No a woda to na szczęście nie tłuszcz, więc nie ma co sie przejmować Po okresie wszystko się unormuje. Dlatego też na razie się nie będę ważyć.Zamieszczone przez Iskra14
Postanowiłam się ważyć raz na miesiąc, by zobaczyć czy nie za wolno (albo za szybko) chudnę. Bo nie chcę przesadzać w żadną stronę
Za to będę się mierzyć w talii co tydzien Bo miarka jest uczciwsza od wagi Na wadze nigdy nie wiadomo, czy te kilka nadprogramowych kilo to tłuszcz, czy już mięśnie. A mięśnie to cięższe od tłuszczu (!)
Na razie jestem napęczniała, ale za tydzień, po okresie, się zmierze wszerz
A tak przy okazji, to mam pytanie:
Prawdopodobnie (jeśli pogoda popisze), przez następne trzy tygodnie, codziennie, będę jeździła rowerem dwie godziny (w tempie ok.25km/h) lub maszerowała w szybkim tempie przez trzy i pół, do czterech godzin (ok.5km/h). Jakie ćwiczenia na nogi powinnam robić, żebym nie miała ogromnych mięśni na łydkach? Zważywszy też na to, że w sierpniu jeszcze jadę na obóz w góry, co dodatkowo rozszerzy mi te mięśnie? A dieta? Chyba najlepsza byłaby wtedy 1200kcal do 1400kcal? Biorąc pod uwagę, że nie chce chudnąć więcej niż 3 kilo na miesiąc i jestem jeszcze niepełnoletnia?
Proszę o pomoc
Zakładki