Wątek: Kobiece kształty... czyli ja idealna:)

Życzę miłego i dietkowego weekendu
Pozdrawiam

Bojeczko gdzie się podziewasz?

Boojeczko mam nadzieję że weekend mija sympatycznie

Pozdrówka
Notta

Ale wstyd... ale Was Kochane zaniedbałam ale zrobiłam sobie raczej wolne od komputera i mało przy nim siedziałam...
Jesli chodzi o mój plan to tak srednio mi on idzie... tzn znow jem tylko 2-3 razy dziennie jak jadlam a nie 5... pory podobne chyba, ale to tylko dlatego ze mi tak wypada, a nie ze pilnuje... dalej bez wegli... pije tyle ile mi sie chce, raz wiecej raz mniej... cwiczenia tez nimi zachwycona nie jestem... ale dieta idzie dalej. W kazdym razie rzadnych wpadek nie było... tak pomału sobie dietkuje. Własnie prez ostatanie chyba 3 dni jak nie wchodziłam na forum miałam taki tok myslenia, ze ja poprostu uwazam jak jem, o rzadna dieta, ale wlasnie dzieki temu scudne, bo przeciez jem duzo mniej niz wczesniej, nie jem slodyczy, niejem kolacji.. a to musi jakos działac i dobrze mi z tym mysleniem

No tak Nottuś Twoj zyczenie odnosnie wyjazdu do SZkocji szybciej moga sie sełnic niz moje, no chyba że Twoje Kochanie naprawde nie lubi Anglikow... dla mnie takie nienawiści tylko dlatego zejeden jest innej narodowosci lub z innego regionu sa rzeczami chorymi, ale jakze powszechnymi, moze to poprostu wynika z wychowania i jakby mama mi od małego wmawiała , ze np. górale i Niemcy są źli to pewnie tez bym miała takie myslenie... nie wiem...
Nottuś a jesli chodzi o ślub to jestem pewna ze przyjdzie tez czas na Ciebie i bedziesz strasznie szczesliwa i bedziesz planowała kazdy szczegół ja szcegółami sie nie zajmuje , bo sobie odpusciłam , gdyby wszytko miałoby być na tip top ak w moich marzeniach to faktycznie bym musiała zaczac organizacje conajmiej pół roku wczesniej a tak przynajmniej wymarzonego mam meza
No własnie Nottuś szczescie z dzieci jest wiecej warte niz zal ze jakies kg powroca.. przeciez to jest nowy człowiek.. nowe zycie , któremu daje sie yle szczescie, ze one moze sie cieszyc slonkiem i kwiatkami i tak bedzie moglo do konca zycia, a kg odejda, predzej czy pozniej jesli se tego dopilnuje. A niektore kobiety wcale tak duzo nie przybywaja w ciazy. Chyba ostatanio na TVN style leciał jakis program, ja widziałam tylko jakis urywek jak pani sie wypowiadała , ze schudła w ciazy ... ale widocznie musiała byc bardzo otyła przed, no i bała sie przytyc jeszcze wiecej.. pewnie uwazała poprostu na jedzenie oj dzidzie to cos wspaniałego

Carol, miło że nie tylko ja mam takie myslenie, ale wiem tez ze taka dieta bez wegli mnie do niczego nie doprowadzi dlatego zamierzam je w koncu dolaczyc, choc w jakiejs postaci owocow, czy odrobiny płatkow do jogurtu... ale to z czasem a czy dietka działa na mnie ? do tej pory działąla, a teraz zobaczymy czy nadal działa jak zwaze sie kolejny raz Ja team szczesliwa ze bede mezatka... ze bede zona takieo wpaniałego człowieka

Beemciu, rzeczywiscie cieawa opowiastka o krajach azjatyckich heh ja chyba nie bardzo bym sie z moim wzrostem wyrozniała z tłumu chineczek , nio moze troszke... 164... podejzewam ze maja kolo 155, ale moze sie mysle tak juz swoja droga, to mam wrazenie ze wiekszosc azjatek jest piekna, maja taka wyjatkowa urode
Moze co do tego wodnika masz racje, choc takich długich glodowek to ja nie robiłam... a najdłuzej to nie jadłam prawie tydzien.. tylko cos tam w miedzyczasie probowalam przegryzc, ale wtedy zaczynal mnie bolec zoladek ale wtedy to ja zakochana byłam a nie na diecie

Savciu masz racje, nic jeszcze nie wiadomo jestesmy młode Ja naraie rzadnego wodnika nie robiłam no i mleczarza teznie , strazm sie tez jakos tak racjonalniej jesc, a witaminki tez łykam mnienajbardziej zacheca napis namaslance : zawiera lecytyne jak mam sie uczyc to ma duze znaczenie moim jedynym odstepostwem od zdrowego odzywiania jest ta pepsi max, albo cola light.

Renatko dumna jestem z Ciebie zenie dalas sie rzarciu na dobre wkrecic i pomomimo wpadki brniesz dalej ja tek nie z jedzeniem mam tylko z weiderem... jeden dzien opuszcze, na drugi dzien juz mi sie nie chce... ale robie alej, a dni opuszczne sobie dopisujena koniec no i juz mam da dni dodatkowe po skonczeniu serii wiem ze tak weidera sie nie robi tylko od poczatku ale ja patrzena weidera poprostu jak na cwiczenia miesie brzucha i tyle

Moccuś dziekuje weekendzik jest naprawde miły jakos jestem nabuzowana optizmem

A moze jeszczekilka słów co ogolnie robiłam.. miałam rozmowy z ukochanym na powazne tematy... w piatek sie mocno zbierałam w sobie i wieczorem poszłam do spowiedzi generalnej-z całego zycia w koncu musiałam.. a generalna dlatego ze ksiadz doradził nam taka... bo w koncu zaczynamy nowe zycie nie powiem ciezko było, ale juz po to tak jakby wszytko spadło ze mnie w sooteposzlam po wyniki z egzaminu a okazało sie prof nie przyszedł sobie, ale przy okazji złapałam kobietke i dała mi wpis z innego przedmiotu, w sobote u spowiedzi było moje kochanie wiec znow wieczor w kosciele bylismy brat załatwił mi zespol do koscioła, wiec nie bedzie organisty ( z spiewem ktorych roznie bywa ) tylo zespol mlodziezowy ktory naprawde pieknie spiewa
I tak po krotce czas mi zleciał
dobrze a teraz lece Was oodwiedzac



Witaj Figuś , pamietam Cię a ślub zimowa pora... hmm chyba juz o tym pisałam jest kilka powodow, chocby taki , ze my chcielismy szybciutko slub jak juz sie zdecydowalismy no i chcielismy zwykły obiad rodzinny, ale nie dało sie przepchnac tego pomysłu .. bo rodzice chieli wesele. No i lutydlatego ze mam teraz mame w Polsce , w marcu juz wraca za granice, wie to takie kilka czynnikow.. ale

Nareszcie się nasza dietkowiczka pojawiła. Bo smutno było bez ciebie tutaj miłego dnia

Boojko, dzięki za wieści I gratuluję, i spraw duchowych, z którymi zrobiłaś porządek, i cielesnych (czyt. dieta) I przestań się bać cukrów

Już za 2 tygodnie będziesz żoną, ale super

Anczoks ,za dwa tygodnie bede zona eh niezle rzeczywiscie brzmi zwlaszcza jak mowi ktos to inny ja mama powoedziała mi ze bede mezatka to tak jakos mi sie dziwnie zrobiło... ale miłe to a jak moje kochanie mówi do mnie żonko .. to juz całkiem cukry beda po slubie ojej juz sie zaczynam bac tego jedzonka na weselu postaram sie jednak nie wydziwiac hmm nio i bede miała i tak inne jedzenie niz resta gosci i mój brat swidek tez, bo my oboje nie jemy miesa, ale to jeszcze bedzie do ustalenia jak pozjdziemy ostataecznie powiedziec ile gosci co jak

Herciu dziekuje za miłe słowo jej jak mi dobrze soneczko na mnie swieci przez okno... poszłabym na spacerek z mom kochanie... szkoda tlko ze on w pracy

weszłam teraz na ta stronke... [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
i co mi wyszło... ze mam nadwage (to akurat wiedziałam ) ale ze mam 30,31% tuszczuw sobie tego juz nie wiedziałam... i wcale mi sie lepiej po tej wiadomosci nie zrobiło...

Hej Boojeczko
Cieszę się że już Jesteś z nami.

Co do Twojego pytania u mnie na wątku, to sytuacja jest następująca. Moje Kochanie widziało mnie podczas Sylwestra w wadze jak na tickerku. Wróciłam do Polski i niestety trochę zaniedbałam się. Nie mam co się oszukiwać że do tłuszczyku który niezmiennie sobie wtedy trwał dołączył i nowy.
Mam 10 dni żeby więcej pomachać nóżkami i coś z brzuszkiem zrobić. Wierzę,że się uda. Muszę tylko 3mać się dzielnie i brnąć do przodu.

Pozdrawiam Cie serdecznie
Notta

Ps. Anglicy (moje Kochanie) mają czasem problemy ze Szkotami. I chyba nawzajem. Ale nie sądzę, że Moje Kochanie będzie miał coś przecwko kiedyś pojechać i pozwiedzać ze mną tą część wyspy

No to Nottuś trzymaj sie i nie daj sie do walentynek coraz mniej czasu ja musze skołowac mikser... juz zapowiedziałam ze zrobie pyszne ciasto no i ze bedzie mała niespodzianka czyli ta ksiaeczka o której Ci pisałam... w ogole moje kochanie wymyslio ze pojedziemy za miasto do takiego małego miasteczka za Olsztynem... oby sie udało z pogoda bo juz sie wybieramy tam troche czasu
a mi o szkocj pozostaje nadal tylko marzyc ale moje marzenia praktycznie zasze sie spełniaja (szczesciara ze mnie) wiec jestem dobrej mysli... czasem wystarczy tylko poczekac

[img]http://www.*****************/index-kalkulator.html[/img]