I to jest wlasnie to :) Jak sie zaczyna cwiczyc i pojawia sie zadowolenie/euforia, to juz leci z gorki i czlowiek cwiczy pieknie, laduje akumulatory i czerpie ogolne korzysci z endorfin :)
Wersja do druku
I to jest wlasnie to :) Jak sie zaczyna cwiczyc i pojawia sie zadowolenie/euforia, to juz leci z gorki i czlowiek cwiczy pieknie, laduje akumulatory i czerpie ogolne korzysci z endorfin :)
Dziewczyny, jakś chandra mnie dopadła wczoraj wieczorem i trzyma. Odezwę się, jak przejdzie.
Dziękuję za odwiedzinki :)
Wracaj do nas szybko!
Anczoks :D
przyszłam posmutać sie razem z tobą, ja też mam chandrę zajadam ją byle czym, nie ćwiczę, w ogóle do niczego jestem :cry:
Dziewczyny, tylko nie zajadajcie chandry, to bylby duzy blad. Trzeba cos innego wymyslic na te nieciekawe stany.
Pozdrawiam i prosze sie nie smutac.
I co? Przeszła już? Jak nie, to dawaj ją tu na forum. Już my się nią zajmiemy :evil:
A może na priv coś skrobniesz?
Dzięki Wam wszystkim! :*
Nie chce mi się rozpisywać, uspokoję Was tylko, że nie zajadam moich smuteczków, dziś byłam naprawdę dzielna mimo że Mąż z Teściami wcinali lody ;)
Tylko biegać wczoraj nie poszłam. Dziś mam zamiar, choć trochę dziwnie się czuję, jakaś taka zdechła i z bólem głowy. Ale może do 21 przejdzie, wtedy zwykle "chadzam biegać" ;)
Jadłospisu nie chce mi się wpisywać, ale jest prawidłowy.
A,z dobrych wieści - mam już wynik Proficiency, zdałam na B, czyli... nie powinnam narzekać ;)
Ściskam, mam nadzieję, że jutro będzie lepiej, to też więcej z Wami popiszę. Dzięki raz jeszcze!
PS Anise, nie mam stałego dnia ważenia. Na razie chodzi mi o spadnięcie do 82 do 24 sierpnia ;) A ważę się, jak mi się zachce, i jak spada, to zaznaczam :)
Gratuluje zdanego egzaminu, jutro popisze więej bo dziś juz późno
pa
Gratuluje pieknie zdanego egzaminu :D
Ciesze sie, ze jadlospis ok, a i mam nadzieje, ze nastrjowo wychodzisz na prosta :)
Gratuluję biegania mnie by chyba nikt na bieganie nie namówił.