hejka!! heh no i porażka na całej linii....wczorajszy wieczór i dzisiejszy dzień to całkowite przeciwieństwo diety...ilość kalorii? miliony.... ale jak widać nei specjalnie sie przejmuje...bawilam się tak wpsaniale z moim Słonkiem że poczucie winy mi niegroźne... ktoś już pisal na forum o wspónym objadaniu się z ukochanym... i jak tu później sie przez to przejmować???
tyle dobrze ze dzis idę potańczyć a jutro robię Dzień Mleczarza
pozdrawiam
i mam nadzieje ze u Was wszystko w porządku!! i ze macie silniejsza wle ode mnie
a jeśli tez Wam coś nie wyszlo to że podchdozicie do tego tak jak ja...pełny luz
buźki....świat jest piękny....nawet z pełnym brzuszkiem :P [/b]
Zakładki