Wątek: Motylem nigdy nie byłam... ale na wiosnę będę :))))

ufff....to kiepsko, ze te wyniki do bani Cos o tym wiem, bo urodzilam sie z anemia i co jakis czas musialam tego diablestwa mocno pilnowac. A u kobiety utrzymac zelazo w organizmie to nie lada sztuka Poza tym to cholerstwo nie bardzo sie chce magazynowac i trzeba non stop uzupelniac....ale co ja gadam....przeciez Ty juz to pewnie tysiac razy lepiej wiesz Dorus

Tekstow goscia z budowy nie trzeba nawet komentowac.....w kocnu co? lepiej bysmy sie czuly, gdyby krzyknal "aaaleleeee DUPA" (jak to zazwyczaj robia )...i co bysmy se wtedy tlumaczyly? ze jestesmy fajne babki, czy ze tylko nasza dupe widac ?

Ajjj zdrówko najważniejsze więc dbaj o nie jak tylko się da!

czesc miłego dnia zyczę i powodzenia u lekarza , daj znac co i jak, pozdrawiam serdecznie papa

Witaj Doris, dzięki za wsparcie. Czekamy na wyniki po kolejnych badaniach. Bidulka jesteś z tym zdrowiem. Co do tego żelaza (jak opisuje tagotta), to nawet nie wiedziałam, że trzeba uzupełniać... Dbaj o siebie kochana! Buziaki

Miłego dnia Doris

Cześć kochane, dziękuję za miłe słowa.

Moja koleżanka nie przyswaja żelaza. Po przetoczeniu krwi po godzinie traci jej połowę. "Gdzieś ucieka" jak mówią lekarze. Ja myślę, że po prostu pojem sobie czerwone mięsko, buraczki i takie tam. A może to lato z pogrzebami, remontem itd mnie osłabiło.

Z przyjemniejszych rzeczy, to mam juz na koncie serek wiejski z łyżeczką miodu Na drugie śniadanko bedzie bananek z kefirkiem i czym CYNAMONEM Obiadku jeszcze nie zpalanowałam, bo na nic nie mam ochoty A tu jeść trzeba. Co do związku z Darisuzem, zapytam się dizś doka po raz koeljny

Kto pyta, nie błądzi. Ja już wiem, gdzie kurczak ma pałeczki

Miłego dnia BABECZKI
Puszysta Inaczej

Dzień dobry :P

Tylko tyle powiem, bo ... na więcej mnie nie stać (w tej chwili)

Ciężko mi dzisiaj, dosłownie

Jeden doc wysłał mnie od drugiego doca... kocham nasza służbe zdrowia Czy wszyscy dobrzy lekarze już wyjechali

Dumam, co na obiad zjeść, co by zbyt dietetyczne nie było, a wściekłośc mnie ogarnia, bo mi waga o 0,5 kg podskoczyła. Tłumaczę to sobie miłością jelit do jakiegos pokarmu.

Łączę się w bólu skaczących kilogramów

Zamieszczone przez Kasia Cz.

Łączę się w bólu skaczących kilogramów

Od razu mi lepiej To pewnie przez globalne ocieplenie i zmianę biegunów.