-
Cieszę się, że już lepiej się czujesz A dieta mimo chwilowego spadku formy idzie świetnie. Nie bój się piątkowego ważenia po takim jadłospisie na pewno będzie mniej kilogramów.
-
Menu wręcz wzorowe, widzę, że doskonale wiesz, co robisz Jak widać, bycie teoretykiem diety czasem się przydaje, gdy przychodzi do praktyki
-
Maggie przyznam szczerze,że pierwszy raz tak wzorowo trzymam dietę a to głównie za sprawą rzucenia słodyczy - i po części również pisania szczegółowego jadłospisu :P bo kiedyś rzucałam "zjadłam 1000 kcal, jest ok" z tym,że w tym 1000 była np tabliczka czekolady :P
Zjadłam przed chwilką 2 kiwi i chyba muszę wyhamować :/ trza było zjeść wcześniej, ale nauka itede :P
Swoją drogą - macie do polecenia jakieś ćwiczenia spalające tłuszcz na udach ? jak tak patrzę po forum to z udami u mnie najgorzej, ale mięśnie mam całkiem znośne (fakt, dawno nie używane :P ) i boję się,że przy zwykłych ćwiczeniach będę miała uda jak facet
Trzymta się!
-
<Fanfary> dziś pierwszy raz zjadłam śniadanko w domu grejpfruta myślę,że do jedzenia 350 kcal po pobudce się nie przekonam, ale jakieś 100 mogę wszamać,co by organizm miał na czym pracować
Poza tym jakoś źle się ułożyłam w czasie snu i teraz ledwo głową ruszam :P alem ułomna
Dziewczynki, wszystkiego najlepszego przede wszystkim - kwiatków,a nie czekoladek
-
Ano, najlepszego! Kwiatków, perfumów, biżuterii i innych takich przyjemności
Baszek, lepszy grejpfrut niż nic - przynajmniej rozrusza się tobie metabolizm
Kiwi, mmm... Ależ mi ochoty narobiłaś
Ćwiczenia na nogi? Wiem, że pływanie działa dobrze, wysmukla całą sylwetkę, więc i z nogami powinno sobie poradzić. Może wodny aerobic? Ja też mam z tymi nogami problem, u nas w rodzinie grube uda są standardem Ale liczę, że jak się pozbędę kilogramów, to z nóżek też samo zejdzie.
-
Niestety, mój Luby jest daleko, więc usłyszałam tylko życzonka przez tel :P zresztą, jak tak na nas patrzę, to my nigdy nie obchodzimy żadnego święta wtedy, gdy trza :P walentynki tegoroczne spędziliśmy w PKSie
A kochane chłopaki z klasy się nie wysiliły (a mogły...fakt,że jest ich 7 a nas 23 braku pomysłowości nie tłumaczy :P ) i dostałyśmy po 2 prince polo :P Stwierdziłam,że to nie jest wystarczająca okazja do zjedzenia słodyczy, więc rozdałam koleżankom
Co do okazji - czekam na swoje urodziny (robię 24 marca ). Fakt, że głównie zaserwuję sałatki, ale jakieś ciacho na pewno będzie - i przymierzam się powoli do tortu
Dziś zjadłam:
-grejpfrut ok 70 kcal
-grahamka 120 kcal
-serek wiejski 200 kcal
-jabłuszko 50 kcal
-bułka ze snackiem serowym 240 kcal
-jogurt pitny 175 kcal
-mieszanka studencka 100g - 200 kcal
RAZEM 1055 - pojem sobie jeszcze kiwi i będzie
Co do tej mieszanki studenckiej. Widzę, że na dieta.pl ona ma ok 540 kcal w 100g. Ale ta, którą kupiłam (bakalland), miała napisane 203 kcal. Nie wiem,co o tym myśleć. Fakt, że ta pomyłka o 300 kcal mnie nie zbawi, więc chyba przestanę o tym myśleć :P Z tym,że chyba nie będę jej zbyt często kupować,bo to rzeczywiście podejrzane :P
Dziś było ciężko w pewnym momencie-wzięła mnie okropna ochota na słodycze Myślałam,że nie dam rady,ale skończyło się na nieszczęsnej mieszance przynajmniej mam dużo energii :P niestety, ćwiczenia odpadają, bo ruszam się dziś jak Robocop z tym bolącym karkiem :/ bleh :/
Trzymta się
-
Nie martw się mieszanką, ja gorzej dziś nagrzeszyłam (dwie belgijskie czekoladki z okazji Dnia Kobiet, prezent od pewnego stałego gościa naszego hotelu - nie moglam się oprzeć ). Może w tej z Bakallandu czegoś kalorycznego jest mniej, a niskokalorycznego - więcej? Może stąd ta różnica?
A mój Luby życzenia mi złożył, ale na tym koniec, bo na więcej w swoim aktualnym, schorowanym i zgorączkowanym stanie siły nie ma. Nie szkodzi, bo i tak wspanialy z niego facet
-
Najważniejsze, że pamiętali. Grzeszki każdemu się zdarzają, ja dziś zjadłam pyyszne lodziki. Ale od jutra dziewczynki dietkujemy dalej i tracimy mnóstwo kilogramów
-
popieram Nanie powodzenia ;*
-
Ojjj, dobrze,że dziś wyszło słońce, bo chyba bym nie przetrwała tego dnia :P
Ważenie było porażką. Absolutną. Tak to jest jak się nie ma w domu wagi i wszystko się robi "na oko"...a wiadomo-nikt sobie na oko nie doda :P także, z rana odnotowany spadek 1 cm w talii...i 2 h później wynik ważenia 73 kg :/
Najbardziej dobiła mnie świadomość,że skoro schudłam już 2-3 kg i ważę 73...tzn że moja waga startowa była ok 76...czyli niemal tyle,ile miałam zaczynając dietę jakieś 3 lata temu :/ wrrr, całe jojo niemal :P Ale za to postanowiłam sobie zaglądać raz na 2 tyg do pielęgniarki i się ważyć :P no a to,że się będę dłużej odchudzać, to żadna tragedia :P
I jak tu się miałam nie skusić, jak kumpel częstował urodzinowymi cukierkami w szkole? :P na szczęście tylko 1 zjadłam i się opamiętałam mam nadzieję,że nie jest to jakieś straszne wykroczenie,ale z drugiej strony głupio mi,że uległam :P
Dzisiejsze menu:
-grahamka 120 kcal
-serek wiejski light 120 kcal
-jabłuszko 50 kcal
-cukierek 30 kcal
-3 plasterki szynki 150 kcal
-ogórek kiszony 10 kcal
-sałatka z owoców morza, ananasków i innych pyszności - 200 kcal
-bułka z ziarnami dyni 150 kcal
-deser (jogurt bananowy z płatkami ) 200 kcal
Razem - 1030 kcal. Mam jeszcze jogurcik (75 kcal) i ze 3 kiwi w domu
Ale mam zadyszkę pomagałam byłej współlokatorce wynieść kompa z mieszkania...i wbiegłam w drodze powrotnej na 5 piętro :P ojj,źle dla moich chorych oskrzeli :P
Trzymajta się, poodwiedzam was wieczorkiem
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki