Wątek: KONIEC ODCHUDZANIA NA NIBY !!!

a u mnie o tyle dobrze, że na dziś i poniedziałek urlopik sobie wzięłam
gorzej, że z lekka zachorzałam to ćwiczeń dziś nie będzie, no ale nadrobię.
i jeszcze jadę na weekend do rodziców, więc cieżkie wyzwanie przede mną trzymania się tam z dala od lodówki

BEDAC U RODZICÓW PAMIETAJ O SWOICH MARZENIACH
TZN O PŁASKIEM BRZUSZKU
MOZE TO BEDZIE DZIAŁAŁAO NA CIEBIE JAKOS KONTROLNIE PRZY JEDZENIU

KURUJ SIE KOFANA NIE DAJ SIE GRYPIE. WIOSNA IDZIE I TZREBA NA SIEBIE UWAZAĆ

MIŁEGO DZIONKA

nie zdziwię się jak się wponiedziałek waga na mnie wkurzy i pokaze mi dokładnie to czego nie chcę widzieć, ale tak to jest jak się je je je i w dodatku nie to co trzeba

NIO TO JAK TAM TO TWOJE DIETKOWANIE. TROCHE SPOWIADAĆ SIE TU PROSZĘ

oto komentarz do mojego jedzenia przez ostatnie 4 dni. A miałąm tak pięknie dietkować, albo przynajmniej słodycze omijać. No a teraz to się czuję jak hipopotam.

SIEMANKO


OD TERAZ ZERO ZŁEGO JEDZENIA
POLEGŁAS MÓWI SIE TRUDNO...ALE OD TERAZ JUZ ŁADNIE
NIE OD JUTRA......OD TERAZ

WSZYSTKIM SIE CZASAMI ZDARZA, OBY NIE ZACZESTO TYLKO

aż poleciałam sprawdzić w lustrze, czy już tak wyglądam. dobrze, że brzuch hipcia się nie zmieścił w kadrze, bo bym stwierdziła chyba, że to mój portret

jakoś za dużo tych upadków było ostatnio, ale fakt faktem, że nie ma co płakać na dozlanym mlekiem, tylko robić coś, żeby przyszłość bardziej różowo wyglądała

Zamieszczone przez justa

aż poleciałam sprawdzić w lustrze, czy już tak wyglądam. dobrze, że brzuch hipcia się nie zmieścił w kadrze, bo bym stwierdziła chyba, że to mój portret

WARIATKA

OD TERAZ ......................CHUDNIEMY.
KAPISZ???

TAK JEST!
w ramach motywacji "przymierzyłam" spodnie, które już długi czas czekają na moje schudnięcie, no i prawdę powiedziawszy to aż w szoku jestem, że jest TAK źle.
tak więc CHUDNIEMY, bo nie mam ochoty na kolejne lato w ciemnych spodniach, bo to jedyne w które się mieszczę