Wątek: Zaprogramowana na sukces - NOWA JA

hej
na razie jest w porządku
oby było jaki poniedziałek takie następne 2 miesiące
prawie mogłabym dopiąć swego (jakbym tak 2 miechy choć wytrzymała bez wpadek)
ale wiem, że to raczej niemożliwe (choćby sobotnie urodziny mojej Julci się zbliżają wielkimi krokami i wiem , że tortu sobie nie odmówię )
taki life
no bo gdybym tak szybko schudła to jeszcze porzuciłabym forum a tego wcale nie chcę
do wieczorka
(dziś wcześniej wychodzę z pracy i gnam z Elą do kościoła na zaliczenie pacierza)

c.

witam
melduję, że modlitwy zaliczone na 6
ja dziś też spisałam się na 6
zjadłam i wypiłam 1200 kcal
orbi:
47 min/ 14 km/ 510 kcal niby spalonych
dumna i blada podążam na spoczynek
do jutra
c.

Zamieszczone przez carolll

47 min/ 14 km/ 510 kcal niby spalonych
dumna i blada podążam na spoczynek

nio kochanie nawet ja jestem z ciebie dumna
oby tak dalej

dziś też jest ok
zjedzone i wypite 1100
pobiegane:
12 km/ 40 min/ 437 kcal niby spalonych
i migrena
i jutro okres
ale jutro i pojutrze urlopik
jutro załatwiam paszporty dla siebie i dziewczynek (jak chcemy w lato do tego Egiptu dotrzec )
a w piątek przygotowanie do sobotnich urodzin Julci *czyli robienie tortów i innych pyszności
buziai wieczorne
c.

Może okres i migrena to nie jest nic przyjemnego, ale widzę że dzięki urlopowi trzymasz się jakoś w pionie i cieszysz się na nadchodzące dni Pięknie poorbitrekowałaś, ja każdeg dnia sobie obiecuje, że pojadę tyle minut co Ty ale już przy trzydziestu wymiękam

Skutecznego załatwiania paszportów (też muszę, nawet już mam zdjęcia, ale ten urząd jakoś tak zawsze nie po drodze był ) a potem już czekają Ciebie same przyjemności... no i pokusy też :P :P

No i cieszę się że dołączyłaś do nasze studniówkowej akcji

http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?p=1537664#1537664

Nowy studniówkowy dziennik

wreszcie jestem
padnięta na pyszczek ale jestem
te 2 dni urlopu mnie wykończyły
wczoraj biegałam po mieście za tymi paszportami (żeby było śmieszniej każde z nas jest gdzie indziej zameldowane więc w 3 urzędach byliśmy)
potem były zakupy i do domku dotarłam około 19
a dziś były prace domowe
moje mieszkanko wygląda jak muzeum
okna wymyte (14 okien dokładnie licząc)
firanki wyprane
wyodkurzane
podłogi umyte
2 torty zrobione
goście mogą jutro przychodzi
jeszcze jutro tylko obiadek ugotuję i prawie mogę leżec
mój mąż wyjechał w sprawach służbowych i wraca dopiero ww niedzielę wieczorem
dziewczynki przed chwilą poszły spac
jest cichutko
dietkowo przez te 2 dni było super bo czasu nie miałam na myślenie o jedzeniu
tylko nie orbitrekowałam bo na to już sił nie ma
ale tyle się ruszałam, że spaliłam dużo więcej kalorii
idę spac bo nogi strasznie mnie bolą
dobranoc
c.

14 okien u mnie nie che sie myć jedego

buziaki i trzymaj sie

Ciekawe jak mija imprezowy weekend

MAGDA JESTES SADYSTKĄ
TAKIE PYSZNOŚCI WKLEJAC
OJ LECE ZAPARZYC CZERWONA HERBATE BO INACZEJ SKOŃCZY SIE NA CZEKOLADZIE

BUZIAKI