym dniu. Wczoraj mogłby wyglądać lepiej, ale cóż, było jak było, dzis za to będą warzywka i lekki dzień :D i tego zamierzam się trzymać :D
Jak Twoje malowanie? wczoraj jak walczylismy z tymi półkami to pomyslałam ze moze w tym czasie własnie malujesz coś tam w domu? :wink: ja byłam tylko "asystentką" W. hehe - przynieś wynieś pozamiataj, potrzymaj, przytrzymaj... :wink: komend miałam tysiące i jakby tak zebrać do kupy to chyba więcej niż on zrobiłam :wink: choć oczywiście W. uważa ze wszystko zrobił ON :lol:
Kasiu buziaczki :D
Beatko - no takie generalne porządki są w sumie dobre, my też parę rzeczy znaleźlismy przy okazji :lol: w tym dużo za małych ubrań... ale fajnych... ech... :twisted:
jeszcze kiedyś je ubiorę :D
Aniołku wczoraj troszkę mnie poniosło, ale juz się doprowadzam do porządku i dziś obiecuję powody do usmiechu czyli dobry warzywny dzień :D
buziaczki Beatko :D pakuneczek z rana wysłany! :D
no nic, zbieram się - czas wyskoczyć z piżamy, kawa dopita - idę na zakupy, znicze muszę w końcu kupić, zrobię sałatkę na jutro. Chwilowo naszło mnie na zrobienie ciasta, ale szybko to sobie wybiłam z głowy :wink: tym bardziej ze jutro zjemy obiad u Rodziców i Mama chyba upiecze coś.
Muszę tez domówić jeszcze jedną szafkę do kuchni (spacer więc na koniec miasta zaliczę :D ) i pozałatwiac parę spraw.
Miłego dnia Wam życze, jak znajdę chwilę od razu do Was zajrzę :D buziaczki
Pozdrowionka Aniu. :D Badz dzielna. :D :D :D :D
Nie ma co się stresować - jak jest tendencja w dół to nawet jak będą wacahania z czasem waga ustawi się pod 90 czego Ci życzę ;)Cytat:
Zamieszczone przez Anikas9
Aniu cieszę się,że sie trzymasz dzielnie i dietka idzie dobrze :D :!: :!: :!: Malutkimi kroczkami,ale zawsze do przodu :!: :!: Tak trzymaj :D :!: :!:
http://www.luckyoliver.com/photos/de...ear-419301.jpg
http://www.luckyoliver.com/photos/de...gel-843232.jpg
Aneczko, aniołek parę łezek uronił przez Ciebie, nie żal Ci go :?: :wink:
musisz być już grzeczna, bo będzie tryskał łzami :wink:
całuję i wysyłam pakuneczek radosny :D
Pozdrawiam Aniu nocną porą i życzę spokojnej nocki, ja i mój kocurek :D
http://i179.photobucket.com/albums/w.../WASIK/1-2.jpg
Oj Aniu obie w tych ostatnich dniach jeden zapiekanką zatrułyśmy :roll: Tylko ja piątek . Ale ósemkę złapałam... :lol: Goń mnie , by w końcu Aniołek stał równo. :lol:
Pozdrawiam gorąco :D
http://www.galeriacyfrowe.pl/p/7/4/72698.jpg
Hej hej :)
witam Was gorąco! Wpadam na chwilkę, melduję ze żyję :wink: Ale znów nie mam na nic czasu.. wczoraj cały dzień na cmentarzach (bylismy u moich i W. dziadków na 2 wioskach i w Choszcznie raz z samego rana, potem w dzień i potem wieczorem z Przyjaciółmi), w międzyczasie obiad u Rodziców. nie wiem kiedy ten dzień minął.
Jedynie trochę zła jestem, bo jest ciut gorzej z dietą, choć na pewno nie objadam się i nic z tych rzeczy. Ale troszkę więcej jadłam przedwczoraj i wczoraj w tym kawałek ciacha u Rodziców, a za 1,5 godziny spotykam się z koleżankami na pogaduchy - taka mała babska imprezka.. postaram się mało zjeść, tym bardziej ze dopiero co zjadłam obiad i jestem najedzona. Potem 2 dziewczyny u na śpią ale jutro śniadanko zaserwuję dietetyczne :wink: :twisted: a jutro wieczorem spotkanie z Przyjaciółą, jej mężem i naszym kolegą - robimy sobie wieczór filmowy... znów pokusy.. ale się nie dam, bowiem jak dziś jeszcze sobie pozwolę na odrobinę słodkości (max. 3 ciastka 8) ), tak od jutra koniec laby :wink:
Jutro też wsiadam na rowerek i planuję w listopadzie dużo jeździć na nim - min. 5 x w tyg. :D Waga ok 90,5-91 cały czas się trzyma, ale liczę, ze niedługo zobaczę 8 :D nie tracę na to nadziei :wink:
Muszę kończyć forumkowanie, bo musze pozmywać, przygotować pościel bo pewnie przyjdziemy późno i W. będzie już spał. Muszę też trochę ogarnąć mieszkanko. Zmykam więc i zyczę Wam miłego wieczoru. Postaram się tu zajrzeć dłużej, ale to pewnie dopiero w niedzielę :D buziaczki gorąco Wszystkich pozdrawiam :D