No i niepotrzebnie Cię posłuchałam Aleks
64,9kg czyli prawie 65
Kurczę idę na rower z tej złości na siebie
jeden dzień batoników i od razu tak w tyłek dostałam wrrrr
Widzisz, podziałało
Teraz przynajmniej dostałaś powera, bo widzisz, ile musisz spalić I następnym razem się zastanowisz, zanim będziesz jadła
Nie ma się co smucić, czy denerwować, wszystko jest do odrobienia, ale niezależnie od tego, czy trzymasz dietę, czy masz jakąś wpadkę myślę, że warto codziennie kontrolować wagę. Przynajmniej wiesz na czym stoisz
Buziak
Widzisz Anne, te nadrobione 0,9 szybko spadnie, a przynajmniej zmotywowałaś się do ćwiczeń i niejedzenia batoników więcej. Nie martw się, nie jest wcale tragicznie. Ja już bym chciała tyle ważyć. Życze udanego pedałowania na rowerku!
No masz nauczke
nie jesc tak duzo tych batoników
umiar kochana umiar!
zobaczylas juz w cienu 63 i popuszczasz ojjj nieladnie!
Noo ja tez wsiadam dzis na rowerqa
i przesylam sloneczne buziaki!
No to po rowerku
obejrzałam testy F1 no i jak się Raikkonen rozbił
jak ja nie cierpie tych wypadków brrrr
aż mi serce staje na kilka sekund
Ale facet cały i zdrowy na szczęście
A ja przejechałam kolejne 28 km na moim rowerku
w ramach pokuty za te cholerne batoniki
Ja się zgadzam z Aleksandzią - wejście na wagę potrafi zmotywować
Jezusicku - jak ty to robisz?? Ja przejeżdzam 3 km w 20 minut - 28 km zajęłobymi pół dnia
Masz odemnie mojego ulubionego kwiatka
Rowerek to jest to!
Nie obijaj się, spalaj te batoniki!
Miłego dzionka.
aj anne pewnie te batoniki zatrzymaly ci wode w organizmie
po dzisiejszej sesji na rowerku na pewno bedzie 64
3mam kciuki by tak bylo
16.00-17.00 30km rowerkiem
17.00-18.00 25km no maratończyk to ze mnie nie jest
tempo siada z każda minutą
dupsko mnie boli i po nogach mi jakiieś mrówki chodzą
ale endorfinki wydzielone i jestem happy
Migotko mam nadzieję że masz rację,
chociaż pierwsze słyszę żeby batoniki miały taką właściwość
padam
ale jeszcze sprawdzę co u WAS
Zakładki