-
-
dzisiaj popatrzyłam na siebie, sprobowalam włożyć spodnie próbne i stwierdziłam, ze nie ma to tamto. trzeba się ostro wziąć za siebie. zostało 2 tygodnie do świąt, a potem tydzień do sylwestra... nie wiem gdzie jadę, ale tak czy siak musze się jakoś zaprezentować...
w ogóle jak we wrzesniu mierzylam spodnie to było ok. tzn nie zapinałam się ale właziły na tylek, a dzisiaj mi sie na udach zatrzymały... masakra. i mam tłuszcz na plechach
wtedy ważyłam 80 kg jakos równo, bo sie wazylam u ginekologa to pamietam... tzn nie jestem pewna czy to byl wrzesien ale wczesna jesien...
wiec mój cel do konca roku pozbyc sie 8 i zobaczyc 7 z przodu. czyli jakies 4 kg. to moze byc ciezkie zwlaszcza, ze swieta i sylwek. i w sumie sa 3 tygodnie tylko do konca roku, ale moze chociaz czesc uda mi sie zrzucic i utrzymac. a w nowym roku odchudzam sie do 68-70kg.
a mój weekend był dziwny. wcale ale to wcale nie dietetyczny.
piatek - basen + imprezka - morze alkoholu, kebab i kawałek piszingra, ale tez dosc duzo tanca i powrot do domu na nogach - jakas godzina niecala.
sobota - odsypianie, piszinger i szampan = urodziny brata
niedziela - 30 min aerobiku z pania z herbapolu z plytki od kitolki dzieki! plus piszinger i normalne zarcie. a za godzine idziemy do kina i nie odmowie sobie coli i popkornu.... ale mysle, ze moze nie zjem kolacji zamiast. no ale jeszcze zobacze...
wiec moj plan zaklada:
sport:
2 razy w tygodniu 45 min basenu
mozliwie jak najwiecej razy cwiczenia z herbapolu i do konca czyli 45 min, ale co najmniej raz
zastanawiam sie nad zaczeciem robienia brzuszkow codziennie. od 20-30 zaczac a potem zwiekszac, jeszcze zobacze, ale raczej tak, bo moj brzuch tego potrzebuje....
jedzenie:
małe kolacje
mniej weglowodanów
do swiat od jutra zero słodyczy, to 2 tygodnie wiec wytzrymam. musze!! slodycze to wszystko słodkie, drozdzowki tez! i slone zagryzki, typu chipsy, paluszki i ine takie.
niejedzenie po 21. [we wtorki koncze zajecia o 20...]
picie duzo wody
jesli bede sie tego trzymac to bedzie wszystko dobrze... alkoholu sobie nie zabraniam. nie wiem czy beda jakies imprezki, wiec moze bedzie a moze nie
bede tak wyglądać:
JA
JOJO
waga około 85 kg.
-
JA
JOJO
waga około 85 kg.
-
dobry plan
trzymam za Ciebie kciuki! musi sie udac! ale jak nie uda Cie sie miec 7 z przodu do nowego roku to nie dramatyzuj tylko przesun troche termin
-
no wiem... nie bede tego rzucac w diably, ze sie nie udalo jakiegos terminu wykonac czy co tam, poza tym zakladam, ze moze sie nie udac...
dzisiaj byl basen - 35 minut, bo utknelam w korku... ;/
a jedzeniowo nie za rozowo...
slodyczy nie bylo, ale konczylam cole, ktora mialam. i jednak dosc duzo zjadlam;/ i duuuzo salatki owocowej, wiec nie najlepiej... ;/
ale powoli sie przygotowuje...
JA
JOJO
waga około 85 kg.
-
lepsza sałatka owocowa niż czekolada zawsze może być gorzej więc bez marudzenia!
a ja 40 min plywalam bo na poczatku jakas gadka szmatka byla, tak czy siak, wykonczona jestem hihi
-
elo, elo.
cwiczyłam sobie dzisiaj 40 minut z płytką i musze Wam powiedziec, ze jest to duzo bardziej meczace niz plywanie... płytka cała trwa niecałe 50 minut, bede sie starała dobrnac do konca w koncu... muzyka jest straszna... chyba ma zachecac do cwiczenia, ale jej to nie wychodzi:P
jestem juz po obiedzie i zaraz ide na zajecia. od 3 do 8. blee. nie chce mi sie. musze wykombinowac co zjesc na kolacje...
narazka.
Kajka liczysz ile przepływasz na basenie? jak myslisz ile czasu zajmie Ci dojscie do 1000?
JA
JOJO
waga około 85 kg.
-
no licze ile plywamy licze na razie do 100, o 1000 nie mysle :P a AniaKuleczka chce 10 km w miesiac przeplynac
-
-
a chleb na kolacje to na co Ci, hm?
zjedz se serek wiejski, albo zupe, albo tunczyka, albo jogurt, albo omlet, albo cos innego
bede chodzic na basen 3 razy w tyg
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki