Wątek: Etre a la Hauteur-Sirrun dzielnie walczy,fotki na str.14:)

Strasznie fajny ten link
Słucham na okrągło
Świetny

Sirrun, Bogu dzięki, że Ci się w końcu oko na kimś zatrzymało. Bo zaczynałyśmy od Francuzów, potem doszli Amerykanie, Hiszpanie, ostatnio Azjaci... Jeszcze tydzień i na kosmitów wsiądziemy.
To po pierwsze, a po drugie, to coś czuję, że teraz kilogramy będą lecieć, aż będzie świszczało. Czego z całego serca życzę.
I czekam na relację.

Zamieszczone przez selva19

Sirrun, Bogu dzięki, że Ci się w końcu oko na kimś zatrzymało. Bo zaczynałyśmy od Francuzów, potem doszli Amerykanie, Hiszpanie, ostatnio Azjaci... Jeszcze tydzień i na kosmitów wsiądziemy.
To po pierwsze, a po drugie, to coś czuję, że teraz kilogramy będą lecieć, aż będzie świszczało. Czego z całego serca życzę.
I czekam na relację.

Ha! Nic dodać, nic ująć
Podpisuję się pod tym wszystkimi moimi kończynami

Zamieszczone przez selva19

Sirrun, Bogu dzięki, że Ci się w końcu oko na kimś zatrzymało. Bo zaczynałyśmy od Francuzów, potem doszli Amerykanie, Hiszpanie, ostatnio Azjaci... Jeszcze tydzień i na kosmitów wsiądziemy.
To po pierwsze, a po drugie, to coś czuję, że teraz kilogramy będą lecieć, aż będzie świszczało. Czego z całego serca życzę.
I czekam na relację.

Seeeeelvuś ..heh..z tymi Kosmitami to bym się nie zdziwiła, ehhh..to lato i Weronice odbija .

co do kilogramów, przykładam się jak tylko mogę (i czasu starcza ) - wczoraj np. od 9 do prawie 13 byłam na plaży od 13 do 17! miałam próbę, potem od 18 do 24 pomagałam kumplowi przy sesji zdjęciowej - jak dotarłam do domu okazało się, że nie mam kluczy co oznaczało budzenie rodziny i ogólnie zły humor..więc paaadłam spać, dosłownie - nie byłam w stanie zdjąć spodni, głos miałam kompletnie zdarty (najpierw próba, a potem wywoływanie wk..wu u modelki tekstami: I co na nic więcej Cię nie stać, jeśli tak to wszystko ma wyglądać to dziękuję, postaraj się, chociaż raz w życiu zrób coś dobrze - nie lubię tego robić, ale to był jedyny sposób ) - dobrze, że ona też o tym wiedziała, bo było by mi głupio strasznie .

Aaaa..wczoraj zamiast 8 minutówek zrobiłyśmy sobie aerobic w wodzie - trwał ponad godzinę...super się przy tym bawiłyśmy! dzisiaj też miałyśmy iść na plażę..ale zobowiązałam się do paru tłumaczeń, więc siedzę w domu i chłonę słońce przez okno . Zawsze coś !

Hmmm...myślę nad przystojniakiem na dzisiaj..o, już mam - jest to facet, który jest totalnie nie w moim typie, jest niski, dodatkowo..niezbyt..hmm.przystojny, ale jest tak cudowniaście zabawny..i ten głos (i...SZKOCKI akcent..mmm), specjalnie dla Was:

Najpierw posłuchajcie:

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

A tu a propos poczucia humoru:

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Billy Boyd:



W kilcie:





Buuuziaki!

Oj, i nie w moim . Ale słucha się go fajnie.
Pogodnego piątku.

Ech, Billy Boyd... Nie wiem, czemu, ale wciąż widzę go z hobbicką czuprynką
Gosia wstała, zaraz bierze się za sprzątanie i inne takie, bo jutro musi mieć wolne, bo jedzie do Thorpe Park poszaleć na rollercoasterach Szkoda, że Weronisia nie może skrzyknąć ekipy i jechać też A poza tym Gosia gratuluje Weronisi znaleziska. Mężczyzny znaczy Miłego randkowania życzy też

Milutkiej soboty życzę :P :P :P

Maggie - Ty mnie nie kuś, bo na serio przyjadę ( a tak na serio..może się w przyszłym roku zjawię - znajomi z Londynu, Ci poznani na Festiwalu Szekspirowskim strasznie mnie namawiają, więc..).

Rodzice z braciszkiem wyjechali na weekend, więc sobie szaleję przy muzyce w mieszkaniu, uwielbiam takie momenty - a na 14 na próbę, później spotkanko ze znajomymi .

Buuuziaki!

Hehe, ja też szaleję przy muzyce, jak nikogo nie ma w domku a kot wtedy skacze razem ze mną :P :P

Udanej próby