Hej!
Wpadam na chwilę na zaniedbany przeze mnie wątek. Przede wszystkim dziękuję najwytrwalszym za nieustanne wsparcie Jestem Wam bardzo wdzięczna
Wiem, że terapia mi pomaga i że będzie lepiej, ale na razie ciągle mam jakieś kryzysy, czuję się ogólnie źle no i niewiele się zmieniło, jeżeli chodzi o kompulsy... odnośnie odżywiania, to dorwałam książkę Montignaca i jego wywody są dla mnie przekonujące. Staram się jeść zgodnie z jego zasadami (nie twierdzę, że to rozwiąże mój problem, ale może trochę pomoże...) i na razie mi całkiem nieźle idzie (nie licząc kompulsów, które są na szczęście coraz słabsze ).
Pozdrawiam wszystkich, myślę, że już niedługo spróbuję wrócić na forum na stałe. problem polega tylko na tym, że nawet, jak się jakoś trzymam, to kiedy tutaj wchodzę i zaczynam czytać różne wątki, to (nie mam pojęcia dlaczego), często łapią mnie kompulsy...
Do zobaczenia!
Zakładki