tak tak.. ale kurcze.. ja juz jestem jakies 2 tygodnie na diecie.. - moglo by cos ruszyc.. - wiem , ze w sumie pierwszy tydzien - to nie byl calkiejm dietkowy - bo jadlam w nocy troche sporo.. - wiec to sie nawet nie powinno livczyc - przygotowywalam sie psychicznie na diete
od tego tygodnia w miare dobrze...
i na basenie tez moze bylam narazie hm.. - w poniedzialek.. w czwartek.. piatek... i dzisiaj... czyli 4 razy - ale to tez od tego tygodnia dopiero.. macie racje - cierpliwosci..
chyba sobie zamowie wage jakas tania na allegro - co by sie moc wazyc ! - wiece w akademiku jestem.. i jakos tak.. w domku mam wage.. ale ona krzywo jakos wazy.. raz 55 raz 65.. wiec nie ma sensu tez.. [poza tym, w domku jestem raz na 2 miesiace.. ]
no.. a dzisiaj:
1 posilek:
platki owsiane, otreby, rodzynki, mleko
2 posilek:
2 kromki chlebka razowego z szyneczka , serkiem i ogorkiem
3 posilek:
jabklo
4 posilek:
maslaneczka truskawkowa [szklanka - taka wieksza ]
i teraz jak sie uda.. to juz nic nie bede jadla..
a jak sie nie uda.. - to kromeczka chlebka razowego z szyneczka jakas, moze z serkiem ala almette
no i wypite ok 1 litra zielonej herbatki.
0 slodyczy ! [prawie - 1 malutki cukierek ice landryneczka taka malenska ]
i ok. 6 fajek.. [ to malo ! - ograniczam .. a w koncu rzuce.. ]
pozdrawiam, dzieki za odwiedzinki :*
NGU
Zakładki