Strona 2 z 21 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 202

Wątek: w szponach jojo - powracam :) fotki str 19 :P

  1. #11
    Baszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ojjj, dziś będzie ciężko.
    Ok 15 wpadają do mnie znajomi na sesję RPG...zejdzie nam pewnie do 20-22, czyli do czasu, kiedy już nie powinnam jeść :P ale zostawię sobie jedno jabłko na wieczór - tragedii nie będzie jak je zjem :P
    w związku z tym kupiłam sobie pesteczki z dyni (do łuskania) i zrobię alternatywę dla ichnich czipsów obym się nie skusiła swoją drogą - wiecie, ile kcal mogą mieć takie pestki? bo wiem, ile mają wyłuskane, ale tu przecież na 100 g wchodzi sporo łupin <hymm>

    Notta no żeś mnie zasmuciła tym ananasem, heh... chyba będę się musiała dowiedzieć, jak tego świeżego przyrządzać, bo miałam zamiar sporo go wcinać (mało kcal, słodziutki, pyszny i te sprawy ), a nigdy świeżego w ręku nie miałam <lol>

    NianiaOgg - po primo też lubię Pratchetta po secundo - narazie mnie nie kusi nic na słodkie, więc problem deserków mlecznych odpada - zamiast nich zjem sobie jakiś serek homogenizowany, czy cuś

    Nitunia17 dzięki za odwiedziny, też trzymam kciuki

    Dziś zjadłam:
    -w ramach śniadanka byłam w chińskiej knajpce (takiej trochę fastfoodowej, ale widać, co dają do tego żarcia i zapewniam, że same dobre rzeczy ) i zjadłam "bukiet duszonych warzyw w aromatycznym sosie z ryżem" ok 400 kcal
    -jogurt pitny bananowo-truskawkowy (mniam!) 200 kcal
    -przede mną jedno jabłuszko przed przyjściem ludzi i jedno po ich wyjściu - 150 kcal
    -pestki z dyni (100 g ma ok. 350 kcal... ja mam 220 g w łupinach, a pewnie mi zjedzą z połowę...) - ok 300 kcal

    Dzień próby dla żołądka. Wybaczę sobie, jeśli wieczorem się rzucę na żarcie. Ale nie daruję sobie, jeśli to będą słodycze !

    PS. Wczoraj zjadłam tylko jednego ogóraszka alem z się dumna
    PS2. Czuję się cudownie wolna bez słodyczy. Nie muszę kombinować, gdzie by tu upchnąć w diecie kawałek czekolady, czy batonika. No i mam świadomość, że bez słodyczy to powinnam nie mieć problemów z jojem bo nawet jeśli zacznę jeść białe pieczywo i spaghetti, to i tak nie natłukę tym tyle kcal, co odżywaniem się niemal tylko słodyczami

    Trzymajcie się dziewczyny, oby wam słońce jak najszybciej wyszło

  2. #12
    NianiaOgg jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Miłego grania życzę I postaraj sie wieczorem nie rzucać na jedzenie - najlepiej przyklej sobie na lodówkę portret Niani Ogg to od razu przejdzie Ci chęć na jedzenie. Ewentualnie jeśli nawet to Cię nie odstraszy to wyczaruj sobie jakąś zdrową niskokaloryczną sałatkę.

  3. #13
    Baszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jestem wielka <lol>. Zjadłam wieczorem tylko jabłuszko i nie ruszę już nic więcej
    A pestki z dyni są genialne - jedynie sesja była marna, by nie powiedzieć dosadniej. Ale cóż, więcej pod tym MG grać nie będziem
    Trochę mało dziś kcal, bo pestek nie zeszło więcej niż 50g i to na 3 osoby. Ale trudno, obym jutro nie odbiła sobie
    Trzymajcie się ciepło i w miarę możliwości sucho

  4. #14
    Awatar Czekooladka
    Czekooladka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-02-2007
    Posty
    11

    Domyślnie

    Hej Baszek no to masz kolejną forumkowiczke do wsparcia przeczytalam sobie caly twoj wątek i jestem pełna podziwiu ze tyle w tobie silnej woli mocny start i efektowny koniec niep? heheh. Moją zmorą również są wieczory z ktorymi walczę dzien w dzien :P i tez przewaznie nie jem śniadan =/ takie zle nawyki trzeba teraz zmusić do zmiany a łatwo nie jest no ale poradzimy sobie niep? zycze samych suksesów w dietkowaniu Zapraszam do siebie Buziaki ;*

  5. #15
    Baszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ależ mam dziś paskudny dzień. Okres + niewyspanie + wczorajsze niejedzenie...efekt? Jak się zmusiłam do spaceru rano, to zjadłam na nim 575 kcal,2 przeciwbólowce i po 3 h nie byłam w stanie się wczołgać po schodach i jechałam windą :/ bleh, chyba się zaraz położę i kimnę trochę, bo nie wytrwam w tym stanie do wieczora. Dobrze,że chociaż same zdrowe rzeczy jem :P
    Zamelduję się wieczorem i wyspowiadam

  6. #16
    Baszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzień ogólnie do tyłu- nie napisałam pracy na polski, nie zrobiłam notatek z historii (choć za te się może wezmę, bo to odtwórcza praca). Na szczęście już się lepiej czuję, nie kręci mi się w głowie ani nic. Choć ciągle jestem osłabiona, więc a6w zacznę jutro (jeśli mi przejdzie :/)

    Dzisiejsze menu :
    -kawka z cukrem 20 kcal
    -bułeczka ze snackiem serowym 215 kcal
    -sok pomarańczowy 165 kcal
    -mały banan 100 kcal
    -jabłuszko 75 kcal
    -jogurt pitny beneFIT (polecam jest smaczny, ma zdecydowanie najmniej kcal spośród tych, które widziałam w Geantcie 52 w 100 g)- 130 kcal
    -gotowany kurczak z warzywami 300 kcal
    -bułka żytnia z twarożkiem z rzodkiewką i szczypiorkiem - 250 kcal
    Razem 1255 kcal, choć jeśli zgłodnieję, to mam jeszcze jabłuszko w zapasie

    Dość sporo dziś tych kcal, ale ciągle coś jem, bo się źle czuję i kalorie (tudzież cukier) dają chwilową ulgę. Wiem,że to błędne koło, ale nie było tego jedzenia chyba aż tyle,że powinnam mieć wyrzuty sumienia...zwłaszcza,że oparłam się słodyczom
    w ogóle stoję sobie w Geantcie, rozglądam się za jogurcikami i potrąciłam ręką kartonik z moimi ukochanymi KinderPingui tak,że jeden batonik wpadł mi do wózka :P achh, co ja przeżyłam, jak go odkładałam :P

    Co do mojej silnej woli to wcale nie jest taka silna...nachodzą mnie pierwsze słodyczowe majaki. ("achh,zjadłabym"...albo "to ja już nigdy więcej nie zjem Lubisia?" ). Ale codziennie wieczorem myślę sobie o zdrowych pysznościach, które następnego dnia zjem i staram się mieć pozytywne nastawienie (tzn nie "nie zjem tego i tego,żeby być szczupłą", a "zjem takie i takie pyszności i będę szczupła" uwierzcie mi, naprawdę pomaga ! )

  7. #17
    NianiaOgg jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Chyba każda z nas jest osłabiona jak ma okres W te dni mam tylko chęć na to by położyć się na łózku pod ciepłą kołdrą, włączyć jakąś romantyczną komedię i zjeść tonę czekoladek :P
    Podziwiam, że nie dałaś sie w sklepie i odłożyłaś na półkę ten nieszczęsny batonik, nie wiem czy dałabym radę.
    Ja na razie staram się nie chodzić do sklepu samoobsługowego bo wiem, że będę wtedy tęsknie zerkać w strone półek z mlekim w tubce. Mojej małej miłości

  8. #18
    AAnikAA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-09-2004
    Posty
    22

    Domyślnie

    Witaj moja droga
    Widzę, że nawet nieźle sobie radzisz Jeśli przy tym chudniesz to zazdroszczę. Ja to chudnę tylko wtedy, gdy nie jem kolacji i zakatowuję się na siłowni albo rowerze, rolkach i takich innych Nie narzekam, bo teraz sobie od tego odpoczęłam i porażka wróciło mi wszystko Ale cóż, zbliża się wiosna, potem lato... trzeba założyć seksi spódniczkę i odsłonić te okropne łydki, które już niedługo staną się,hm... very sexy Pozdrawiam Kochana i powodzenia

  9. #19
    Baszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    dziś pierwsze oficjalne mierzenie udane może mi ktoś powiedzieć, czy gdy się mierzy centymetrem to też na początku widać ubytek wody ?
    No nic, w każdym razie jestem zadowolona, bo na twarzy już troszkę lepiej wyglądam i w ogóle

    Oto wyniki
    -udo (jeśli dobrze zmierzyłam) 63,5 cm ->było 65
    -tyłek 106 cm -> było 108
    -talia 78 cm -> było 80
    -biust jakieś 106 cm -> było 107

    Chyba mogę przesunąć tickerek o 2 kg w dół

    Tak stwierdziłam, że co tydzień będę mierzyć tylko 3 główne obwody, żeby po nich rozeznawać się w postępach - resztę zmierzę raz na 3 tyg (rzadziej mi się nie uda, bo nie wytrzymam z ciekawości )

    AAnikAA narazie chudnę, jak widać. Ale mój organizm jest oporny na diety (choć do tej pory były średnio zdrowe, więc może dlatego :P ), więc zobaczymy, jak to pójdzie dalej a kolacji też nie jadam,czasem jakieś jabłuszko jak mnie zmuli i też chcę W KOŃCU latem ubrać spódniczkę, która odsłoni kolana chyba nigdy takiej nie miałam

    Trzymajcie się !

  10. #20
    NianiaOgg jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wow, świetne wyniki! Gratulacje!

    Moim marzeniem też jest założyć spódniczkę latem, ale też mam problem z łydkami. Nie dość, że same w sobie są duże to jeszcze dodatkowo zgromadził się na nich tłuszczyk :P Ale do lata dużo czasu, zanim zrobi się ciepło już bedzięmy mieć super nóżki

Strona 2 z 21 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •