-
Dzień dobry we wtorek!
Wczoraj wieczorem zostaliśmy znienacka zaproszeni na pocieszanie koleżanki z okazji jej 27. urodzin. Imprezka kameralna, zjadłam trochę za dużo pysznych kanapeczek z serem brie, popiłam soku pomarańczowego i świetnie się bawiłam. Mój Mąż też, więc wieczór był naprawdę przemiły :)
A dziś wracam do roboty ciężkiej, mam masę nauki i innych zaległości. Trzymajcie kciuki!
Poza tym wiosna i ciąża mi służą - mam ochotę o siebie dbać :)
-
I tak trzymac, pieknie i optymistycznie :D
-
Anczoks nie wydaje mi się, żebyś dużo przytyła przez te trzy tygodnie, tym bardziej, że to początek ciąży. Baw sie dobrze na weselu, ale i nie szalej za dużo. Najgorsze sa pierwsze trzy miesiące. Ciąza w tym czasie jest jeszcze malo"stabilna" i nie trudno o poronienie, no ale ty jesteś rozsądna kobietka i pewnie to Ci nie grozi :P
Buziaki
-
No, niestety nie jest za dobrze i bez skakania... Mam niefajne bóle brzucha i leciutkie plamienie... Dzwoniłam do pani gin., powiedziała, że mam na razie zostać przy tej dawce leku, którą biorę. Jutro do niej idę, zobaczymy, co i jak...
Psychicznie też czuję się kiepściutko... Martwię się i jestem zmęczona, jak nie wiem co. A rano byłam w całkiem niezłej formie... Ech, czemu nie mogę mieć spokojniejszej ciąży? Jak jutro nie zobaczę serduszka, to będę się mocno martwić... Nawet jeśli nie chcę się martwić ani stresować.
Z drugiej strony ten nastrój może być po prostu skutkiem leków...
Nic to, żeby nie zwariować idę na szczęście z kumpelami do teatru. Może uda mi się nie myśleć o zagrożeniach, kolorze śluzu itp...
-
No tak bóle sa nie fajne, musisz do jutra wytrzymać, mam nadzieję, że ta jutrzejsza wizyta u Pani doktor Cie uspokoi .
-
No, jakoś się trzymam. W teatrze było super, Stuhr i Trela rządzą :)
Dobranoc, odezwę się pewnie dopiero jutro wieczorem.
-
Anczoksiku, trzymam kciuki za dzisiejsze usg, zeby przynioslo Ci uspokojenie i zeby lekarka tez Cie uspokoila w kwestii plamienia.
-
Jestem z Tobą :!:
3maj się Kochana :!: :!: :!: Wierzę że będzie dobrze i wrócisz szczęśliwa z USG :D
Wpadnę wieczorkiem zobaczyć co i jak.
Buźki
Notta
-
Anczoksiku moj kochany moze cie pociesze,ale moja kolezanka tez miała plamienia(przewaznie były to plamienia spowodowane przez stres)-tak jej gin.powiedział.Brała progesteron(czy jak to sie zwie)od samego poczatku.Po 2 tyg.poszła juz na zwolnienie i nie chodziła do pracy bo miała sie nie przemęczac i urodziła w terminie zdrową córuchnę.Tak,wiec dbaj o siebie a zobaczysz ze wszystko bedzie dobrze.Nie stresuj sie...a bóle brzucha...Ja to miałam w 4 tyg takie bóle ze myslałam ze juz rodze.hihihi Lekarz mi pwoiedziałą ze to macica sie zaczyna rozciągac i niestey bedzie to czasami pobolewało.
Ty kotuś uważnie słuchaj porad lekarza,rób co miesiąc wyniki i tak jak wczesniej ci juz powiedziałam nie martw sie na zapas:)
pozdrawiam:)
-
Anczkosiku, co u ciebie? Martwie sie...