-
-
ciekawe, czy ja się kiedyś naucze takie zdjęcia wklejać
suwak uciekl
-
Ćwiczonka za mną... na A6W to ja chyba za cienka jestem narazie... ale cóz, cwiczenia czynia mistrza.
Jedzonko w normie 1200 kcal, bierze mnie na słodkie, ale odkryłam dżemy niskosłodzone a łyżeczka dodana do bielucha to poezja
suwak uciekl
-
czesc
tez nie umiem zdjęć wklejać , hehhe,
no i podziwiam za rozpoczęcie ćwiczeń moje jedyne ćwiczenie wczoraj to było zejscie i wyjście na 4 pietro po schodach ...masakra ze mną , no ale co tam ....moze sie poprawie jak bede widziała rezultaty u Ciebie
Więc Doris do dzieła !!!!!! , czekam na wyniki
no i pozdrawiam piątkowo , i znowu jesień za oknem, ja nie wiem co z tą pogodą, miało byc tropikalne lato , a tropiki to ja widze narazie na tapecie w komputerze
papa
-
-
-
Miłej soboty życzę :P :P :P
Pozdrawiam cieplutko
... polecam konfitury light Materne, są słodzone fruktozą a nie cukrem zwykłym, więc mają tylko 120 kcal w 100 g, są jeszcze lepsze od dżemów niskosłodzonych
I dżemy Dietto też są słodzone fruktozą, tylko takie jadam :P
Wrzucam taki dżemik do serka wiejskiego light i jest przepysznie :P
-
Witajcie Kochane
Dzięki Kasia za podpowiedź bardzo lubie serki z dżemikami, będę mieć urozmaicenie Jakoś do tej pory konsumowałam zawzięcie produkty Łowicza, ale one mają około 150 kcal. Zwasze to jakaś oszczędność
Sobolcia, zmobilizowała mnie Kasia Cz. swoim wątkiem. Ale ja narazie nawet nie moge powiedzieć, że ćwiczę, ja się rozkręcam Założyłam sobie co dzień dokładkę kolejnej serii brzuszków, narazie prostych, bo nie ma co szaleć. Potem, jak je już będę śmigać (tydzień-dwa) pokuszę się o magiczną szóstkę Waidera. Nie mam ciągle pomysłu na nogi, czyli problem numer dwa. Jakoś mnie nie przekonują to ćwiczenia, które robię (wymachy, nożyce itd) co do swojej skuteczności. No ale zobaczymy. Kształty moje mi sie podobają, ale "konsystencja" nie. Nawet jak już nic nie zrzuce, a mięśnie wyrobie będzie fajnie, bo dzieki Bogu natura obdarzyła mnie "przyzywitą" figruką. Piątkę z przodu zobaczyłabym pierwszy raz w dorosłym życiu i dlatego mi sie marzy. Ale może dlatego, że to chyba niestety nieosiąglane.
Niestety waga franca stoim na 67... a wyjeżdżając służbowo 3 tygodnie temu ważyłam 64, tydzień żarcia barowo-restauracyjnego w małej mieścinie (czytaj: brak wyboru jakichkolwiek sałatek oprócz tradycyjnych buraczków do schabowego) i 66,5-67,0 na wadze. I ANI CHOLERA JEDNA DRGNIE... a w obwodach żadnych zmian, po chiuchach nie widać, wręcz odwrotnie, kupiłam o rozmiar mniejsze spodnie i spódnicę. Kto mi to wytłumaczy? Ćwiczę dwa dni, więc to napewno nie przez to
Miłego dnia życzę
suwak uciekl
-
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki