Dzięki kochane Dziewuszki!
Nie wydaje mi się ze super wyglądam, ale chyba jednak trochę schudłam, bo widzę po ciuchach. Ostatnio spotkałam sąsiadkę z poprzedniego mieszkania, która powiedziała mi też, że bardzo schudłam, nawet jestem chudsza niż przed ciążą (synek ma 4,5 roku!). To jest dopiero coś!
A wczoraj bylam ze starszym synem na wycieczce szkolnej. Rano zatem zjedliśmy jajecznicę, ja jeszcze pomidorki i serek krówka śmieszka (nie był light ). Na wycieczce wśród chrzęstu paluszków, czipsów, frytek, cukierków - ja podjadałam moje orzeszki bez soli i piłam sobie wodę. Gdy wszyscy jedli frytki, ja zamówiłam sobie zestaw surówek - za 6 zł do wyboru, do koloru i do woli! Najadłam się nie ma co! W domku kotlecik mielony z górą sałaty vinegret.
Dzisiaj w pracy:
worek sałaty
maślanka naturalna 2% tłuszczu
serek ziarnisty wiejski (5% tłuszczu, ale nie było innego)
surówka z kapusty białej, cebuli i małej ilości marchewki (kilka wiórek) z czymś białym, może jogurtem naturalnym?
pomidorki
kawałek szynki z puszki tym razem (nie mielonka, tylko taka "lepsza")
dynia, słonecznik

Coś jednak się dzieje, czegoś mi brakuje w organizmie, bo troszkę zaczeły mi wypadać włosy i dwa razy już mi się zdarzyło, ze w nocy złapał mnie skurcz w łydkę. Może brak magnezu? Zacznę brać Asmag. pa