-
Witam Wszystkich wstępujących do mnie
Pora na podsumowanie drugiego dnia dietki. A więc udało się zjadłam 970 kcal...martwi mnie czy to nie za mało...ale w sumie nawet czuję się nasycona..więc chyba jest okNo i pojeździłam pół godzinki na rowerku...na więcej mi niestety kondycja..a raczej jej brak nie pozwoliła...ale będę zwiększać czas ....może codziennie o 10 minut więcej...no zobaczymy..w niektóre dni jestem ograniczona czasowo..więc raczej nie uda mi się wtedy wyjść poza to 30 minut...chociaż tak sobie myślę, ż e przy wytrwałości to kiedyś mi ten rowerek wejdzie w krew i już dnia bez niego nie będę widzieć...tak jak z moim wracaniem połowy drogi na nogach z pracy do domu...na początku ciężko było..a teraz instynktownie.. skręcam na most..i idę na nóżkach ...oby tak samo było z rowerkiem
Elemiach: Dziękuję za odwiedziny, dzisiaj przeczytałam Twój watek i będę do ciebie wpadać jak tylko mi czas pozwoli..bo razem to raźniej
Weraa: Masz rację trzeba walczyć. A co do początku..to mi zawsze początkowo dobrze idzie...gorzej jest później..ale może tym razem się uda..co ja pisze może..na pewno
depresya: Tobie też życzę miłej reszty soboty i niedzieli. A z tymi ciuszkami to też tak sądzę...już nie mogę się doczekać kiedy wejdę w moja nową spódniczkę i nie będę czuć ucisku w pasie
nathka: Dziękuje za życzenia. Chyba też sobie powieszę mój nowy nabytek w pokoju
Pozdrawiam wszystkich
K.
-
Hej!
Dzisiaj mój 3 dzień dietkowania. Na razie zjadłam musli...dobre..ale z tego co przeczytałam na opakowaniu trochę kaloryczne...więc dałam sobie trzy łyżki i mleko...niestety od tego trudno mi się będzie odzwyczaić..niestety czasami czuję głód mlekowy...chyba bedę musiała dzisiaj sobie do tego musli kupić jogurt naturalny...szczególnie, że jutro poniedziałek praca..siedząca, więc trzeba się zaopatrzyć..coby nie iść do butiku i nie pokusić się o coś niewskazanego dla mojej dietki....a dzisiaj wybieram się na lekcję śpiewania piosenek o Krakowie, która jest na Rynku Głównym....już nie mogę się doczekać. Wstyd się przyznać mieszkam tu całe życie..a dobrze nie znam kilku piosenek...dziisja to nadrobię
Pozdrawiam
Kasia
-
Hej Powiem Ci, że jak liczyłam kcal jadłam bardzo dużo mleka i jogurtów bo po prostu lubie choć teraz nie jem tak często jak kiedyś.A tak przy okazji bardzo lubie Kraków byłam tam niedawno i jest naprawdę cudownie,jest zajebisty klimat Oby Ci się udało wytrwać jutro w pracy.Pozdrawiam i życze udanej niedzieli
-
Ooo Kama żebym ja umiala spiewac to bym wyspiewala wszytsko :mrgeen: W kazdym razie nBozia nie obdarzyla mnie ani glosem, ani figurą, ani specjalnymi talentami.. hihi
-
musli jest jak nałóg, co potwierdzają moje własne empiryczne doświadczenia podczas diety musli jest u mnie na czarnej liście, bo jak otworzę, to muszę zjeść całą paczkę i nie trzy łyżki do mleka, ale pełna miska musli zalana odrobiną mleka podziwiam twoją silną wolę!
-
witam!
Wróciłam już ze śpiewania....tzn inni śpiewali ja raczej wyłam..ale było bardzo sympatycznie Jestem już po obiadokolacji. Zjadłam resztki wczorajszego ryżu z jabłkami...i prawie jednego wafelka typu prince polo ....tzn mama przyniosła te wafelki...a z eje lubię to jedna chwila mam w ręce..ale wiecie co...i tu nie mogę wyjść z podziwu nad samą sobą...zjadłam jeden gryz i stwierdziłam, że nie warto..i wafelek wylądował w szafce ze wskazaniem, żeby go kto inny dokończył...sama nie wiem dzisiejsza sytuacja uświadomiła mi, że to naprawdę może się udać Jeszcze wczoraj oglądnęłam sobie wątek z sukcesami innych forumowiczek i uwierzyłam, że się da. Małymi kroczkami, ale do celu....
Weraa: Dziękuję za dobre słowa. Co do Krakowa to zgadzam sie z tobą w 100%, choć może ja jestem mało obiektywna. A mleko tak jak pisałam musi zostać, bo wiem, że prędzej czy później mój organizm się o nie upomnie
pisces: Mnie też nie, ale w tłumie raźniej
nathka: Ja wcześniej nie przepadałam za musli...to mi posmakowało, więc jeszcz enic nie wiadomo..ale postaram się trzymać tych kilku łyżek
-
Wiesz co Kama.. jesteś moją boginią normalnie! Jak ja Cię podziwiam jeśli chodzi o niezjedzenie tego batonika.. Jesli ja bym ugryzła prince polo to nie zaprzestałabym na tym jendym gryzie, ani na jednym batoniku, ani na dwoch, trzech i tak dalej.. Jejku..Zazdroszcze Ci takiej silnej woli!
-
pisces to tak samo jak u mnie, powdziwiam Kama oby tak dalej a sukces przyjdzie szybko
Pozdrawiam i życze udanego wieczoru
-
hej widze ze ci swietnie idzie chetnie ci pokibicuje z tym batonikiem to faktycznie ladnie hie hie ja zadko mam takie przeblyski zeby cos takiego zrobic :P hehe chociaz pamietam ze kiedys spuscilam chipsy do ubikacji a teraz mam takie postanowienie zeby nie kupowac sobie slodyczy do domu ! bo zawsze konczy sie tak samo zycze powodzenia
-
gratuluje sukcesu wafelkowego powstrzymac sie to cos swietnego... a co do rowerka to moze do pracy mozesz jezdzic na rowerku?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki