-

miłego dnia 
zdjecie stópki...cudne
-
Urocze stópki
Takie maleństwa są słodkie! (pod warunkiem, że nie płaczą
)
Życzę Twojej Bratowej i Wojtusiowi, jak najszybszego powrotu do domu :P
A Tobie odzyskania wiary we własne możliwości
-
cześć kochana
ja znowu trochę znikłam bo.. (wyjaśnienie u mnie)
widzę, że twoja waga coraz mniejsza
gratuluję
no i śliczności jakieś widzę u Ciebie na zdjęciach (cud miód dziecina)
pozdrawiam Madziu
c.
-
Rejazzku - odsapniesz jak wrocisz do berlina i na pewno sily witalne wroca
masz motywacje - studniowka urodzinki Andiego , niedlugo lato
u mnoie na watku zamiescilam zasady odzywiania ktore sttosowalam 3 lata temu gdy schudlam 24 kg
jak bedziesz miala ochote poczytaj moze cie cos natchnie....
wojtus przeslodki
zycze mu duzo zdrowka i bardzo szybkiego wyjscia do domku
buziaki slonko
-
Dzisiaj od rana ZNOWU próbuję - na razie jest ok, oby mnie głód wieczorem nie dopadł.... bo na wadze było 74,1 - więc nic mi raczej nie ubywa, ino przybywa
Ziutko, Andie już tej metody próbował....jak ważyłam w zeszłe wakacje 68 czy coś to ustaliliśmy że w nagrodę za 64 pojedziemy odwiedzić jego przyjaciela w Hamburgu.... tylko że zeszłam do 65 z hakiem a od tamtej pory już mi tylko rośnie z wahaniami po pare kilo w przód i w tył........
Od dzisiaj znowu próbuję, tym razem małowęglowodanowo, może w ten sposób uda mi się wytrwać. Bez słodyczy, chleba i makaronu. Za to dużo rybek, warzyw i zwierzęcych cycków. Może tak się uda. Wyciągnęłam z szafy rolki i mam ogromną ochotę pojeździć, tylko sama.... SIĘ WSTYDZĘ, tak. Też nie ma za bardzo gdzie, bo ile razy można objechać w kółko dziewięcioklatkowy blok?
U mojego brata na Szczęśliwicach zrobili super plac dla rolkarzy ale u mnie to o czymś takim można sobie pomarzyć... wolą inwestować w nowy ratusz albo fontanny na rynku
Na rower niestety za późno, bo nie mam świateł i nie chcę ryzykować drogiej przejażdżki

Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie
<<<<
-
Ja już byłam 2 razy po godzinie na rolkach
Było cudownie! Uwielbiam to!
Słońce, szybka jazda, wiatr we włosach, pęd powietrza, ROZKOSZ
Z tym, że ja mam gdzie jeździć :P :P mam ścieżkę rowerową do Wilanowa, wzdłuż toru łyżwiarskiego Stegny, wszędzie asfalt i są warunki
I też jeżdżę najczęściej sama, właściwie zawsze, czego się wstydzisz?
-
Rejku, dziekuje za troske :* Napisalam do Ciebie "ksiazke"
-
Boję się że jak poczuję wiatr we włosach, rozpędzę się na nierównym chodniki z takimi bulwami pod blokiem to wyrżnę w chodnik
A nie lubię i nie mam ochroniaczy, oddałam młodej
Teraz bym poszła, mam natchnienie, ale o 22 na rolki to chyba nie za bardzo

Mojej bratowej jednak co najmniej do końca tygodnia nie wypuszczą ze szpitala i jutro znowu jadę do brata, bo szkoda mi małej, strasznie to przeżywa
Spróbuję jakoś zabrać 'swoje' jedzenie, najwyżej odgrzeję w mikrofali ale nie chcę się skusić na nic dobrego skoro dzisiaj już zabrałam się do boju.
A zabrałam się konkretnie, chciałabym wytrzymać 14 dni bez produktów z dużą ilością węgli, ewentualnie tylko owoce/müsli na śniadanie, ale nic więcej. Dwa tygodnie to nie jest szmat czasu, zleci migiem a może miną mi te ciągoty do słodkiego!
Dzisiejszy jadłospis:
- 80g wędzonego łososia, owsianka na wodzie z truskawkami, posypana migdałami
- 270g pieczonej piersi z indyka (z czosnkiem i majerankiem), 100g sałatki z fasoli i zielonego groszku, 150g świeżego szpinaku sparzonego tylko wodą
- 100g twarogu 0%, 90g rzodkiewki, 20g szczypiorku
Razem: 1005 kcal, B-117g T-37g W-56g
Orbiterka nie było, bo padłam o 18 i obudził mnie dopiero telefon od brata o 21:30
Ale i tak jestem bardzo zadowolona!!!
No i co najważniejsze - NIE JESTEM GŁODNA!
PS. Gosiu dziękuję za maila! :*** Zaraz się biorę za klikanie do Ciebie

Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie
<<<<
-
Nie jesteś głodna, bo zjadłaś dużo białka
Tak to właśnie działa
Ja nigdy nie czuję głodu
jeśli się objem białkiem
ostatnio jem dużo białka a węgli bardzo mało (głównie z 1-2 owoców i tekturek)
Super menu :P :P :P :P
-
Najgorzej tylko odessać się od chleba i słodkości, bo potem właśnie jest już prościej jak się wejdzie na właściwe tory.... ale po tym wielkim kawałku indyczego cyca to do teraz nie byłam głodna, biały serek zjadłam z apetytem ale wcale bym nie musiała chyba 
Sałatki z fasoli i groszku wyprodukowałam kilogram więc sobie wezmę na jutro do brata.. do tego wrzucę jakieś pieczone albo gotowane mięsko i już
Obiad gotowy
Idę sobie obejrzeć coś na dobranoc w nagrodę za dobry dietetycznie dzień
Kupiłam sobie dzisiaj czerwone i fioletowe rajstopy, jutro się w nie wystroję i może się poczuję lepiej wizualnie
W spodnie nie wchodzę, więc noszę tylko spódnice
Przynajmniej mama się cieszy

Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie
<<<<
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki