GRATULACJEZamieszczone przez julcyk
goraco Cię pozdrawiam Julcyś
Zamieszczone przez ago
ze co?? jaka wersja?
dzisiaj jak na razie całkiem ok. 45 minut basenu, sniadanie i obiad za mna.
no piekniście gratuluję silnej woli ja musiałabym ze sobą długo walczyć,żeby słodkości nie tknąć
oj basenik basenik... ja chyba dzis pośmigam godzinke na moim orbitreku-bo mówi mi,że tęskni za mną
buziaki
cześć.
dzisiaj zjadłam sporo.
płatki, kawa
zupa brokulowa, miecznik, salatka z selera, pomidorki
ser bialy z pomidorkami
zupa dyniowa
1 sucharek montiego
2 wasy z serem kozim i warzywami na tym
2 ziemniaki
kawa, herbata z mlekiem
a w domu mam jeszcze ciasto jablkowe, bo byli goscie u rodzicow. aaa i jak tu sie oprzec??
co do pływania to ja to uwielbiam i jestem juz przyzwyczajona do dojezdzania i przebierania sie i suszenia. tylko czasem sie zastanawiam czemu to zajmuje tyle czasu... ale w zasadzie plywam tak juz od paru lat, nie zawsze systematycznie i zaleznie od roku bylo to 1 do 3 razy w tygodniu... i tylko czasem mam ochote nie isc... ze wzgledu na okres, na zmeczenie, chorobe... ale plywanie jest super!! i uwielbiam zanurzac sie w wodzie, wtedy moje zmartwienia i zmeczenie i stres i wszystko znika i jestem tylko ja i woda
dzisiaj:
platki, kawa
kawa z cukrem trzcinowym
salatka [warzywa plus szynka]
pare kesow salatki od kolezanki [z grzankami]
kanapka z drwala z szynka i papryka zolta
2 szklanki soku pomidorowego
kurczak z pieczarkami, ryz i surowka od chinczyka z sosem slodko-kwasnym. wielka porcja...
dzisiaj srednio. 8 godzin w pracy. potem ten chinczyk.
a w pracy masakra, tort cytrynowo - orzechowy, sernik, piszinger... ech. A
EDIT: dodaje jeszcze pomarancze, ser bialy z dzemem truskawkowym i troche warzyw.
julcyk - czy ja mam rozumiec ze te wszystkie slodkosci w pracy wchlonelas??? NOOOO oj oj
"W konfrontacji strumenia ze skałą, strumień zawsze wygrywa - nie przez swoją siłę , ale przez wytrwałość" Budda
21 kg za mna - 21 kg przede mna - Strona 1484 - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Majussia ja nie jem slodyczy!! od piatku i to sa pokusy ktorym dzielnie stawiam czola. jak mozesz mnie o to posadzac? :P
no dobra mozesz... ze mna nigdy nic nie wiadomo...
zjadlam juz kolacje.
kurde ale mi sie nie chce odchudzac... strasznie. i brzuch mam jak balon...
dzisiaj generalnie nie źle i nie dobrze.
w miare duzo ale tez w miare zdrowo... ech.
kopnijcie mnie mobilizujaco prosze...
a za godzine wychodze spotkac sie ze znajomymi nie wiem co mam pic. jakis sok pewnie, moze pomidorowy, ale zalezy gdzie pojdziemy...
Zakładki