Selva dzieki Ci serdeczne.
Dzisiaj nie cwiczylam. Nie wiem czy dlatego ze czulam sie klapnieta, czy czulam sie klapnieta poniewaz nie cwiczylam... a niech to. Ide sie troche zrelaksowac do wanny, wygole sie, wymocze, w koncu zrobie ta maske na wlosy co mi Selva polecala u siebie. Jutro mam wizyte u fryzjerki i mam nadzieje, ze zrobi ze mnie cud.
Selva, Ty zawsze dobrze polecasz. Ciekawa jestem gdzie chodzisz sie podcinac. Ja mam w Warszawie ulubionego fryzjera. Zawsze jak jestem w Polsce to przelatuje najpierw przez jego zaklad i potem dopiero do Krakowa. Ostatnio jednak nie bylam zadowolona, a to akurat dlatego, ze jakis tam pracujacy przez pomylke zdublowal ilosc klientek i byl taki mlyn, ze przesiedzialam na krzesle chyba trzy godziny. Oczywiscie mialam balejaz, wiec zeszlo dziewczynie na zlotkach... ale dobrze ze mialam bezpieczne polaczenie bo jeszcze bym sie na samolot do domu spoznila.
Moj jadlospis kiepski. W ogole kiepsko dzisiaj...
- Wasa + dzem borowkowy
- Jablko
- Zupa brokulowa, makaron z mung z sosem pomidorowym i owocami morza + parmezan
- Galaretka owocowa bez cukru, ogorek konserwowy, lyzka masla orzechowego (piekny zestaw, prawie jakbym w ciazy byla)
- Omlet z pieczarkami
- Kawalek mango
Herbata juz chyba zaparzona, zielona. Zabieram i ide do wanny z solami. Do jutra.
Zakładki