-
Przyjemnej niedzieli Dorotko
-
Czesc Kochane...
dziekuje Wam
suwak uciekl
-
Dorka, no bo tesknimy za Toba tu jakos tak
-
Smutno bez Ciebie
-
-
Tak! Masz nam smęcić.... jeśli chcesz i czujesz potrzebę, to tak!!!
Ja chcę Twojego smęcenia i już
Dorka, no przecież my Cię lubimy, czy smęcisz czy nie
-
Nie wiem, co się podziało, że coraz trudniej mi utrzymac kontrole nad wagą. Mysle, że to w dużej mierze kwestia psychicznego zmęczenia. Tak myslę. Zmęczenia mwalką o utrzymanie wagi. I to jest ciekawe, że napadają mnie takie zwątpienia w momencie, kiedy doskonale wiem, ze warto o tą wymarzoną wagę walczyć.
Weekend miałam imprezowo-wycieczkowy. Wczoraj buszowałam w puszczy, bez żubrów. Połaziłam, powdychałam, było cudnie... zaszło słońce to i nastrój się gdzieś wybrał.
Dziś poniedziałek, nowy dzień, nowy tydzień. Zaczęłam śniadanie od serka Piątnicy z łyżeczką miodu, przede mną jogurcik naturalny z malinkami. Obiado-lkolacja to cycek (jedzony z rozsądku, z ograniczonym wstrętem) z warzywami. Mam nadzieję, że wytrwam w zaplanowanym menu. I że w liczbie kalorii zmieści mi się martini.
suwak uciekl
-
Dorotko, ja też mam nadzieję, że wytrwasz!
Zmęczenie dietą to rzecz normalna, powinno przejść .... też tak miałam ... i to ile razy....
Od 16 lat jestem na nieustającej diecie już się przyzwyczaiłam, ale nieraz miałam takie momenty, że rzygać mi się chciało od tego całego dietowania, od tej walki o szczupłą sylwetkę...
Teraz już jestem w takim wieku, że po prostu nie mogę sobie pozwolić na skoki wagi, więc troszkę inaczej na to wszystko patrzę
-
Oj Kasia, Kasia... faktycznie, w wieku jesteś już słuszcnym, przecież prawie sto lat masz.
Jakoś muszę dać radę. Przecież Wy wszyscy dajecie
suwak uciekl
-
No może stu lat jeszcze nie mam, ale im człowiek starszy, tym jednak trudniej walczyć ...
Dasz radę, TO jest do zrobienia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki