-
Heh..też jestem na SB ale dopiero 2 dzień I fazy. Moim zdaniem to właśnie ta pierwsza faza najcięższa jest ale lajcik...jak narazie nic trudnego w tym nie widze okaże się później
-
Monikejszyns92 - owszem I faza to nic trudnego. Bo łatwiej trzymać sie jasnych rygorów...niż pozniej ustalać ile można zjeść węglowodanów, by nadal chudnąć i aby nie wrócic do starych nawyków żyweiniowych.
Poczatki diety sa łatwe - bo ma sie świeży zapał i duuużo chęci.
Zycze powodzenia!!
Dla mnie I faza SB była bardzo miła i przyjemna.....schudłam ok 3, 5 kg. i czułam sie świetnie
Teraz mam momenty kryzysowe...ale ogólnie myśle, że SB i tak całkeim nieźle mi idzie.
Właśnie zjadłam obiadek - rybke i fasole szparagową z fetą lajt
Teraz pije kawe z odtłuszczonym mlekiem....a niebawem wybieram się na basen
Rano zaliczyłam 400 brzuszków, przed obiadem spacer.....nie jest źle
WIOSNA - niech pozytywnie wpływa na nasze dietkowanie
-
joannn ty masz silna wole której mi brakuje.....
masz racje mówiac, ze w 1 faza jest łatwa, bo sa okreslone reguky.... ja musze miec powiedziane jasno czego ile zjesc, bo widzisz w 2 fazie to juz mi ciezko bylo.... i tez objawialo sie to checia na cos- niestety nie stawilam temu czola i dieta sie skonczyla niepowodzeniem.....
Ale od wczoraj jestem na 1000kcal... Wiem przepraszam- mialysmy razem na sb byc .... ale ta 2 faza jest dla mnie zbyt ogolna i..... sama widzis..... a teraz mam okresklona diete na 1000kcal jedzenie mama mi przygotowywuje- wszystko wazy i jest ok - no i wspiera mnie i czuje ze wierzy w to ze tym razem schudne..... bo zawsz bylo tak ze mowila nie odchudzaj sie bo dostaniesz jojo i taka zawsze bylo- ostatnim razem tez.....
A dzisiaj ( wiem ze to dopiero 2 dzien diety, ale....) powiedziala mi tak: nie moge sobie
ciebie wyobrazic jak schudniesz te 10 kg..... spodnie beda ci spadac ( bedzie trzeba kupic nowe- to moja mysl natychmiastowa ) te słowa mowia mi ze ona we mnie tym razem wierzy i zrobi wszystko zebym schudla- naprawde chyba rodzice wkoncu zauwazyli ze sie mecze z ta moja nadwaga - np ostatnia propozycja taty z chodzeniem na basen- na ktory i tak jeszcze chodzic nie chce- ale bede- obiecalam
co do tej mojej diety to nawet moja mama kupila mi wczoraj takie malutkie oddzielnie pakowane kostki czekolady milka i dala mi 2- oczywiscie bylu wliczone w 1000kcal
a dzisiaj do szkoly dala mi lizaka chupa chupsa A pozilki maja w sumie 1000kcal najedzona wiec jest ok narazie ale jak wiadomo najlatwiejsze dla mnie sa pierwsze 2-3 tyg ..... dopiero pozniej zaczyna sie to najgorsze----- napady ale mam nadzieje ze jesli bede sumiennie jesc tylko to co mama mi da do bedzie ok
aaaa...... i tez robie brzuszki narazie po 300 ale zawsze cos
alez sie rozpisalam .hehe
jeszcze raz powtorze : wierze w ciebie joannnn i wiem ze przezwyciezysz te male momenty kryzysowe, bo wkoncu stracilas juz troche kg i szkoda by bylo- prawda ??
-
Hej
U mnie kryzys pomalutku mija...ciągnie mnie nieco do słodyczy...jem jabłka i jogurty owocowe...no i jakoś nie rzucam się jak dzikus na słodycze, choć jeszcze chwila...i kto wie Tata schowałó czekolade.....a sama kupiłam sobie Alpenlibe bez cukru - i zjadłąm paczke w dwa dni
Tajemnicą jest chyba zbliżający sie okres...no i jakby nie było przez te kilka tygodni...organizmowi troszke tego cukru brakuje
Dziś jestem w miare "grzeczna" Na kolacje wypiłam jogurt pitny....bo tak mi sie coś zachciało...ale "coś" bym jeszcze przekąsiła.
Wczoraj i dziś nie było rowerka....bo słabo sie czuje - lekkie przeziębienie
Marysia - ciesze się...że wróciłaś do diety...a że jest to 1000....to tez zdrowa i skuteczna dietka...i myśle, że przy tak dużym wsparciu rodziny musi Ci sie udać!!!!!!!
Trzymam Kochana za Ciebie kciuki....bo wiem jak bardzo zależy Ci na utracie wagi...i wiem, że to osiągniesz.
Mnie II faza tez troche męczy...ale pociągne ja do konca marca...zobacze jakie beda efekty. Jak marne to tez przejde na 1000.
POZDRAWiam
-
oh zalezzy mi na pozbyciu sie kg- zalezy- ale jak nam wszystkim...... ale ciezko jest wiadomo bo to zawsze jakies pokusy czy cos...... ale przeciez tym razem dam rade... bo jesli teraz nie schudne to juz mi sie nie uda......
jesli ci idzie ok na 2 fazie to dobrze, napewno do marca jeszcze troche schudniesz
mi na sb tez cukru brakowalo .... ale teraz na tysiacu staram sie tak jesc zeby niczego nie bylo za duzo albo za malo wiec i troche czekolady jest czy lizak
-
Hej!!!!
Druga faza jakoś leci, choć myśle, że łatwiej mi było na pierwszej Chyba rzeczywiście lepiej jest mieć jasno określone reguły....
Dziś zjadłam paczke cukierków bez cuktr Alpenlibe....w poczekalni u lekarza
No i kolacja dość poźno.....ale za to rowerek i 400 brzuszków zaliczone.
Oprócz tego byłam u kosmetyczki Więc samopoczucie mam nieco lepsze
Jutro ide zafarbować włosy na czerwony z pomarańczowymi refleksami - zobaczymy co z tego wyjdzie
W koncu trzeba zadbać o swój wiosenny image
-
Hej Joan :P
Mam nadzieję że mnie jeszcze pamiętasz dawno mnie nie było ale po prostu nie mam czasu zaglądać do kompa
Ale widze że u Ciebie wszystko dobrze ładnie dietkujesz super - brawo
U mnie też dobrze :P
Pozdrowionka i buziaczki i powodzonka :P
-
Helo!!!!
Magi - miło, że odwiedzasz mój wątek Jak mogłąbym o Tobie zapomnieć
SB jako tako mi idzie.....tylko waga jak zaczorawana Ale wierze ze w koncu drgnie i poleci jak szalona w dół!!!!!!
Dziś zmianiłam fryzure
Jest świetna...szkoda, że nie umiem wstawiać obrazków Bo pokazałabym Wam jaki czaderski kolor mi wyszedł
Dieta idzie OK, choć pozwoliłam sobie na 3 kostki gorzkiej c zekolady - zbliża sie okres i moje zachcianki szaleją Ale lepiej na odrobinke sobie pozwolić niż wygłodzić się do maximum i pozniej rzucić się i zjeść tone na raz, czyż nie???
Wieczorem zanosi sie na wyjście...pewnie spędze go przy koli lajt Bo alkoholu nie moge - ani z pwodu diety, ani z powodu leków
Ale nie ma tego złego jak to mówią
Udanego weekendu życze
-
masz racje lepiej skusic sie na odrobinke niz sie wyglodzic i potem rzucic na duuuzo .........
ale ty dzielna jestes wiec napewno bedzie dobrze
kurcze ciekawa jestem tych twoich wlosow napewno super wygladasz
-
joannnnnn ja tez jestem ciekawa tej Twojej fryzury
Masz racie lepiej zjesc kawalek nia potem dopasc caly wielki kawal.
Ja dzis obiadlam sie lodow (na szczescie byly jogurtowe), a to z racji moich urodzin ktore sa w przyszlym tygodniu.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki