Hej, Kochanie!
Dawno mnie nie było, ale widzę, że Ty też poszłaś w tango
Co do Twojego ostatniego wpisu, to myślę, że wiem co czujesz... ja nie mam prawdziwych przyjaciół od lat (oprócz mojego kochanego mężusia i siostry), mam wrażenie, że ludzie są okropni i wykorzystują innych. Też miałam poczucie, że daję z siebie wszystko, a inna osoba tylko bierze. Ale mój mąż mnie przekonuje, że to mój zjechany obraz świata, że ludzie w większości są właśnie fajni, a tych podłych jest mniejszość... może coś w tym jest, popatrz choćby na nasze forum i na tyle super kochanych osób, które nie opuszczają w potrzebie...
Ściskam Cię mocno i mam nadzieję, że wszystko będzie ok... Twoje uczucia są tak naprawdę Twoją siłą... mimo, że czasem dają w kość... ale odbierasz świat intensywnie i potrafisz docenić jego piękno...