-
Kawa jest niedozwolona, bo kofeina powoduje produkcje duzej ilosci insuliny, czyli reakcje taka, jakby sie zjadlo duzo cukrow. W montignacu chodzi o to, zeby utrzymywac staly, niski poziom insuliny we krwi, stad ograniczanie weglowodanow. Mozna pic kawe bezkofeinowa ;)
-
-
Ja tez bardzo lubie kawe, ale wiem ze moglabym sie bez niej rowniez obejsc. Cos mi sie zdaje, ze bede sobie dzisiaj zapodawac herbaty w roznych smakach.
-
Ja mialam okres (na poprzedniej probie z MM), ze nie pilam kawy wcale. Najpierw bezkofeinowa, a potem zero. Dawalam jakos rade, ale wtedy tak intensywnie nie pracowalam. Poniewaz jednak nie widzialam jakos bartdziej spektakularnych efektow chudniecia, to do kawy wrocilam. Ja kawe po prostu lubie pic, smakuje mi, a i dobudza. No, to sobie nie zaluje ;)
-
Hej Anczoks
Dziewczyny Wy myślicie że się do żyć bez kawy? :shock: Mnie się wydaje że nie :)
Ja bym rano w łóżka nie wstała, jakby na mnie nie czekała kawa :)
Anczoks nie martw się bułeczkami,
Są takie tygosie że człowiek traci wiarę w dietę,
ale potem przychodzi upragniony spadek wagi i wiara wraca :)
Miłego dnia
http://splocik.blox.pl/resource/gronko.jpg
-
Witajcie :)
Strasznie zarobiona jestem, bo - jak pisałam u Anise - Mąż postanowił, że robimy porządki w księgozbiorze, no i... robimy... Wczoraj wieczorem zmachałam się strasznie, ale nawet do połowy nie doszłam ;) Nie zdołałam nawet iść pobiegać, ale dziś rano wstałam wcześnie i skończyłam ostatni tom Harry'ego Pottera :D
Zważyłam się dziś i jest! 84 bez żadnych wątpliwości :) Zaraz przesunę tickerek :) Jednak działa... :)
Sorki, wczorajszego jadłospisu nie chce mi się już teraz uzupełniać, ale był naprawdę niezły,i obyło się bez wpadek :)
-
Alez ja sie narobilam, zeby dostac sie na Twoj watek, anczoks. Co klikalam to mi sie pojawial watek "Kitolki przygod ciag dalszy". Nie to, ze mam cokolwiek do kitolki (pojecia nie mam, kto to), ale szlag mnie juz jasny trafial i krzyknelam, ze nie chce juz kitolki, co przyciagnelo uwage mojego meza :lol: :lol: :lol:
No, ale jestem, gratuluje spadku wagi, trzymam kciuki za wiecej :) Anczoks, bedzie dobrze, teraz juz polecimy z waga w dol :)
-
Anczoks! Jeden kilosek do widzenia, a wlasciwie do pozegnania na zawsze 8) . Mile to jest uczucie, co?
Musicie miec duzo tych ksiazek. Ja po ktorejs przeprowadzce stwierdzilam tylko, ze mam dosc przedmiotow bo z nimi to tylko klopot. Latwo jednak powiedziec, w praktyce to wyglada jednak duzo inaczej.
Trzymkaj sie.
-
Witajcie :)
Ciekawe, co to było z tym moim wątkiem. A Kitolkę serdecznie pozdrawiam, mam nadzieję, że zajrzy do mnie, jak już wróciła z wypadu ;)
Wczoraj zrobiłam sobie odpoczynek od diety (postanowiłam już wcześniej, że jeden weekendowy dzień mogę, w zeszłym tygodniu to była niedziela, teraz sobota), pozwoliłam sobie na odrobinę lodów, parę ciasteczek i trochę pizzy. Dziś już nic z takich rzeczy :)
Śniadanko: mała bułeczka wieloziarnista z szynką drobiową i żółtym serem, bez masła.
Przed chwilą intensywny wycisk ćwiczeniowy z naciskiem na mięśnie brzucha i... (po tym, co czuję) grzbietu ;)
Och, dziewczyny, zaczynam wierzyć, że jednak mi się uda :)
-