-
Witam w 2008 roczku i miłego wtorku życzę
-
I jak tam się impreza udała?
Ja też sylwka spędzałam w domu, ale to nic Jak nie w ten to następny - w końcu ostatnio na sylwestra w domu byłam chyba z 8 lat temu :P
Życzę w nowym roku jak najwięcej pozytywnych chwil i samych radości! :*
-
ja sylwestra tez spedzalam w domq ale calkiem fajnie bylo )) dzisiaj sobie juz pojezdzilam na rowerq przy calkiem dobrym filmie wiec ogolnie rok rozpoczety calkiem fajnie....ale jutro musze wracac do krakowa...pora wziac sie za nauke
-
Nauka? Beeeeee :P Ja nie chcę!
-
oj tak nauka nauka
ale to inwestycja w przyszlosc
mam nadzieje ze nauka nie przesloni diety
ja po sylwestrze nie bylam zdolna do niczego procz spania wiec podziwiam za jazde na rowerku
-
hmmm no zwazylam sie dzisiaj nowy rok zaczynam z ciezarem 67 kg....nie jezdzilam dzisiaj na rowerze bo nie za bardzo mialam nawet kiedy ale tak poza tym mialam dzisiaj duzo ruchu wiec nie jest zle
jestem juz w krakowie jutro mam zajecia wiec moge powiedziec ze zaczelo sie ...
a tak swoja droga to zlapalam dzisiaj doła ...jak chodzilam po sklepie i obserwowalam ludzi..czemu ja zawsze mam wrazenie ze na zakupach wszystkie kobiety sa szczesliwe, nie maja zadnych problemow z figura tylko ja jestem taką jedyna ktora jest gruba, brzydka i nie moze sobie znalesc nic ladnego ;(
-
witam serdecznie w Nowym Roku,
ja też sylwestra spędzałam w domq, ale ja wogóle to lubię sylwka spędzać z mężem w domu, przynajmniej możemy spokojnie usiąść i pogadać, bo tak normalnie to nawet nie mamy na to czasu
a co do Twojego doła związanego z ciuchami to, ja mam czasami podobne odczucia, chociaż nieczęsto zdarza mi się robić zakupy, a jak już to najczęściej w tzw. secondhand-zie, a tam nie jest aż tak źle (u mnie jest taki jeden, gdzie część obsługi jest mniej więcej mojej postury, więc nie patrzą na mnie jak na dziwoląga )
chyba trochę się rozpisałam, pozdrawiam serdecznie i zobaczysz wszystkim nam się w tym roku uda schudnąć i ładnie wagę utrzymać, wierzę w to bardzo
-
Ja też mam takie wrażenie. A już najbardziej jak chcę coś przymierzyć, a przemiła pani z obsługi mówi: Nie mamy takich dużych rozmiarów...
Z resztą ja ogólnie nie lubię zakupów.
Ale nie ma się co smucić!
-
fatti ja wczoraj zlapalam dola jak sie przebieralam na w-f i moja koszulka ktora w czerwcu byla wieeeelka teraz nawet nie jest luzna
ja powiem tak- nie lubie zakupow gdy waze nie tyle ile chce i gdy tak jak mowi FrOZeN ekspedientki patrza na mnie jak na wieloryba poczym mowia ze rozmiarówka jest ograniczona
ale po to tu jestesmy by to zmienic i wejsc do takiego sklepu i spojrzec prosto w oczy przemilej pani z obslugi poczym wyprzymierzac wszystkie S i M i nic nie kupic :P
zemsta jest slodka
milego dnia
-
wczoraj siedzialam prawie caly dzien na uczelni...i powiem szczerze ze z godziny na godzine jestem coraz bardziej przerazona ...caly czas tylko zapowiadaja kolosy , egzaminy....ehhh w poniedzialek mam taka profesjonalna prezentacje ktora mam zrobic z qmpela a jeszcze nawet nie zaczelysmy ...:/ dopiero jutro sie spotkamy
a na dodatek problem z Grzeskiem..;( od tygodnia zapowiadal ze mamy sie dzisiaj spotkac...bo bedzie w krakowie...i co ?? nic z tego nie wyjdzie....czemu ja mam wrazenie ze on z dnia na dzien robi coraz wiecej zeby mnie wqrzyc...i czemu ja to wszystko jeszcze znosze...co ja mam zrobic...:/
...a tak poza tym przejechalam juz dzisiaj 61 km w dwoch seriach )
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki