-
jak rozpoznac jedno od drugiego?
-
no głod jest to czysto fizyczne ssanie w zoładku a ochota to kiedy nie jestes glodna czyli nie czujesz ssania w zoladku ale masz ochote natroche przyjemnosci i nawet nie o czekolade chodzi alenp o swierzy jasny chlebek z maselkiem ..ahhh nie jadlam go juz od 6 dni a wczesniej pochlanialam astronomiczne ilosci no i teraz mam za swoje
-
witam znowu
tu wkurwiona kulka
ale jestem zla na wszystko na swiat i na moj tluszc okropny..nie myslcie ze zawalilam diete w zadnym wypadku!!i nawet nie mam zamiaru jej przerywac jestem wkorwiona na jedzenie!1na ten je***y chleb ze wczesniej tak mnie kusil i doprowadzil mnie do takiego stanu,a juz mailam taka fajna figurke
jestem wkorwiona na siebie na wszystkich dokokola ze znowu musze zaczynac od nowa i ze to k***wa tak powoli idzie
nie ma takich słow ktore by wyrazily jak jestem wko****na a w cholere z gwaizdkami jestem WKORWIONA!!!chce mi sie krzyczec aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa (mam mnnadzieje ze nie zlamalam w tej chwili regulaminu forum)
po co ja tak zarlam wczesniej zamiast utrzymywac wage przysiegam przysiegam przysiegam ze to moje ostatnie odchudzanie OSTATNIE!!!
dzisiaj dzien zakonczony na dwucg szklankach kefiru łyzce otrab 4 tekturkach i 100gramach dorsza w galarecie aha i na jablku
ja pier****e byla mojego faceta zarla wszystko na sniadanie buly drozdzowki na obiad fast food po drodze batonik a na kolacje razem z moim facetem wcinali frytki lub chipsy!!podejrzewam ze najbardziej zdrowa i niskokaloryczna rzecza w jej diecie byl moze ryz i to pewnie z jakims sosem albo jogurt i to owocowy nie zaden naturalny bez cukru a smaku kefiru to pewnie nawet nie zna
i co??i nic jej sie nie tylo!jakie to jest niesprawiedliwe
wyzylam sie na steperze troche i nie popuszce nie popuszce nie popuszcze ***** schudne (sory znow przeklenstwo)i juz nigdy nie bede miec zadnego jojo na wlasne zyczenie!!!
a jutro zmusze sie do tej wody cholernej bede pic poltorej litra plus herbaty zielone!!!
to se nawarzylam piwa ojj ciezko bedzie to teraz wypic!
ahhh sie wykrzyczalam tutaj musze zapalic
-
hmm, nie dam rady przesledzic calegoi tematu bo za duzo osob odpowiedzialo, na Twoj post, ale tak sie zastanawiam ile masz wzrostu, bo przeciez 55 kg to bardzo ladna waga
a facet, jesli Kocha, to Kocha mimo wszystko, taka jaka jestes.
mimo wszystko trzymam mocno kciuk w gubieniu kgi!
-
jestem niska 155 facet mnie wspiera ale to nie zmienia faktu jaka jestem dzis zla
-
KULKA
dobrze, ze rozumiesz, ze nasza waga jest tylko nasza wina. Ale niestety Kochana nic w tej chwili nie da Ci zamartwianie sie, wkurzanie sie itp... Jedynie wiedzac, czym , tzn jakim jedzeniem , jakim sposobem zycia doporowadzilas sie do stanu, ktory Ci nie odpowiada, mozesz wziasc sie w garsc i zaczac cos robic. Zamiast wyrzywac sie na klaiwaturze (chociaz to tez czasem wskazane ) wskakuj na stepper, albo brzuszki...zdecydowanie na tym lepiej wyjdziesz. I TY i JA
Nooo, a po drugie. Ty faktycznie nie masz takiej zlej wagi, zeby miec az takiego dola.
Gdybym ja miala .....55 hihi
NO TO USZKA DO GORY i do walki !
-
dalej jestem w bojowym nastroju wlasnie wrocilam z zakupow i jeszce bardziej sie wkorzylam
wyobrazcie sobie ze spotkalam mojego bylego ktory zerwal ze mna miedzy innymi dlatego ze przytylam wiedzial o moich problemach z waga i jedzeniem i z taka satysfakcja mowi mi--oooo ale sie zaokragliłas...a jeszce miesiac temu pisal ze mnie kocha i chce wrocic co za h*j ja mam juz innego faceta mam nadzieje ze nie okzaze sie taki jak tamten
byc moze jego slowa by mnie podłamaly ale nie kiedy mam 7 dzien diety
w sklepie kupilam tunczyka w sosie wlasnym i wode
ołłjeee
schudne schudne z kazda chwile z kazdym dniem jestem blizej!!
:**
aha a on ma piwo wylane na głowe gwarantowane..juz dawno to powinnam byla zrobic..niech no troche poczeka
zemsta bedzie słodka
-
ojej, ale złośnica :P
fakt, Twój były to nieprzeciętny cham, ale takich są miliony.
Po co marnować na niego piwo? Jak schudniesz i poczujesz się superseksi, przejdź się do marketu, spotkaj go i gwarantuje Ci, że jego mina będzie najlepszą zemstą
I nie złość się już tyle na siebie... ponoć złość piękności szkodzi
To wszystko przeszłość, na którą nie mamy wpływu i nie da się jej cofnąć. Bylo, minęlo. Czas zapomnieć o urazach, smutkach i niepowodzeniach i brnąć dalej, zwłaszcza, że tak ślicznie Ci idzie, co z zazdrością podziwiam Wyobraź sobie, że to Twoje pierwsze odchudzanie i bądź z siebie dumna, że Ci dobrze idzie
Dobre nastawienie też jest potrzebne
-
a tak wracając do głód kontra ochota na coś
to ja chyba w życiu nie byłam głodna bo nie wiem co to jest "ssanie w żołądku"
jak to rozpoznac?
pytam serio
-
no co ty nie wiesz co to głod hmm..po prostu ci tak wysysa zoladek burczy itd czasem lubie to uczucie
no a kolesiowi pokaze ojjj juz wszysto dobrze obmyslilam
bedzie cudownie
i doczekam tej chwili nie ma co 7 dzien i jedziemy dalej
damy rade damy dziewczynki bo jestesmy silne tyle ze gdzies zatracilysmy te sile w sobie
sciskam was miocno cholernie wam dziekuje ze jestescie
buziaczki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki