-
Powtorze sie--> sliczne zdjecia.
Niunia w roslinkach wyglada uroczo.
-
no wiec tak....po pierwsze na pierwszym foto widac jak wtedy wialo..cale szczescie ze siedzielismy po dobrej stronie fontanny bo by nas zwialo:) .....to bylo po tej wichurze i ulewie niedzielnej :)
jak to z czego sie odchudzam?? odpowiedz jest prosta!!! z tylka bo mam tam az 106 cm!!!gdyby nie on to byloby okej..chyba wkleje fotki mojej sylwetki - to bedzie widac:)
a ja bardzo chce te spodnie...ale dzis chyba po spodniczke pojde...a wiecie jaka?? różową..jak kupie to wam sie zaprezentuje:) moze.....a kosztuje tylko 15 zl....
ja ogolnie uwielbiam chodzic po wyprzedazach...taka mania wybierania ujawnila sie u mnie ze 2 lata temu..wczesniej jakos tak nie zwracalam na nie uwagi..jak chcialam spodnie to szukalam spodni..a nie jakies wyprzedaze ....chyba rozumiecie...
ale na mnie tez nie zadziala ten pomysl ze spodniami a 19 zl w bloto wyrzuce...ale....diabelek sie odzywa po drugiej stronie :)
-
i już mamy czwartek..prawie połowa wakacji..jak to szybko leci jak już zaczyna się pracować, ma się rodzinkę...każdy dzień jest trochę podobny do poprzedniego....dlatego trzeba jakieś zmiany wprowadzać...a my coraz starsi a może i mądrzejsi....
tak patrze na kalendarz i założyłam ten atek w marcu - mamy koniec lipca a moja waga tylko poszła w dół w marcu a potem stoi i stoi....dziś widziałam dziewczyny z mojej dzielnicy po ciąży..chudzinki..niektóre jeszcze chudsze niż przed porodem...a ja dalej jaka byłam taka jestem....i niech mi ktoś próbuje wmówić że chudzinki roztyją sie po ciąży!!to nie uwierzę!!!! dobrze ze nie mam więcej a tyle samo co przed ciążą...ale chciałoby się jeszcze lepiej....my grubaski chyba zawsze będziemy mieć manie na punkcie własnych kg....no i chyba u sary w pamietniczku kiedyś przeczytałam ze miała taką obsesję że nigdy nie będzie chyba i do śmierci nie zazna tego fajnego uczucia i rozmiaru 36 :) coś w tym chyba jest.....
dlatego dziś mam dzień stworzenia nowego planu..wakacje są dobrym okresem do odchudzania bo i owoce i warzywa w ogródku...tanio i smacznie.... pomożecie??
jakie wskazówki byście zawarły w takim planie??? ile jeść kiedy?? pamiętając że wtsaję o 7 odprawiam córeczkę do babci, na 9 do pracy a wracam o 17.30. co jeść kiedy, co ćwiczyć którego dnia?? kiedy pozwolić sobie na słodkości..chc ę schudnąc z bider gdzie jest 106 cm :oops: a brzuszek upięknić..w talii ok 74 cm ale może tak zostać..nie narzekam....typ gruszki zresztą...
niby to wszystko wiem ale nie umiem ułożyć planu i go zrealizować...
dlatego bardzo proszę - POMÓŻCIE!!!
8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8)
-
Witaj,
wlasnie ogladnelam zdjecia. Widac ze wycieczka sie udala, bo na fotkach widac wasze usmiechniete buzki
Zapraszam na kawusie i zycze udanych zakupow
-
a ja myszko nie lubię kawy...nawet za cappucino nie przepadam...niestety..jak wypije taką 3 w jednym to mój żołądek zachowuje się co najmniej dziwnie....lubię za to wymieszać kawę inkę lub kawusię rozpuszczalną z mleczkiem z odrobiną cukru oczywiści..i uwielbiam takie kakao rozpuszczalne w mleczku..jejku chyba dzis sobie je nawet przyrządzę....muszę jakiś jadłospisik sobie zrobić..bo ostatnio jem to co mam nic nie chce mi się przygotowywać....dziś chyba leczo zrobię z nowego przepisu..zobaczymy co wyjdzie....
buziaczki kochane dietkowiczki :)
-
Finesko! Trudno jest mi Ci coś doradzić jeśli chodzi o plan diety, tym bardziej,że ostatnio mi nie szło No ale poodwiedzaj wątki na forum, szczególnie pierwsze ich strony bo wtedy każda z nas jest najbardziej zmotywowana i pisze najmądrzejsze zasady swojej diety + swoje refleksje na dany temat. pewnie i u mnie coś znajdziesz Zastanów sie następnie co możesz wprowadzić w swój plan działania a co jest nierealne, żeby nie tracić energii na niepotrzebna walkę np. w przypadku diety niełączenia ( kanapka w pracy dobra rzecz ) albo kolacja do 18:00 kiedy sie pracę kończy o 17:30. Jeśli będziesz miała ochotkę o coś zapytać to wal do mnie śmiało. Alfą i omegą nie jestem ani też żadnym GURU ale jeśli będę umiała pomóc i doradzić to napewno to zrobię Pozdrawiam
-
witam...
jak dawno mnie tu nie bylo..ale tyle sie u mnie dzialo ( i dobrego i niestety zlego tez ) ze nie dalam rady do was zagladac??weekendzik minął koncertowo tzn byly dwie imprezy : jedna na starówce w łowiczu i zespół bajm - super koncert, a wczoraj w niedziele koncerty obok łowicza -i doda - choć ma super głos i figurke tez to jednak odnosila sie do ludzi jak dow iesniakow i to dalo sie odczuc...wiec ladnie spiewa i to u niej cenie - i na zywo - ale zachowanie czasem ma nie na miejscu..a jakimi furami sie wozi!!!hohoh!!1
moja dietka??hmmmm :oops: mysle ze ta buzka wystarczy...na tych koncertach sie napatrzylam na laski w spodniczkach krotszych niz bielizna pod nimi...a w ogole to pogadalam sobie ostatnio duzo z Tusiaczkiem..i uswiadomila mi jedno - ze wiem jak osiagnac cel tylko ten len ze mnie wyjsc nie chce!!!cholera jasna!!!!
kamitaninko - dziekuje za odwiedzinki..tak jak napisalas tak musze zrobic..mnie gubia slodycze...kiedys jak nie mialam dietki to moglam ich wcale nie jesc a jak jestem na diecie to tylko one mi po glowie chodza i cukier i cukier...straszne....
zmykam,,,,w pracy musze popracowac czasem :)
-
-
no tak..od czego zacząc..wczoraj zrobilam serie brzuszkow i bede je robic codziennie, powtorze glosno i wyraznie CODZIENNIE!!!!nie opuszcze zadnego dnia!!
dzis Natalka dala mi w nocy w kosc..ciagle sie przebudzala chciala sie przytulic, wiercila sie. w koncu wyladowala z nami w lozku..nie powinnam tak robic.ale juz nie mialam sily wstawac co pol godziny... i nastawilam zegraek na 6 rano zadzwonil, mialam na rowerek isc ale nie mialam kompletnie sily...a zreszta maz sie do pracy szykowal a natalka marudzila wiec ktos musial z nia zostac.... i wstalam w koncu o 7.20..choc nadal niewyspana niestety...
co wczoraj jadlam:
* jogurt naturalny z miodowymi kolkami [ 350 kcal ]
* 3 jabłuszka [ 100 ]
* jogurt aksamitny [ 110 ]
* chlebek razowy z pasztecikiem [ 230 ]
* gołąbek - tesciowej :) [ 300 ]
* atlant w białej czekoladce [ 300 ]
* odrobina gotowanego kurczaka z rosolku [ 100 ]
----------------------------------------------------------------
SUMA 1490 kcal
do tego doszly brzuszki na wiczor razem z natalka cwiczylam :)
a teraz musze troszke popracowac :) buziaczki
-
z nudow wstawie wam kilka fotek..różniastych..jeśli uznacie że to zaśmiecanie - proszę o sygnał - natychmiast usuwam:)
zdjęcia nr 1 i nr 2 - tak mnie urządzili chrzestniak 6-cio latek z braciszkiem..kochane istotki :) - robione telefonem o niezbyt dobrej rozdzielczosci wiec wybaczcie...a zreszta widac ze mam pieguski na nosku :)
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[img][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][/img]
zdjecia nr 3, nr 4 , nr 5 - ja w okazałości - taka jest moja figura ktorą chce zmienić :
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
podziękowania składam mężusiowi - jako głównemu fotografowi - za pomoc w realizacji sesji...oraz na ręce kochanej siostry Agusi za udostępnienie rekwizytu do pozowania - niebieskiej bluzy z kapturem :)
a tak w ogóle to mam zdjęcie sylwetki ale boje sie je wstawic na forum....moze kiedys dla porownania....no i jest jeszcze kilka fotek w niebieskim klimacie..ale chyba to juz bedzie zasmiecanie :)
buziaczki kochane (nie)grubaski :)
kurcze jakie wielkie te fotki strasznie....ale juz mi sie nie chce 4 raz zmieniac:)
pa
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki