Trzymaj się, trzymaj, trzymaj!!!! Jak to się wszystko skończy, pójdziesz do lasu, posłuchasz śpiewu ptaków i odetchniesz pełną piersią Na razie trzeba się zebrać i przetrwać. Trzymam za Ciebie kciuki, bo ja swoją maturę wspominam koszmarnie (straszliwy stres, wyniki spoko, ale te bóle żołądka...), więc wiem, co czujesz.
Dzięki za wszystkie słowa otuchy i za to, że masz jeszcze siłę zajmować się innymi w takim okresie Pozdrawiam serdecznie!!!