-
Ależ z Ciebie rowerowy szaleniec!
Powodzenia z prezentacją - będzie ok
-
nie martw sie - na pewno z Grzeskiem sie wszystko ułozy-moze trzeba czasu? moze to taki chwilowy kryzys.... nie trac wiary w człowieka
na uczelni tez dasz rade
zycze powodzenia z prezentacja
-
o rany caly weekend siedzialam nad prezentcja !! koszmar normalnie do tego jeszcze powoli zblizamy sie z qmpela do finiszu pracy ktora mamy oddac do przyszlego poniedzialku wiec u mnie bardzo pracowicie..jak dla mnie to az za bardzo
nie skupialam sie na dietce ale za to cwiczylam dzisiaj byla godzinka rowerq i godzinka pilatesa....cwiczenia przynajmniej mnie odstresowywuja troszeczke...
a co do G. to wydaje mi sie ze to juz naprawde koniec...czasem zaluje ze go poznalam , przed nim przez dlugi okres nie mialam faceta i tak naprawde to juz nie pamietalam jak to dobrze czasem jest miec kogos przy sobie ( w sensie poza qmpelami ) a teraz jest tak ...ze G doprowadzil mnie do dola i wogule juz nie mam sily ...nawet nie chce poraz kolejny wysluchiwac jego przeprosic, ani tlumaczen...zreszta na razie on sam nie wykazuje checi ku temu zeby mnie przepraszac...strasznie to wszystko skomplikowane, a ja teraz mam naprawde wystarczajaco duzo stresow a jeszcze on mnie musi denerwowac:/
-
Hej, Bidulko!
Widzę, że u Ciebie ciężko i jakieś doły CIę łapią... przykro mi... Mam nadzieję, że będzie lepiej i że jakoś się ułoży z Twoim G... a na razie pozdrawiam CIę ciepło :*
-
Witaj
Olej faceta, jeśli czujesz, że to nie ten Ja zostałam brutalnie rzucona po ponad roku bycia i mocnego zaangażowania i co? I nic z tego nie mam poza utraconymi przyjaźniami i bólem. Teraz już sobie radzę z tym wszystkim i tak mi nawet lepiej. Przetrwamy jakoś to razem, dobrze? W końcu we dwójkę raźniej
I zdradź mi proszę swój sekret... Jak Ty możesz 61 km przejechać w ciągu dnia?! Ile Ty spędzasz na tym rowerku dziennie?! I co robisz, żeby Ci tyłek nie odpadł :P
Pozdrawiam ciepło
-
ile, 61km w ciagu dnia? Nie odpadły ci jeszcze nogi ? podziwiam
Widzę, ze masz za sobą juz trochę sukcesów w odchudzaniu i podziwiam cię, ze znajdujesz czas na cwiczenia - ja zaczne po sesji pozdrawiam
Ps. I nie smuć się z powodu faceta :*
-
DOstalam z dzisiejszej prezentacji maxa punktow !! naprawde sie nie spodziewalam....poza tym dzisiaj przepadly mi 2 zajecia i poraz pierwszy w tym semestrze skonczylam o 15 !! czyli 6 h wczesniej niz normalnie koncze z tego wszystkiego zrobilam wszystkie 5 filmikow 8 minut i jeszcze 30 min tae boe a rano oczywiscie byl rowerek....hehe a te popoludniowe cwiczonka to tak chyba z radosci , sukcesu no i tym ze wogule mialam czas popoludniu
Fanyare co do faceta to masz racje...wkoncu wczesniej jakos bardzo dobrze radzilam sobie bez faceta wiec i teraz musi sie udac..na razie odczuwam jakas dziwna pustke no ale to przeciez norlmalne...ja co prawda nie mam za soba tak dlugiego zwiazku jak Ty ale i tak zle mi z tym wszystkiem..wiec razem damy rade !!
hawrodytka teraz jeszcze jakos cudem znajduje czas na te cwiczonka bo tez kolos za kolosem , w przyszlym tygodniu to juz bedzie koszmar, na razie znajduje sily na to zeby wstawac wczesniej...ale jezeli nadal efektow nie bede widziec to boje sie ze nie dam rady....
na poczatku zaczynalam jezdzac ok 30 min...i tak stopniowo zwiekszalam teraz standardowo jezdze godzine dziennie co daje ok 30 km ...jak mam duzo czasu i sil to wtedy 2h przy jakims dobrym filmie i nawet nie zauwazam kiedy mija...hmm ale nie ukrywam ze czasem tylek to mnie naprawde boli !!
-
oj to strasznie szybko musisz pedałowac na tym rowerku ja na godzine jeżdze max. 10km ale i tak jestem zadowolona
co do G. sie nie bede wypowiadać bo raczej nie doradze nic sensownego mam tylko nadzieje ze w ktora strone by to nie poszło to bedziesz zadowolona i szczesliwa
pozdrawiam
-
Proszę proszę jak ładnie!
To może jak zrobię jakąś prezentację, to też mi się tak będzie chciało ćwiczyć
-
gratuluję prezentacji i takiego pięknego jeżdżenia rowerkiem, no efekty to chyba już są jakieś widoczne, wizualne oczywiście, bo przy takiej ilość rowerka to raczej na wadze spadek będzie niewielki
jak zauważyły dziewczyny G się nie przejmuj, jeżeli czujesz, że to raczej nie ten jeden to daj sobie z nim spokój
muszę Ci się pochwalić, że zaraziłaś mnie rowerkiem i teraz też jeżdżę, co prawda nie 30 km, ale coś ok 10 km dziennie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki