-
wstalalam przed 7 zeby pojezdzic :) i wiecie co ?? od razu lepiej mi sie dzien zaczal ...tak aktywnie :) aktualnie zrobilam sobie przerwe w nauce ...ehhh zakuwam angielski i francuski na zmiane ...bo w czwartek mam kolosy z obu jezykow...genialnie :D juz mi sie wszystko miesza;) no ale coz....
...ostatnimi dniamia pojawily sie w moje glowie watpliwosci co do G. i tego co ja do niego czuje i czy chce z nim byc ...moze jestem zlosliwa ale wystawilam go na probe :D.. hmmm i wyszlo na to ze chyba jednak mu zalezy ...bo od razu zaczal sie bardziej starac :) na piatek mamy zaplanowany romantyczny wieczorek polaczony z ogladaniem jakiegos romansidla !! (Sam to zaproponowal ;) ) hehe no zobaczymy...ale juz sie nie moge doczekac;)
-
z tmy panem G. to widze ze podobnie jak z moim panem M. :)
A co studiujesz??
-
STudiuje rachunkowosc :)
nie wiem co sie stalo ale przez ostatnie dwa dni dostalam strasznego powera do cwiczen i do odchudzania...probuje to wykorzystywac dopuki jestem na fali ...moze tym sposobem uda mi sie do wigilii schusc do 65 ...wrecz nawet zaczelam w to wierzyc...jedynym problemem jest brak czasu...jutro mam kolosa z angielskiego i zaliczenie lekturki z francuskiego przed chwila dopiero wrocilam z uczelni i juz nie mam sily na nic ...wiec jutro znowu bede musiala wstac rano zeby zakuwac, ale za to piatek to sobie juz robie dzien dobroci..;) cwiczonka i ogolnie relaks no a wieczorem G :) chcialabym teraz przyspieszyc czas....
-
Tobie to dobrze :) Chociaż masz z kim spędzać jesienno-zimowe piątkowe wieczory :) mmm ;)
Buźka
-
oo tak..jak się dostanie takiego kręćka na punkcie ćwiczeń to można ćwiczyć bez końca :D
oby ten zapał trwał jak najdłużej.
miłego wieczorku :D
-
miło slyszeć, że masz zapał do cwiczeń i dietki, tak trzymać* :)* :)* :) życzę miłego piątku z Panem G* :D* :D
-
uff ciesze sie ze wreszcie koniec tego dnia:D troche sobie odpoczne od tego wszystkiego :)) francuskie poszedl mi super zaliczylam lekturke na maxa punktow:))) a angielski no to zobaczy sie bo to pisemnie ;) ale jestem zadowolona ;)
dzisiaj rowerek zaliczylam oczywiscie :D hmmm ale przyznam sie do grzeszku zjadlam budyn czyli jakie 170 kcal :/ teraz zaluje ale to i tak lepsze niz atak kompulsow :)))wiec ogolnie nie jest tak zle ;) ...hmm jutro zaczynam z qmpela robic projekt na zaliczenie co nie bedzie fajne bo bedzie zajmowac nam ogromnie duzo czasu ;( ...no ale coz...ja chce juz ferie !!!
-
ja też chcę już ferie a małopolska je dosyć późno w tym roku zaczyna :/ bo dopiero w lutym :/ powodzenia w robieniu projektu a budyniem bym się nie przejmowała jaks bardzo lepsze to niż jakiś straszliwy atak głodu ;)
-
gratuluje tych zaliczeń.
miłego piąteczku :twisted: :wink:
-
ja też chcę już ferie, bo wtedy będzie po sesji :P :lol: mam nadzieję, że nie spędzę ich na uczeniu się do egzaminów poprawkowych :? fajnie byłoby wszystko pozaliczać, a potem całe ferie to oblewać :lol: :lol:
-
ufff ten dzien dzisiaj jakis taki nijaki ;) chociaz wreszcie snieg sypal i jest bielutko wszedzie ;)
mialam ambitne plany ze zrobie duzo na projekt ale jakos tak mi czas zlecial i prawie nic nie zrobilam !! ...dobrze ze na rowerq rano pojezdzilam ;)
...zaraz przyjdzie do mnie G. :) ciekawa jestem jaki ten film przyniesie :D...no zobaczymy ale dalej nie moge wyjsc z zachwytu ze on chce ogladac jakies love story ;) hmmm ....no nic pewnie jutro napisze jak bylo ;)
-
czekam na relacje z dnia wczorajszego :) choć domyślam się, że wieczór był bardzo przyjemny ;)
-
wczoraj a wlasciwie to nawet dzisiaj bo sie spotkanie przeciagnelo;) bylo fajnie..rzeczywiscie obejrzelismy fajny filmik i wogule bylo bardzo przyjemnie...jednak moja glowa jest nadal pelna watpliwosci...choc teoretycznie gdybym byla zakochana to tych watpliwosci nie powinnam miec...nie wiem sama:/
zawalilam dzisiaj dietke i to zupelnie nie wiem moze za bardzo przezywac to wszystko i sytuacja mnie przerasta a pozniej to wszystko zajadam ;(( od jutra sie poprawie bo tak dalej byc nie moze przeciez !!
-
fatti nie poddawaj się. Jeden dzien wyrwany z dietki to nie tragedia :) bedzie ok
-
raz mozna sobie pozwolic na przekaszenie czegos nadprogramowego. Nie martw się :* a od poniedziałku zaczniesz od czystej karty :) i będziemy ładnie dietować aż do świąt :)
-
a w Święta wielka wyżerka :D
Nie martw sie! ja dzis przegielam i to ostro.
-
hmm wczoraj tez delikatnie rzecz biorac dietowo nie mialam dobrego dnia ;(...dzisiaj wzielam sie za siebie ehhh wiecie co ja sobie normalnie bardziej szkodze niz pomagam no bo co z tego ze codziennie ostro cwicze , zaczelam A6W wczoraj , codziennie robie ok 30 km na rowerze jak jem za duzo...a ostatni ataki obzarstwa zdarzaja mi sie bardzo czesto :/
jestem juz tym podlamana bo nie potrafie sie powstrzymywac...
dzisiaj zjadlam pewnie kolo 1000 kcal i duuzo cwiczylam ale co bedzie jutro ??
juz nawet przestalam wierzyc ze uda mi sie zejsc do 65 kg do swiat...a jak nie do swiat to pewnie do sylwestra tym bardziej...
na dodatek na uczelni zapowiadaja nam tylko kolos za kolosem juz na po swietach...strasznie jestem juz zmeczona wszystkim...ja chce do domu !!;( do moich psiakow ...potrzebuje sie odstresowac i odpoczac ..jeszcze 3 dni :/
-
Damy razem rade! Do Swiąt tydzień i będzie 1kg mniej! :)
-
już tylko pare dni i będziesz w domku.Wytrzymasz :*
a przy takiej dawce ćwiczen to wrecz lepiej jak jestes na większym bilansie niz tysiak, bo bilans zrobiłby sie za bardzo ujemny i nie byloby to zdrowe,ani korzystne. I pewnie stąd te ciągoty do jedzenia. Organizm wie co dla niego najlepsze. Dlatego może zwiększ limit chociaż na te 1300?
-
ja normalnie jadam wlasnie kolo 1300 kcal tylko wczoraj obnizylam sobie limit ze wzgledu na to ze caly weekend jadlam bez opamietania ...dzisiaj bylo juz kolo 1200 :))
i do tego rowerek i 40 minut marszu :) poza tym jeszcze weiderek 4 dzien...
dzisiaj zajecia mialam do 20:10 no juz po prostu mnie trafia na tej uczelni ..ile mozna !! ehh i to maja byc studia dzienne ?? ;( ...jeszcze 2 dni... :)
-
ja może nie mam zajęć aż do 20,ale do 18:15, czasami 18:30, a potem wracam do domu ok.2 godzin... więc znam ten ból...:/ a chodzić musze jeszcze 3 dni, choć liczę na wolny piątek. ale narazie szanse wynoszą 50%, wszystko lezy w rękach jednego z wykładowców :roll:
-
boje sie swiat... tyle powiem ;]
-
nie bylo mnie to jakis czas..i wracam z podkulonym ogonem i ogolnym stanem psychicznym bardzo slabym....znowu miedzy mna a G. cos jest nie tak..nawet sie nie spotkalismy przed moim wyjazdem do domu, bo wlasnie jakas godzine temu przekroczylam prog domq :D po miesiacu przerwy ...ostatnio widzielismy sie w piatek no wlasciwie cala noc ;) ale ..znowu jest tak ze on chyba jednak przedklada prace nad znajomosc ze mna.. przez co ja sama czuje ze mu nie zalezy...chociaz gdy jestesmy razem to jest wrecz przeciwnie i to zawsze on powstarza jak bardzo tesknil...ale przejde do meritum sprawy...:/ od paru dni probuje wrocic do dietki ale wrocilam ale do kompulsow...cala seria...nie moge sie powstrzymac ...zajadam stres..;( nawet rowerek zawalilam...jest mi tak smutno po co ja sie pakowalam w taka znajomosc a juz myslalam ze wygralam swoja walke z kompulsami...na wage to ja nawet nie chce wchodzic jedyne co moge obiecac to ze od jutra juz koniec z tym i musze wrocic do diety !!! i tak na mam nadzieje dobry poczatek wybieram sie do fryzjera bo juz najwyzsza pora cos zmienic w swoim wygladzie..:D mam zamiar zrobic sobie baleyage ...:)
-
mam nadzieję, że wygrasz kompulsami, bo niestety sporo o nich wiem i zdaję sobie sprawę, że wygrać z nimi wcale nie jest łatwo... :roll:
jak wrócisz od fryzjera koniecznie wrzuć fotkę :)
-
-
wskoczylam rano na wage zeby przemowic sobie do rozumu po ostatnich dniach ...i zobaczylam 66.4 hmm no powiem ze myslalam ze bedzie gorzej ale to zadne pocieszenie bo w wigilie mialo byc 65 :(...ale nie moge sie zalamywac ;)
zaraz po tym poszlam do fryzjerki bylam umowiona na 8 wszystko zajelo 3 godzine, robilaam baleyage i troszke podcielam no i mi osobiscie efekt sie podoba :) chociaz wiem ze to potrwa 2 dni bo sama tak ladnie juz sobie nie dam rady ulozyc wloskow ...a moje wloski sa bezsesnu , cienkie i takie lekko falowane....a tak bardzo chcialabym miec albo calkiem proste albo calkiem krecone ;)...ale nie mozna miec wszystkiego ;)
ehhh zamiescilabym fotke ale nie potrafie tego zrobic :( [/img]
-
czekam z niecierpliwościa na fotkę
pozdrawiam serdecznie i trzymaj się cieplutko, zobaczysz wszystko jakoś się ułoży
tylko nas nie opuszczaj :wink: :)
pozdrawiam gorąco i trzymam kciuki za optymizm :D
-
oczywiscie ze Was nie opuszcze... po prostu mialam zalamanie...ale mysle ze w miare wracam do normy powoli ;) trzymalam dzisiaj ladnie dietke do tego godzinka na rowerq i godzina pilatesu :))
poza tym spedzialam prawie pol dnia na zakupach...koszmar strasznie nie lubie takich tlumow w sklepach i wogule...ale kupilam sobie spodnie na snowboard :D mam nadzieje ze beda sie dobrze spisywac :D i obym miala okazje wyprobowac je jak najszybciej :D
nie wiem jak to jest u Was ale ja jakos w tym roku wogule nie czuje zadnej atmosfery swiat :///
-
oj, a jak tak bardzo chciałabym zobaczyć Ciebie w tej fryzurce :( nie mozesz wrzucic na jakiś serwer , to nie jest wcale trudne :* proooosze :) zrob nam prezencik na swięta ;)
-
pokombinowlam i mam nadzieje ze teraz uda mi sie wkleic fotke :)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...f9d2534b6.html
i co sadzicie ?? :) dzisiaj juz moje wloski wygladaja troche inaczej bo jak zwykle zaczely sie falowac ;) ale co tam ;)
-
ale ze mnie znawca komputerow ;) cos nie wyszlo ale w kazdym razie ten link jest do mojej fotki ;)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...f9d2534b6.html
-
ehhh mojego dzisiejszego dnia dietetycznym nazwac niestety nie mozna...:/ ale tradycyjnie cwiczenia zaliczone ...co za glupia tradycja ;P hmm nie bede sie katowac dieta przez te pare dni bo wiem ze to mi tylko na gorzej zrobi ale postaram sie zachowac umiar!!! :)
-
super:) ślicznie Ci w niej :)a zwłaszcza fajnie wygląda ta grzywka :)
a co do Świąt, też uważam ze nie ma co przesadzać. ja odpuszczam dietę całkiem. :)Jak postanowiłam tak zrobię,ale wiem ze i tak będe na siebie zła, bedą wyrzuty sumienia :evil: tego nie dam rady zwalczyc...ale sam fakt,ze sie przelamie i wreszcie bede miala normalne podejscie, jak normalny czlowiek zasiądę do stolu i nie bede liczyc tych glupich kalorii, to dla mnie juz ogromny postęp...i choc mialabym wyrzuty sumienia to z drugiej strony będę z siebie dumna!
-
Śniegu po pachy, smacznej kiełbachy.
Prezentów kupę, rózgi na pupę.
Do nieba choinki, wędzonej szynki.
Przygód miłosnych, wspomnień radosnych.
Powalającego uroku, a w Sylwestra chwiejnego kroku!
:*
-
u mnie prawie juz wszystko zapiete na ostatni guzik....choinka ubrana, prezenty pod choinka tez sa ;) ...dania prawie gotowe ...susze wloski i zaraz sie jakos wystroje..
hmmm mam nadzieje ze jakos dam rade oprzec sie tym wszystkim smakolykom przygotowanym , ale oczywiscie tradycja tp tradycja i nie moge przesadzac :)
w kazdym razie na rowerq dzisiaj juz jezdzilam wiec jest dobrze :)))
Zycze Wam wszystkim Wesolych Swiat i obysmy za rok nie musialy sie juz tak bardzo martwic o nadprogramowe kalorie!!:))
-
Myślę, że i w tym roku nie ma co martwic się o nadprogramowe kalorie.Po Świętach bedzie czas żeby ewentualnie zgubić otrzymany w prezencie tłuszczyk ;) Wesołych Świąt :)
-
ja poległam oczywiście nie oparłam się Mieszance Wedlowskiej, ale nic jeszcze dziś wsiądę na rowerek, a potem na kolejny spacerek i jakoś to się da,
a tak marginesie Z okazji świąt chociaż już prawie połowa na boku życzę Ci marzeń, o które warto walczyć, radości, którymi warto się dzielić, przyjaciół, z którymi warto być i nadziei, bez której nie da się żyć
http://images33.fotosik.pl/87/d4bed6224c305c46.jpg
-
wczoraj no hmm swieta byly wiec pozwolilam sobie na duzo :/
ale dzisiaj juz z dietka ok i poza tym caly dzien spedzilam na stoku jezdzac na snowboardzie :) bylo super bo pogoda byla przesliczna :)) sloneczko , blekitne niebo :) warunki nawet ok :)chociaz strasznie twardy snieg byl i troche sie poobijalam ;) pewnie na jutro beda jakies zakwasy ;) ale cudowyny dzien :]]przynajmniej nie mialam czasu nawet zeby myslec o jedzeniu :))
-
To super, ze spalilas wszystko .:) Naprawde zazdroszcze. Ja moge sobie pozwolic co najwyzej na brzuszki i skakanke :P
Wesołych Świąt!
-
zazdroszczę ci tego ruchu napewno dużo kalorii spaliłaś :P :P
mi pozostały jedynie spacery, bo śniegu u nas nie ma ani grama