-
witajcie jestem znowu mialam maly kryzys we wtorek i srode i od czoraj wrcilam do diety ale ne pisalam bo nie chcialam zapeszac dzis tez ok
pozatym zalapalam prace ale nie wiem czy bede tam pracowa bo to telemarketing choernie trudna paracaw dodoatku wynagrodzenie prawdopodobnie jest uzaleznine od efektow pracy tak wiec miekki grunt to jest;/ogolnier atmosfera w pracy jest bardzo fajna pozatym fajne godziny pracy i weekendy wolne ale jednak liczy sie tez czy po miesiacu nie powiedza mi ze zarobilam raptem 200 zlotych tak wiec muze jeszcze sie paru rzecz dowiedziec no i sie jak cos w prawic bo takie "naciaganie"ludzi to wcale nie jest latwa sprawa..nie moge juz patrzec na telefony komputery faksy i tego typu urzadenia:]
wd odatku chocby rozmowca nie wiem jak mnie wkorzal muze byc grzeczna i mila..a to troche nrwow tez kosztuje
po takim dniu w pracy nie mam ochoty siedziec przed kompem ale oczywiscie do was bede chetnie zagladac
ogolnie powiedzmy ze sie pozbiweralam po wtorkowo-srodowej wpadce ale wiem napewno ze 26 celu mi sie nie uda osiagnac wiec bede musiala nieco zmienic"parametry"
i tak jest lepiej spodnie ktore miesiac temu byly ciasne teraz sa o wiele luzniejsze a z bioderek uszlo 6 cm ale to jeszce za malo nie moge i nie chce sie teraz poddac
dziewczynki tak potrzebnuje waszego wsparcia..
dziekuje ze jestescie:*
-
Kulka, ciesze sie, ze znalazlas prace, mam nadzieje, ze bedzie po Twojej mysli w kwestii finansow. Najlepiej wywiedz sie wszystkiego dokladnie, nim zaczniesz na powaznie, zeby Cie nie wykorzystali, tak jak mowisz. A wpadka sie nie martw kazdemu sie zdarzaja. Obys juz byla grzeczna.
-
Właśnie, wpadka była, ale już będzie dobrze Dobrze, że znalazłaś pracę, kasa się przyda, tylko żeby Cię nie oszukali, jak mówi Tyłeczek. A jak z facetem, lepiej coś? U mnie wszystko idzie ostatnio dobrze, w skzole świetnie, z dietką też, ćwiczenia zaczęłam znów robić, a w życiu prywatnym... też dobrze..
-
no wiec buti co do facetato na twoim watku troszke na ten temat napisalam juz..po prostu zaczyna mnie powaznie irytowac to ze tak sie martwe tym czy aby mu sie bedzie podobac jak wygladam albo ze inne lepsze dziewczyny..on sam idealem niejest z reszta nie o to w zwiazku chodzi zeby ta drugaosoba byla idealem..wiem napewno ze chce byc zadowolona sama z siebie jeszce troche mi dotego momentu brakuje ale jesli wtedy mu dalej nie bedzie cospasowac to chyba mu podziekuje...dzis jade do niego na noc ale czysie ciesze..chyba zakochana dziewczyna ma inne odczucia..sam to wszystko zepsul nie daje mi poczucia ze jestem jego naj i ze mnie kocha nie czuje sie przy nim wyjatkowo a wrecz nabieram kompleksów..wiec gdzie tu sie cieszyc z randki..nie wiem moze tez to moje schizy takie sa ..nie wiem jeszce poczekam az do mmomentu gdy sama uznam ze podobam sie sobie jaknajbdziej i wtedy juz naprawde mozno sie zdenerwuje jesli dla niego jeszce cos bedzie nie tak..
no a pozatym mialam dzis bardzo przykra sytuacje z ojcem rano po przebudzeniu siedzialm sobie pod kaloryferem bo mi zimno bylo zawsze tak robie a tata n mnie "naskoczyl" jak ja wygladam ze biore narkotyki ze mam poszezone zrenice(swiatlo bylo przyciemnione)a pozatym jak ma wygladac czlowiek ktory dopiero co otworzyl oczy..ze on juz tam dobrze wie .mama mu powiedziala ze chyba jest nienormalny a on do niej-noo obudzisz sie jak bedzie za pozno..zaczal krzyczec tak jakby mial racje jakby nawet nie mial watpliwosci tylko po prostu wiedzial..
a ja bogu ducha winna!!!w zyciu nie mialam kontaktu z zadnymi narkotykami!!moj tata obraca sie w takim nie inym towarzystwie oglada bzdurne programy i potem ma takie fanaberie..gdybyscie go slyszaly...to chore..dodoam ze wcale nie jestem w wieku dojrzewania jestem juz 20laetnia kobieta i mam swoj rozum..a on dalej nie wierzy we mnie i mysli ze jak on mnie nie przypilnuje to nic ze mnie nie bedzie w dodatku krzyczy po mnie jak po najgorszej szmacie tak mnie kocha ze az po prostu swiruje..chcilabym sie wyprowadzic..niestety warunki finansowe mi nie pozwalaja
aha buti wyczuwam ze skoro u cibie w zyciu prywatnym jak napisalas"jest dobrze " to te oczko nie bylo chyba bez znaczenia i chyba jednak cos sie swieci przyznaj sie tu tylko
moze skocze dizs poopalac sie na solarium choc po tej dzisiejszej awanturze nie mam jakos humory do nieczego..
no ale dieta w porzo
dziekuje jeszce raz ze jestescie:*
-
Nie przejmuj się ojcem Oni mają różne chore fazy, coś o tym wiem Ja z moim nie rozmawiam od 2 lat, a jedyne co mi potrafi powiedzieć, wykrzyczeć, to, że nic nie robię, cały dzień śpię, albo mnie nie ma całymi dniami w domu, że się SZLAJAM nie wiadomo z kim, a w życiu nie poznał tych ludzi, że się nie uczę itd. a nawet nie wiedział do jakiej szkoły chodzę, dowiedział się w listopadzie,bo jak kostkę skręciłam i miałam nogę w gipsie, to chciałam chodzić do szkoły i musiałam go poprosić żeby mnie zawiózł. Rozkmiń sobie, wsiadamy do samochodu, a ja mu podaję adres, jak w taksówce. A tak to by nie miał pojęcia do którego liceum chodzę..
A Twój widocznie za dużo się naoglądał telewizji i teraz wszędzie widzi narkotyki, ja nie mówię, że to źle, bo z drugiej strony to dobrze, że się Tobą interesuje, lepiej że jest przwrażliwiony, niż gdyby mu było lotto, co robisz, gdzie chodzisz itd, jak mojemu. Ale troszkę powinien spasować :P
Z tym oczkiem i że u mnie dobrze, to nic specjalnego Po prostu ostatnio się bardzo dobrze dogaduję z moim przyjacielem,gadamy przez tel,piszemy smsy,widujemy się, dzisiaj jadę z nim na zakupy, bo chce sobie kupić spodnie i mnie poprosił żebym z nim pojechała A później sobie pójdziemy na piwko gdzieś, jeszcze z takim jednym przyjacielem naszym A jutro chyba sobie gdzieś pojedziemy jak będzie ładna pogoda, bo mieliśmy jechać w tamtym tygodniu z okazji moich urodzin, ale nie miał czasu i się wkurzyłam trochę na niego, ale mam nadzieję, że jutro się uda Raczej nic się nie święci, bo.. no nie wiem, jakoś tak mi się nie wydaje Tzn. śmieszne jest to, że ja mam wszystkie cechy, którzych on szuka, nawet mi to kiedyś powiedział, a on jest takim facetem, jakiego ja lubię, ale jakoś tak nie idzie nic w innym kierunku niż przyjaźń Ale jestem młoda, mam czas
-
wiesz buti a ja uwazam ze taka milosc ktora przychodzi pozniej i rodzi si np z przyjazni jest bardzo cenna moji faceci to zawsze byli poznawani na jakiejs imprezie...i ta sobie mysle jak to jest byc z kims z kim najpierw bylo sie kolezanka czy przyjaciolka..niewiem jakos mnie to nurtuje..ja niestety nigdy zbyt wielu przyjaciol nie mialam a juz zwlaszcza jak popadlam w kompleksy to w najgorszym okresie sie odizolowalam os wszystkich.okresowo tylko sie z nimi spotykalam..ale mam nadzieje z uda mi sie odbudowac stracone kontakty..pozatym jestem troche typem samotniczki co auratw sobie lubie ale wiadomo ze brakuje mi juz kontaktu ze znaomymi wypdow na miasto itd ..bo moja ntura jest tylko natura jednak o za duzo to nie zdrowo iteraz odczuwam jedna brak takich przyjacielskich kontaktow..
a co do tego chlopaka to naprawde sie ciesz ze masz w nim przyjaiela a co ma byc to bezie..z reszta widze ze nie musze cI TEGO TLUMACZYC BO SAMA BARDO DOBRZE TO ROZUMIESZ..
a co do mojego taty to ehh..nie no nie chce z nim mieszkac nie jest taki okropny ale jednak wolalabym miec z nim ontat zadziej i chcialabym mu pokaza ze nie jestem taka beznadziejn naiwna i ze sobie poraze w zyciu..
BUZIACZKI
-
kulka
Widze problemy typowe dla ojcow corek Nie martw sie, jutro bedzie miec lepszy nastroj.
A ty zajmij sie tym Twoim chlopem, moze jest jednak reformowalny??? Tylko pogadac z nim szczerze trzeba, cio?
-
A moze poprostu powiedz Tacie ze jak chce to niech Ci zrobi test na obecność narkotyków jesli Tobie nie ufa
-
no coty baby nie bede sieprzed nim tlumaczyc mam do cholery 20 lat a wlasciwie 21 !!nie jestem jakas gowniara iwiem co jest dobre a co zle a to ze on we mnie niewierzy to jego problem ..tylko po prostu mi przykrosc sprawia..
nie bede sie do niegoodzywac mam go gdzies
a tak wogole witaj baby nie moglam doszukac sie twojego watku ale czympredzej tam zajrze
ja jak widzisz mialam dwudniowy kryzys ale znow wstalam
dzisiaj wzorowe sniadanko potem drugie sniadanko rowniez wzorowe na obiadek moja salateczka a teraz jako ostatni posilek wszamlam pol poarnczy i pol jabluszka bo nie moglam sie zdecydowac co wybrac wiec wzielam po polowie
tyleczku masz racje musze pogadac z facetem moze dizs sie zdobende i pogadam z nim bo jade do niego na nocke
a tak wogole to pamietacie moze bucika?zaczynalam mniej wiecej razem z nia ale juzz dawnoo jej tutaj nie widzialam nie wiem chyba przestala pisac
-
Witaj
Jak tam, pogadałaś z nim? Ja się wczoraj dowiedziałam,że jestem łądna i ladnie wyglądam i w ogóle nie wiem co jeszcze Miłe to było Ja myślę, że na przyjaźni się skończy, ale nie martwię się z tego pwoodu
Jeśli chodzi o związek który wyszedł z przyjaźni.. Ja bym tak nie chciała, bo jakoś tak ciężko by mi było sie przestawić, że to mój facet, a nei kumpel Wolałabym najpierw się z kimś związać, a później odkryć w nim przyjaciela
Ja w sumie mam sporo przyjaciół, jestem bardzo otwartą i kontaktową osobą, mimo tego, że wyglądam jak wyglądam. Jakaś taka jestem, że umiem się śmiać sama z siebie i sama powiedzieć otwarcie o sobie, że jestem gruba. Bo tak jest łatwiej, niż jakby np. ktoś chciał coś powiedzieć, np. że uważa, ze nie będę dobrze wyglądać w mini,to ja mówię, że wiem, bo jestem gruba. A nie, że ktoś tak powie i zapadnie głupia cisza, a wszyscy będą myśleć - no tak, ona nie ubierze mini, bo jest gruba Lepiej powiedzieć to na głos i atmosfera od razu jest lepsza A i tak mi wszyscy przyjaciele mówią, że gruba nie ejstem, ale ja swoje wiem i przegadać się nie dam, bo oni z przyjaźni to mi jeszcze takie kłasmtwa mówią. Miłe, ale jednak mam lustro :P
Ja dziś jadę sobie do dziadków na wieś, więc będę pewnie wieczorkiem
Miłego dnia, pełnego slońca, u mnie pogoda cudowna
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki