Wątek: *** opornie walczę (czyt. od str.16) [symploke] ***

Kochana, Ty tak łatwo nie rezygnuj! Bo będę Ci się śnić po nocach i dopiero pożałujesz :P Dietkuj kochana, basen jest suuuuuuper! (szkoda, że ja nie chadzam, bom jeszcze za gruba )

Każda z nas ma tysiące pokus dziennie i się czasem skusimy, ale to nie są porażki, to tylko takie małe potknięcia Powinny tym bardziej mobilizować do trzymania się w ryzach

Kurde, moralizatorsko bardzo zabrzmiało, trudno :P

Trzymaj się kochana, dietkujemy!

Symploke, widze, ze jakas jesienna zmulka Cie dopadla :P Glowa do gory... Schudniesz schudniesz, nie ma ze boli Ja tez mowilam, ze nigdy nie schudne, a waga inaczej juz ze mna rozmawia

Uszy do gory, pozdrawiam!

Symploke kochana nie obrazaj sie ,a wiesz ze zuper Ci idzie jestem naprawde dumna z cibie bo z siebie nie... za duzo slodkiego wcinam ale spoo po @ zaczne normalnie bez slodkiego :P

Hmmm tak na początek.

Alegna co oznacza Twój tickerek? Bo jeśłi wagę to ile masz wzrostu? Kurde dziewczyny ja ważę 93kg a na basen chodzę odkad zaczełam sie odchudzac czyli miałam jakies 110kg. Nie mozecie iść na basen dopiero jak schudniecie bo on jest Wam potrzebny teraz do chudniecia. Wskakiwać w stroje i na basen marsz

A Ty Symploke się nei dołuj. NIe zawsze mozemy tu zajrzeć ale stale trzymamy kciuki za Ciebie i inne dziewczyny no i za siebei oczywiście. Wiec dietkuj łądnie i się nei dołuj

Zamieszczone przez nargila

Alegna co oznacza Twój tickerek? Bo jeśłi wagę to ile masz wzrostu?

Nargilko 165cm, i tak w tickerze mam kilogramy... Ale zupełnie się nie kieruj tymi "danymi", bo faktycznie na ich podstawie można pomyśleć, że jestem szczupła... a nie jestem No i zawsze mam ten kłopot, że muszę tłumaczyć, że to zestawienie centymetrów i kilogramów nie zawsze daje realny obraz sylwetki...

No właśnie ja należę do tych osób które nie potrzafia sobie tego wyobrazic. Ja waże 93kg i mam 5 cm wiecej od Ciebie. W takiej sytuacji to w ogóle nie powinnam się pokazywać ludziom na oczy

Ejjjjj no, czego się obrażasz????Wracaj i to już!!!!!!!!!!!!

haha, dziewczynki akcja = reakcja
podziałało moje "obrażenie" (żarcik sytuacyjny). Ale obiecuje, że nie będę nadużywać

Zalatany dzień.. jak co dzień zresztą..
Humor troche lepszy, ale .. czuję się spasiona i czuję, też, że w ogóle nie chudnę.. Z jednej strony mnie to fest denerwuje, ale z drugiej.. motywuje

dziś zjadłam:
Ś: puszka tuńczyka z warzywami i 2vasy
uczlenia: kanapka z polędwicą, małe jabłuszko
O: miseczka zupy ogórkowej (ale zabielanej, niestety)
Zjem jeszcze pół grejfruta i będzie na tyle

4 dzień weidera zaliczony, oraz ćwiczenia na nóżki również
Przede mną rowerek w powietrzu (7minut machania) i moze porobnie jakieś brzuszki.. ale zobaczę w jakim będę stanie. (bo poki co Freud lasuje mi umysł i czytając go robię się bardziej zmęczona niż bo godzinnym biegu... )


_________________

Meeeg85: haha, ale działa!

nargila: ale za to świetnie Ci idzie i przestań z tym niepokazywaniem się bo kopa dostaniesz..

alegna: oj niestety tak jest, że nie wygląda się na swoje bmi czy inne tam...
a śnić mi się po nocach mozesz, b. chętnie tlyko poki co jak mi się ukażesz, bo nie wiem jak wyglądasz

pipuchna: nie obrażam wiem, ze przestaniesz, bo jak nie...

NotPerfectGirl: no generalnie coraz lepiej, przyzwyczajam się do wstawania o 6..

Schudniesz schudniesz, nie ma ze boli Smile Ja tez mowilam, ze nigdy nie schudne, a waga inaczej juz ze mna rozmawia

To pożycz mi Twoją wagę

haka: prawda, że udany?



pozdrawiam Was cieplutko

Ja Ci dam zarciki zytuacyjne. Głowa do góry bo kolejny dzień przed nami. Chciałam napisac "kolejny dzień zmagań" ale jakie to zmagania. Czysta przyjemność pracować nad sobą

chyba wezme z Ciebie przyklad i przy okazji A6W pogimnastykuje sie jeszcze troche. Zaczynam sie wciagac w te wygibasy. Chyba dlatego, ze zakwasow juz nie czuje ))
Pozdrawiam i zycze milego dnia