-
Witajcie... żyję i mam się całkiem dobrze.
Sporo się u mnie ostatnio dzieje i na nic nie mam czasu. Dostępu do netu też nie miałam, bo od wtorku nie chodzę do pracy, mam L4, ale w poniedziałek już będę i mam nadzieję że zrobili już tego neta.
Aktualnie jestem na uczelni więc muszę się streszczać. Wogóle to paranoja na tej uczelni, jeden wielki chaos. Wczoraj miał być plan zajęć, ale nie było powiedziano nam tylko ze mamy przyjechać na 8 rano do 20.00 zajęcia i to wszystko. dziś już plan był, i się okazał że w piątek tez były zajęcia porażka
No ale wracając do tematów dietowych, to nie liczyłam ostatnio kalorii, bo jakoś tak nie miałam natchnienia ani ochoty, ale trzymając się regół zdrowego rozsądku nie objadałam się za bardzo. Wyjątek to jeden dzień w którym pozwoliłam sobie na chipsy, bzy, anyżki i trochę czekolady, aż mi ppotem niedobrze było z tej słodyczy bblleeee.
Niestety nie poodwiedzam was dzisiaj bo nei mam na to czasu. Ale myślę ze jak już będę chodzić do pracy to nan spokojnie wszystko nadrobię.
Buziaczki presyłam gorące, papa
-
gryjtko,jak miło Cie widziec
Wracaj do pracy i wracaj na forum,bo ja też zbytnio nie dietkuje
Jakoś tak mi słabo idzie bez "stałej ekipy".
A u mnie na uczelni [i nie tylko u mnie] też były niezłe przeboje:/ Oby się juz wszytsko uporzadkowało:/
-
Witam zabiegana Kolezanke z forum dietkowego.
Mam nadzieje ze czujesz sie juz dobrze i masz dla siebie i dla nas wiecej czasu.
Pozdrawiam Cie cieplo gryjta.
Jak przygotowania??.
-
hej hej
mam tylko 10 sekund więc wpadam powiedzieć że w pracy w dalszym ciągu nie mam netu, i nie wiem kiedy mi podłączą, bo Tepsa ma dużo czasu
Strasznie już tsknie za wami i nie moge się doczekać kiedy będę mogła poczytać co tam u was słychać.
Ja byłam dziś na spotkaniu z Komisji wyborczej - nudy jak jasna chole..., D też był, ale w innym okręgu, i został nawet przewodniczącym komisji jako jedyny facet w jej składzie
pozdrfawiam gorąco, muszę już zmykać.
:*
-
Ojjj, szkoda, że nadal nie masz netu ale czekamy na Ciebie cierpliwie
-
no tak,tepsa i wszystko jasne
Wracaj szybko gryjtko,bo my też za Tobą tęsknimy!!
ja od dwóch dni ponownie sie zbieram.
Mam nadzieję,ze u Ciebie z dietką lepiej niż u mnie
Ściskam!!!!
-
Ojjjj, nadal Cię nie ma?
-
Witajcie po długiej przerwie!!
W końcu mam już tego neta, ale za to kompletnie nie mam czasu, mam dużo pracy. Ale psotaram sie szybko nadrobić zaległości.
Przyznam że przez ten czas, kiedy nie odwiedzałam forumto dieta była taka sobie, tzn. raczej bym tego dieta nie nazwała. Ale od dziś juz wracam do starych zasad.
policzyłam nawet dziś kalorie, i wyszło 1150 czyli nie tak żle, chyba że dobiję do tego jakieś chipsy,ale postaram się żeby tak nie było.
Przez ostatni czas niedość że nie trzymałam diety to jeszcze nie ćwiczyłam, bo przez ta moja ksotkę to ani aerobiku, ani na orbitreku się nie dało ... Jeszcze troche boli więc nie wiem kiedy zaczne ćwiczenia.
Wracam do pracy. pa.pa.
-
Najważniejsze, że wróciłaś - do nas i na dietkową scieżkę, teraz będzie już ok
-
Plan jedzeniowy na dziś:
6.00 chlebek słonecznikowy z papryką i szynką
7.00 sok jabłkowy
9.00 kawa 3w1
10.00 chleb słonecznikowy z szynką i papryką
13.00 jabłko
16.00 żurek z ziemniakiami i kielbaską
19.00 wafle ryżowe z twarożkiem i szynką
bedzie tego wszystkiego około 1200 kcal
A co u mnie słychać... nic ciekawego. Plan na uczelni mam tak tragiczny że szkoda gadać. jutro po pracy od razu jadę na wykłady i bedę śiedzieć do 20.00. Na szczęście mój kotek pożyczy mi jutro autko więc pójdzie w miare gładko z podróżą. Pech chciał że oboje mamy wszystkie zjazdy w tym samym terminie, z ta różnica że On nie ma zajęć w piatki a ja mam.
Ostatnio w sobotę musiałam jechac autobusem, tzn dwoma autobusami, i żeby zdążyć na 8.00 to musiałam wstać o 5.30 tak jak do pracy :/ MASAKRA
Jeszcze się chyba nie chwaliłam (w sumie to nie ma czym) ale w macie przed sobą Członka Komisji Wyborczej hehe a D. jest nawet Przewodniczącym komisji, tylko w innym okręgu. To w niedzielę walczymy cały dzień,ale trochę kasy zawsze się przyda.
Postanowiłam dziś kilka rzeczy związanych z odchudzaniem, tj.
od listopada kupuję karnet na basen, niezaleznie od tego czy ktoś będzie chciał ze mną jeździć czy nie.
od dziś zaczynam ćwiczyć, przynajmniej trochę ale codziennie lub co dzrugi dzień.
żegnam sie ze słodyczami. Dziś zjadłam ostatniego cukierka w tym miesiącu, a przynajmniej postaram się bardzej niż do tej pory.
wracam do mojego pudełka z zapałkami,bo już się pokryło kurzem
narazie tyle.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki