Cing wiesz ile razy ja to przerabiałam, ile razy się łudziłam że będzie dobrze, ze wygram i za każdym razem było to samo, zawsze lądowałam w kuchni, ale zawsze tu wracałam, bo wiem ze jak zrezygnuję raz na zawsze to waga szybciutko poleci w górę i nie zatrzyma się szybko

piszesz ze jesteś załosna, to tak jak i my wszystkie tutaj, pewnie myślisz że piszemy to z litości nad tobą, ale to nie prawda. My sie zachowujemy identycznie, potrafimy pochłonąć ogromne ilości jedzenia tylko dlatego ze jest nam smutno, że ktoś coś niemiłego powiedział a nie dlatego że jesteśmy głodne

często bywało tak ze ja nie jadłam, tylko przepraszam za wyrażenie wpieprzałam jak świnia, i to jak najszybciej zeby nikt nie widział jak pochłaniam pół placka, czy czekoladę w ciagu minuty lub dwóch, lub o 22.00 paczkę płatków czekoladowych

mi też nie jest łatwo wytrwać, też miewam napady, ale muszę walczyc zeby choć wyglądać tak jak teraz, albo żeby nauczyć sie jeść normalnie jak człowiek, nawet swinia je mniej, bo tylko tyle ile jest głodna, a ja jadłam nawet jak brzuch pękał, jak bolał z przejedzenia, potem nie mogę zasnąć bo mi ciężko, nawet nie mogę nikomu powiedzieć bo to wstyd

Cing dlatego jest to forum żeby takie osoby jak my, z podobnymi problemami mogły sobie pomagać bo w domu tej pomocy nie dostaniemy, bo na ogół wszyscy jedzą normalnie oprócz nas