Hej, o tej porze roku choróbska niestety szaleją, jedz duzo warzuw i owocow. Za diete trzymam kciuki, czy to nie jest podobna dieta do Montignaca -czyli indeks glikeminczy itp?
Ech, tak czytam jak Wam sniadanka stawiaja przed nosem, ile macie czasu na odchudzanie i strasznie zazdroszcze. Moge tylko zalowac, ze kiedy byłam młodsza i mialam czas, to nie wykorzystalam tego na ruch, diete-tzn odchudzlaam sie, ruszlaam sie-ale to byly zrywy, a nie zmiana stylu zycia. Teraz niestety czasem obowiazki i brak czasu nie pozwalaja na tyle ruchu i takiego ruchu jak bym chciala, a i posilki nie zawsze moge zrobic niskokaloryczne i pełnowartosciowe-czasem łapie sie szybko za kanapke, bo na zrobienie salatki na przyklad czesto przy rocznym dziecku nie moge sobie pozwolic.
Acha-sniadanie to podstawa-kazdy lekarz to pwoie, w kazdym poradniku o odchudzaniu to przeczytasz, im pozniej zjesz sniadanie, tym pozniej Twoja przemiana materii zacznie pracowac.
Hi hi, mądruje sie, a sama nie jadlam,ale to bylo dawno, teraz bez snaidania nie ruszam sie z domu.
Zakładki