Hallo dziewczynki
Dzień na plus dietkowy, samopoczucie na poziomie zero, ale przynajmniej nie poniżej poziomu morza :P
Menu:
2 kromki żytniego z dżemem
banan, mandarynki
jogurt
rosołek z łyżką makaronu
pół nogi z kurczaka z marchewką i ogórkiem
Chyba nieźle
A i wypiłam po raz pierwszy od kilku lat sok Tymbarku. Za słodki, ble.
Rano było 66,1 i tak się do siebie uśmiechnęłam, bo jak znam życie 65 nie zobaczę długo. bawić się ze mną będzie ta waga moja.
Zakładki