Strona 2 z 6 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 60

Wątek: jestem na półmetku = jeszcze 23 kg

  1. #11
    adamczyk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej hej hej

    zabek juz zdrowy na szczescie nic powaznego nie bylo, ot taka mala dziurka chwila borowania (ze znieczuleniem bo mi sie strasznie wrazliwe zeby zrobily po zimie i babeczka tylko co mnie dotknela to ja ałaaa hehe) i po klopocie

    waga...mhmm.... stoi w mniejscu mam nadzieje, ze sie jakos niedlugo ruszy bo juz fiola mozna dostac...

    Niki92 swietny pomysl, tylko, ze ja nie mam strychu jest piwnica....ale zagracona innymi rzeczami hehe narazie sie odzywczajanie idzie mi dobrze, nie wazylam sie wczoraj dzisiaj wskoczylam na wage tak dla kontroli

    jestem juz po sniadanku, bialy serek, kawalek pomidora i kromka chleba

    aha sesja w szkole ok po woli sie zalicza wszystko jeszcze tylko 3 egzaminy i z glowy

    zycze milego dnia

  2. #12
    Marg75 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-05-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    139

    Domyślnie

    Widzę, że ładnie ci idzie

    Ja mam z ząbkami problem całe życie, majątek zostawiam u dentysty
    no ale wolę pocierpieć niż za kilka lat stresować się czy w czasie jedzenia nie zgubię sztucznej szczęki

    U mnie waga też stała w ostatnim tygodniu, ale to raczej przez upał i zatrzymanie wody.
    Niestety z codziennym ważeniem mam ten sam problem. Chciałam się tego oduczyć ale nie udało mi się, więc postanowiłam nauczyć się z tym żyć i nie reagować depresją na każde +0,2 kg . Suwaczek zmieniam raz na tydzień i jak do tej pory zawsze w prawo
    początek zmagań: 10.05.2007 przerwa na dzidziusia : XI.2007 - VII.2008
    waga startowa 111,70 kg max waga w życiu 115,00 kg (2007 rok) mój cel: 65 kg (osiągnięty 18.06.2010)


  3. #13
    Awatar AleXL
    AleXL jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    1,228

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Marg75
    U mnie waga też stała w ostatnim tygodniu, ale to raczej przez upał i zatrzymanie wody.
    Niestety z codziennym ważeniem mam ten sam problem. Chciałam się tego oduczyć ale nie udało mi się, więc postanowiłam nauczyć się z tym żyć i nie reagować depresją na każde +0,2 kg . Suwaczek zmieniam raz na tydzień i jak do tej pory zawsze w prawo
    U mnie tez waga najpierw staje, a co gorsze potem idzie w gore Ale srednio, tygodniowo, poki co srednia idzie w dol.

    Tak wiec tez nie wpadam w depresje kiedy zobacze +1kg.

    Ciesze sie jak idzie w dol a jak nie - to patrze na to z perpektywa - jak nie dzisiaj to za tydzien

  4. #14
    Noorka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-06-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Och, jak to sobie czytam to się cieszę, ze ja się codziennie ważę i nigdy tak nie miałam. Zazwyczaj raz na tydzień, jak miała jak i gdzie (bo na wakacjach to raczej kiepsko...
    Ale trzymam kciuki...
    Pozdrawiam

  5. #15
    Awatar koczkodan
    koczkodan jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-10-2006
    Posty
    27

    Domyślnie

    a bo pani waga czasem ma kaprysy, raz idzie w gore, raz w dol..

    mam nadzieje ze u ciebie bedzie miala caly czas tendencje spadkowa pozdrawiam :*

  6. #16
    Justyna1980 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-06-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    no w końcu Cię znalazłam
    Twoje fotki robią wrażenie! Nawet nie wiesz jaką dajesz mi motywację

  7. #17
    nusiaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Miłego dnia :*

  8. #18
    mmaarriiaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-02-2007
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    7

    Domyślnie

    a ja wynisłam wage do sąsiadki która dowiedzam tylko raz w tygodniu :P

  9. #19
    Justyna1980 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-06-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    halooo adamczyk gdzie się podziewasz??

  10. #20
    adamczyk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    jestem jestem najmocniej przepraszam ze sie nie pdzywalam ale usychalam z tesknoty za kochaniem i nie mialam ochoty na kontaktowanie sie ze swiatem...niestety (a moze i stety) waga stoi w miejscu na to co ja jadlam odkad od pojechal to niezle sie trzymam
    ale juz powracam do odchudzania nie ma bata,wesele kuzynki w czerwcu trzeba ladnie wygladac

    ciesze sie ze komus daje motywacje swoimi zdjeciami ciesze sie jak bede miala akualne to wkleje

    zaczelam cwiczyc na orbitrecku u kolezanki a jak nie moge do niej jechac to spaceruje na steperku zawsze jakis ruch zastanawiam sie do powrotu do brzuszkow, bo basenik niestety musialam przerwac i nie wiem kiedy do niego powroce, bo od wrzesnia zaczynam prace (nomen omen w barze na kuchni heheh i jako kelnerka ) cale szczescie ze ja sie wstydze jesc w miejscach publicznych wiec nei bedzie tak zle

    do tego wszystkiego jeszcze dochodza korki i od pazdziernika szkola..jestem ciekawa jak to wszystko polacze zeby jeszcze znalezc czas dla mojego kochania...zostaje chyba nam tylko razem zamieszkac heheh jestem ciekawa co by na toi powiedzieli rodzicie.... heheh

    wlasnie wysmarowalam sie balsamem ujedrniajacym loeral'a ktorym mam sie smarowac co 12h (prezen od mamy bez okazji hehe) jestem ciekawa czy cos bedzie widac po miesiacu smarowania tak jak oni pisali

    moje kochanie wraca juz w czwartek. nie widzielismy sie od ponad 2 miesiecy, mam nadzieje,ze sie nie przestraszy mnie bo podobno schudlam (reakcja ludzi,ktorzy mnie nie wdzieli od mieisiaca hehe i taty ktory nie widzial mnie 3 tygodznie bo pracuje w delegacji ale mi sie milo zrobilo jak mi powiedzial ze schudlam )

    aparacik na zabkach ma sie dobrze juz widac ze moje krzywulce sie prostuja myslalam, ze bedzie gorzej z jedzeniem a tu po 2 tyg od wizyty prawie wszytko normalnie jem troche jestem zla, bo myslalam, ze schudne ale trudno..nasepna wizyta juz 10go wiec znowu 2 tyg bedzie lekkiego jedzenia a pozniej znowu liczenie kcal
    dzsiaj na sniadanie chalka z serkiem bialym (wiemwiem ze duzo kcal ale co tam chodzila za mna juz od jakiegos czasu to sniadanie z dziecinstwa heheh) i do tego kakao maloslodzone
    teraz popijam kawusie bez cukru ale z mlekiem niskotluszczowym
    nie mam zadnych planow na obiad....moze zadowole sie jakas surowka;...mhmmm
    ale o ty\m sie jeszcze pomysli albow iem pomarancza z platkami owsianymi i jogurem bedzie obiad+powieczorek a na kolacje jakies warzywko

    zobaczymy co z tych planow wyjdzie...

Strona 2 z 6 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •