Wątek: Zaprogramowana na sukces - NOWA JA

witajcie
jak widać cały weekend odpuœciłam od dieta.pl
ale nie żarłam
tylko zajęta byłam
niestey tak bardzo, że na orbiego czasu nie było
od dziœ już normalka
będę się pojawiać i raportować
na wadzę jak mówiłam na razie nie staję bo po co mi te nerwy stargane
mam wrażenie, że wszystko stoi tym bardziej, że w tym tygodniu będę miała okres
co prawda dopiero w czwartek ale już wyczuwam mentalnie jego obecnoœć
buziaki kochane
c.

Zamieszczone przez carolll

na wadzę jak mówiłam na razie nie staję bo po co mi te nerwy stargane

BUZIAKI NA NOWY DIETKOWY TYDZIEŃ

nie ma się co œmiać kochana
niestety mimo tego, ze naprawdę sie nie objadam, słodyczy nie tykam
moja waga albo stoi albo więcej pokazuje
bo dziœ oczywiœcie stanęłam na niš (jakoœ mnie kusiło) i co?
63,8
a w zeszłym tygodniu chyba było 62,5
może ja cholercia na diecie tyjšcej jestem
nie wiem o co chodzi
czy mój organizm już nie umie chudnšć?
niestety mam takie wrażenie
znowu ogarnia mnie jakaœ porażka
gdzie moje 58, które tak długo było????
co sie ze mnš dzieje?
ja chcę schudnšć wreszcie raz a porzšdnie
do lata
bo w końcu namówiłam mojego męża na podróż poœlubnš do Egiptu (nic to, że 9 lat poœlubie i z dzieciakami)
ważne, że Egipt
czy mi się w końcu kiedyœ uda zobaczyć na mojej wadze 55 np.????
chyba w snach

w pracy dziœ majš sie dziać pozytywne zmiany
czekam....
no i na dzień doberek dostałam kwiatki od mojej Dyr.
miło
ale niech wreszcie zacznie sie coœ dziać

miłego dnia
c.

CAROLKU NAWET NIE WIESZ JAK CI TEGO EGIPTU POZYTYWNIE ZAZDROSZCZĘ
JA PRZEZ TEGO SWOJEGO SUCHARA TO JUZ NIGDY MOŻA W LECIE NIE ZOBACZĘ
MEGA GRATULACJE DLA MĘZA, ZE JEDZIE

CO DO PRACY TO ZACISKAM KCIUKI ZA TE ZMIANY .../TYLKO MI POWEDZ KIEDY MAM PUYŚCI /

DIETA......JA SAMA SWOJEGO ORGANIZMU NIE ROZUMIEM, BO SIE ZE MNA WARIAT KŁUCI
KIEDYS DIETETYCZKA MI O TYM WSPOMINAŁA, ZE TAK MOZE BY. RADZIŁA ABY PRZECZEKA, WIEC CZEKAM JAK NA ZBAWIENIE

UDANEGO WTORKU

czasem tak bywa ze waga stoi albo rosnie nie wiadomo dlaczego... a ciuszki jak tam?? tez sie za ciasne robia?? bo jak nie to nie ma sie co martwic przeciez... w sumie najwazniejsze jak wygladamy a nie ile wazymy przynajmniej w moim wypadku tak jest nie martw sie glowa do gory

a ty biedaku pewnie charujesz
trzymaj sie Caroll

Trzymam kciuki za te pozytywne zmiany. I cieszę się, że w końcu pojedziesz na upragnione wakacje - do lata jeszcze tyle czasu, wszystko da się osiągnąć..... no dajmy w końcu radę raz a dobrze, co nie?

Flexiku o 17.30 to ja już nie haruję (no bez przesady) do 17 max (w wyjštkowch sytuacjach do 19 - na szczęœcie takie rzadko sie zdażajš)

Madziu

Trzymam kciuki za te pozytywne zmiany. I cieszę się, że w końcu pojedziesz na upragnione wakacje - do lata jeszcze tyle czasu, wszystko da się osiągnąć..... no dajmy w końcu radę raz a dobrze, co nie?

DAJMY jak nie wiem co
dziœ na wadze 0,2 kg mniej
ale to i tak dużo

do póŸniej
c.

ZAGLADAM ZAPYTA SIE JAK DZISIAJ POSZŁO

Ważne że mniej a nie więcej!!!
Mi się wydawało, że przytycie o 2-3 kg łatwo zniwelować... ale gdzie tam, dzisiaj sobie uświadomiłam że jeszcze dwa miesiące temu ważyłam 8 kg mniej.... co za wstyd, tak to zawalić. Trudno przyszło a tak łatwo poszło Gdzie ta silna wola, zacięcie, radość przy stawaniu na wagę i mieszczeniu się w stare ciuchy?

Mi ostatnio w pracy pękły spodnie na tyłku. Dawno się tyle wstydu nie najadłam, nie chcę nigdy więcej już do czegoś takiego dopuścić... i też mi się marzą wakacje, ale z takim brzucholem jak teraz w życiu się nie odważę pojechać gdzieś gdzie jest ciepło i gdzie aż prosi się o to, żeby biegać w samym kostiumie..... a znowu męczyć się z fałdkami tłuszczu to też żadna przyjemność i żaden urlop

Trzymam kciuki, ciekawe jak Ci dzisiaj minął dzień! Mi nie udało się poćwiczyć, bo zabrakło czasu...... a po powrocie do domu się najadłam i wsiadanie na orbitrek minęło się z celem. Postaram się nadrobić to jutro o świcie..