Gratuluję 84 kilo :lol:
Wersja do druku
Gratuluję 84 kilo :lol:
Na pewno Ci się uda :) Miłej niedzieli i gratuluję spadku wagi, ja nawet nie marzę narazie o 84 kg :roll:
no wiesz co ?? :roll: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez ziutkaa
Kitolka to najfajniesza dziewczyna na forum :lol: :wink:
w każdym razie zapraszam :lol:
Anczoks :D wpadam wpadam :D
wcześniej nie miałam czasu ale cieszę sie zę ty u mnie byłaś :D
gratuluję spadku wagi :D
moja na szczęście wróciła do normy :D
pozdrawiam i życzę miłego dnia :D
Witajcie!
Dziękuję Wam bardzo za odwiedziny!
Dzionek minął mi dość leniwie. Dopiero po południu wyszłam do kościoła, a potem spotkałam się z Koleżanką i pospacerowałyśmy sporo z Jej pieskiem :)
Uzupełniam jadłospis:
II śniadanie - sałatka z tuńczyka, pomidorów, cebulki i oliwy
Obiad - 3 naleśniki ze szpinakiem, szynką i serem
I to na razie na tyle, kolacji jeszcze nie wymyśliłam :)
Miłego wieczoru i dobrej nocy, bo nie wiem, czy dziś jeszcze zajrzę. Narka :)
Kolacja - 1,5 naleśnika z dżemem (przypomniałam sobie o cieście, które zostało z obiadu, i usmażyłam Mężowi i sobie)
A teraz ok. 20 minut biegania :)
Bardzo ladna niedziela, anczoks :D Milego tygodnia.
Dzięki, Ziutuś!
Mam zamiar biegać teraz codziennie, przynajmniej do @. To mi naprawdę sprawia przyjemność, a jak jeszcze pomyślę o tych spalanych kcal, to już euforia ;) :)
Udanego dnia wszystkim życzę :)
czesć
gratuluję :D
miłego poniedziałku i oby tak dalej ( jeju........ nalesniki :P)
No to jest nas trójka. Ja też od dziś zaczynam ćwiczenia. Zastanawiam się nad 6 Weidera ale przeraża mnie ta systematyczność. Co prawda namówiłam moją gorszą połowę i zgłosił akces ćwiczenia razem ze mną. On żre dowolne ilości, potrafi wciągnąć kilo krówek w kilka dni a jest wysoki i chudy :evil: Nie równo bozia dała. Powiedziałam mu, że po 6 Weidera wyrzeźbi sobie kaloryfer na brzuchu. Kto by nie chciał ? Ależ jestem cwana. Trzeba wiedzieć gdzie przycisnąć guzik z napisem "próżność" ;-)
Skoczku kochany, at, dałabyś już waćpannna pokój... słuchać hadko!;-)
Ty mi przestań tak kadzić bo podstaw do tego nie ma. Poza tym zaczynam się czuć jak sowa przemądrzała, albo stuletnia żółwica. Jesteś młodą, mądrą dziewczyną z dwoma fakultetami i bardzo proszę wpisywać tu wszelkie swoje przemyślenia i nie sknerzyć tym samym siebie dla innych.
Anczoks, Ty ani przez chwile nie mysl ze Ci sie moze nie udac zrzucac te niechciane kilogramy. Oczywiscie idziemy do przodu i juz nie ogladamy sie w tyl. Nie pamietam, jak czesto sie oficjalnie wazysz?